„Confessions Among Actresses” – japońskie kino konfesyjne

Confessions Among Actresses

 

Tytuł: „Confessions Among Actresses” (jap. „Kokuhakuteki joyûron”)

Rok produkcji: 1971

Reżyseria: Yoshishige Yoshida

Obsada: Mariko Okada, Ruriko Asaoka, Ineko Arima i inni

 

 

Yoshishige Yoshida – wybitny japoński reżyser, znany z obrazów „Gorące źródła Akitsu”, „Kobieta znad jeziora”, „Eros + Massacre”, „Heroic Purgatory”, w 1971 roku zrealizował „Confessions Among Actresses” – kameralną produkcję opowiadającą o losach trzech kobiet i ich indywidualnym podejściu do aktorstwa.

„Confessions Among Actresses” – zarys fabuły

Akiko Kaido, Kyoko Ichimori i Makiko Isaku to trzy uznane japońskie aktorki pracujące aktualnie przy tej samej produkcji. Każda z nich przechodzi załamanie nerwowe, a wszechobecna presja na planie nie pozwala na kompetentne zbudowanie roli. Na ich słabą kondycję psychiczną dodatkowy wpływ mają urazy z przeszłości, niepozamykane sprawy i problemy o podłożu miłosnym. Plan filmowy, który na początku straszy i odpycha, z czasem staje się miejscem wyzwolenia długo tłumionych emocji. Zanim jednak nasze bohaterki dojdą do tego, wydawać by się mogło, niemożliwego etapu, spadnie na nie fala krytyki zarówno ze strony współpracowników, jak i osób z prywatnego otoczenia. Kobiety szybko zauważą, że przywdziewanie określonych masek jest pomocne nie tylko w branży filmowej, lecz także w prawdziwym życiu.

Maska – detal zaspokajający pragnienie bycia kimś innym

Dla profesjonalnej aktorki nie istnieje słowo ‘niewykonalne’. Bohaterki filmu Yoshidy, pomimo wielu poważnych problemów, dzięki swojej determinacji i samozaparciu, są w stanie odtworzyć każdą powierzoną im rolę. Ich dobitne monologi w stylu: „Jestem aktorką, więc szpiegują mnie nawet w moich snach” lub „Jeśli naprawdę jesteś aktorką, nie możesz umrzeć. Dla Ciebie nawet umieranie jest aktorstwem” potwierdzają jedynie to, jaka pasja drzemie w tych znerwicowanych, zagubionych kobietach. Dzięki maskom, jakie oferuje im filmowy świat, mogą na chwilę zapomnieć o dręczących je koszmarach, a przy okazji zebrać pochlebne recenzje na temat swoich wybitnych kreacji.

Confessions among actresses film

Do głównych ról reżyser zaangażował Ruriko Asaokę, Ineko Arimę oraz swoją żonę Mariko Okadę. Ten aktorski tercet dźwiga na swoich barkach ogromny ciężar emocji, a jeśli wziąć pod uwagę fakt, iż Yoshida w trakcie eskalacji największych uniesień bohaterek stosuje zbliżenia odzierające postaci z intymności, tym bardziej należy im się pochwała, bo tym właśnie jest „Confessions Among Actresses” – laudacją na cześć kobiecej siły w skomplikowanym i niejednoznacznym świecie kina.

“Confessions Among Actress” – Aktorstwo jako motywator, a nie droga ku zatraceniu

Akiko, Kyoko i Makiko w oczach opinii publicznej uchodzą za gwiazdy największego formatu. Przeciętny odbiorca filmów z ich udziałem myśli zapewne, że mają życie usłane różami. Niestety, prawda wygląda zupełnie inaczej. Akiko, z powodu gwałtu, jakiego dokonano na niej jeszcze w czasach, gdy uczęszczała do szkoły aktorskiej, nie może nawiązać normalnej relacji z żadnym mężczyzną. Niezaspokojone potrzeby seksualne w połączeniu z paniką nie wpływają korzystnie na jej pracę, a tym bardziej na życie prywatne. Kyoko nie może wybaczyć zdrady byłemu mężowi, z zawodu reżyserowi, jakiej dopuścił się przed laty. Makiko – najbardziej doświadczona z całej trójki, będąca po trzech próbach samobójczych – ma problemy z nawiązaniem poprawnych relacji z matką, ponieważ w przeszłości wdała się w romans z jej partnerem. Jedyne, co ratuje aktorki przed psychicznym upadkiem, to praca nad nowym filmem.

