„Rodzina Addamsów” – czyli poznaj upiorną rodzinkę
Tytuł: “Rodzina Addamsów”
Tytuł oryginalny: “The Addams Family”
Rok premiery: 1991
Reżyseria: Barry Sonnenfeld
Obsada: Anjelica Huston, Raúl Juliá, Christina Ricci, Jimmy Workman i inni
Familia przedstawiona w „Rodzinie Addamsów” Barry’ego Sonnenfelda z 1991 i 1993 roku wymyka się wszelkim schematom i wyobrażeniom. Twórcą pomysłu był Charles Addams, którego komiks stał się podstawą serialu, a potem filmu.
Addamsowie są dziwakami, odludkami, ze skłonnościami sadystycznymi i masochistycznymi. Znajdziemy wśród nich potwory i wyrzutki społeczne. Mieszkają na bagnach, koło cmentarza w wielkim domu, pełnym pułapek, ukrytych zakamarków i korytarzy. Gospodarzami posiadłości są Gomez Addams (Raul Julia) – biznesmen w typie hiszpańskiego amanta z wąsikiem i jego żona Morticia (Anjelica Huston) – piękna i demoniczna, zawsze w czerni i z mocnym makijażem. Para posiada dwoje dzieci – Wednesday (Christina Ricci) – upiorną, zawsze ponurą i aspołeczną dziewczynkę i jej grubego brata Pugsley’a (Jimmy Workman). Zabawy dzieci są oczywiście makabryczne, jak na przykład piłowanie poręczy, wysadzanie, tworzenie gilotyn, robienie spięć prądem.
Z rodziną mieszka także matka Morticii (Dana Ivey) – typowa stara czarownica, lubująca się w magii oraz Rączka czyli dosłownie poruszająca i żyjąca swoim życiem sama dłoń. Także ich służący Lurch (Carel Struycken) to nietypowa postać, wzorowana na potworze Frankensteinie.
„Rodzina Addamsów” – mistrzostwo czarnego humoru w dwóch częściach
Addamsowie lubują się w czarnym humorze, dziwnych zwyczajach i upiornych zabawach jak „wykopywanie trupa” czy rzucanie nożami, ale trzeba przyznać, że tworzą bardzo zgraną ekipę. Pewnego dnia odnajduje się zaginiony brat Gomeza – Fester (Christopher Lloyd). Nikt nie spodziewa się, że jest on zmanipulowany przez przybraną matkę i razem chcą pozbawić Addamsów ich majątku…
W drugiej części śledzimy perypetie miłosne Festera z podstępną Debbie (Joan Cusack), a świat zewnętrzny jest szerzej pokazany przez pryzmat nieudanej socjalizacji dzieci Addamsów i ich porażki w kontaktach z rówieśnikami. Wspominam także o sequelu, gdyż tworzy on harmonijną spójną całość z częścią pierwszą. Uzupełniają się wręcz jak dwie połówki jabłka, a klimat zapewne przez pracę tego samego reżysera jest wciąż utrzymany w tym samym stylu.
Doborowe aktorstwo w „Rodzinie Addamsów”
Aktorstwo w „Rodzinie Addamsów” jest fantastyczne. Widać, że odtwórcy filmowych ról znakomicie się bawią, a jednocześnie mimo absurdu swoich postaci są w nich bardzo prawdziwi. Wyróżnia się zwłaszcza czarujący pan domu, niestety dosyć wcześnie zmarły Raul Julia, Christina Ricci jako wybitnie mroczna córka, Christopher Lloyd w roli pogubionego Festera, a Joan Cusack jako jego żona w części drugiej jest fenomenalna, niesamowicie zabawna w swojej podstępności i wręcz wybitnie charyzmatyczna.
Siła rodziny w „Rodzinie Addamsów”
Mimo że w „Rodzinie Addamsów” mamy do czynienia z obrazem przedziwnej familii, czasem sobie dokuczającej, uciekającej od społecznych schematów i wizji typowego, ciepłego domowego ogniska, tak naprawdę jej członkowie mogą służyć za wzór. Są bowiem wobec siebie niezwykle lojalni, gdy jednemu dzieje się krzywda, nie zważając na nich, reszta robi wszystko by go uratować. Małżeństwo Addamsów cały czas łączy niezwykła namiętność, wszyscy tam wzajemnie akceptują swoją odrębność. W ten sposób paradoksalnie uwydatniono wady tak zwanych normalnych ludzi, krytykujących to co inne od nich; fałsz, lizusostwo, chciwość, snobizm.
„Rodzina Addamsów” i upiorna rozrywka
Trudno byłoby polecać „Rodzinę Addamsów” dzieciom, gdyż jej dowcip jest odważny i zdecydowanie nie można brać dosłownie pokazanych tam sytuacji ani się na nich wzorować. Wystarczy przytoczyć wyrzucanie dziecka z dachu czy podpalanie, ale jeśli ktoś lubi taki sarkazm, groteskę, nieszablonowość, a przede wszystkim czarny humor i cięte riposty będzie bardzo zadowolony. Barry Sonnenfeld sprawdził się tu bardzo dobrze w roli reżysera, zresztą jego zamiłowanie do wartkiej akcji i bardzo dobrego, niesztampowego humoru widać choćby w jego „Facetach w czerni”.
Do tego film ma niesamowitą scenografię, bardzo mroczną, klimatyczną i unikatową, towarzyszy temu dobra muzyka, wielka dawka zwariowanego humoru i szybkie tempo akcji z ciekawymi sytuacjami. Krótko mówiąc oglądanie „Rodziny Addamsów” to znakomita rozrywka w ujmująco upiornym stylu.