Yoshishige Yoshida i Mariko Okada – japoński odpowiednik Jonha Cassavetesa i Geny Rowlands

Reżyser Yoshishige Yoshida i aktorka Mariko Okada są małżeństwem od prawie sześćdziesięciu lat. Zrealizowali wspólnie trzynaście filmów, czyli tylko o jeden mniej od słynnego duetu, również połączonego sformalizowanym związkiem – Johna Cassavetesa i Geny Rowlands. Zarówno kino japońskiej, jak i amerykańskiej pary było wyrafinowane estetycznie, pięknie wykadrowane i bogate w symbolikę. Obaj reżyserzy inspirowali się francuską Nową Falą, a największy wpływ wywarły na nich filmy włoskiego artysty – Michelangelo Antonioniego, który do spółki ze swoją ówczesną partnerką Monicą Vitti zrealizował sześć produkcji.

Film Confessions among actresses recenzja

Yoshishige Yoshida, w przeciwieństwie do Johna Cassavetesa, uważał swoje prace za niezwykle ważne i traktował kino jako klucz do ludzkich serc i umysłów. Natomiast Amerykanin obchodził się ze swoimi obrazami dość skromnie, żeby nie powiedzieć niedbale – śmiał się, kiedy podczas premiery jednego z filmów, który zrealizował („Zabójstwo chińskiego bukmachera”), publiczność wybierała jego produkcję, a nie graną w tym samym czasie „Mechaniczną pomarańczę” Stanleya Kubricka. Inaczej pod tym kątem wygląda sprawa aktorek. Zarówno Mariko Okada, jak i Gena Rowlands były bezinteresownie oddane pracy na planie i uważały swoich mężów za wybitnych twórców.

Najważniejszą wspólną cechą obu artystów było, bez wątpienia, podejście do realizacji konkretnego filmu. Uważali, że relacja reżyser-aktor powinna opierać się na wzajemnym zaufaniu i byciu wiernym prawdzie, nieważne jak uciążliwej i przykrej. Ich obrazy, z powodu skromnego zaplecza finansowego i podejmowanej tematyki, trafiały głównie do widzów oczekujących bardziej wyszukanej rozrywki. Yoshishige Yoshida powiedział kiedyś: „Czym jest dla mnie komercyjny film? To taka produkcja, gdzie wszystko jest zrozumiałe. Czyli film, o którym szybko zapominasz”. Na szczęście dzieła japońskiego twórcy, nawet po jednokrotnym obejrzeniu, pozostaną w naszej pamięci na długo.

Literatura:

Harvard Film Archive, „Art Cinema, Counter Cinema: The Cinema of Kiju Yoshida and Mariko Okada”, [dostęp: 29 grudnia 2021], harvardfilmarchive

RoweReviews, „Confessions Among Actresses (1971) – Yoshishige Yoshida”, [on-line] [dostęp: 29 grudnia 2021], rowereviews

 

Avatar photo

Aleksander Biegała

Absolwent Uniwersytetu Łódzkiego na kierunkach Pedagogika społeczna oraz Dziennikarstwo i Komunikacja społeczna. Przenosi wybrane filmy na grunt muzyczny. Regularnie publikuje artykuły dla portali Plaster Łódzki i Kinomisja Pulp Zine. W kinie najbardziej ceni jego żeński element, a "Kobieta z wydm" Hiroshiego Teshigahary to dla niego wyznacznik obrazu doskonałego.