Theda Bara- pierwszy wamp kina niemego
W cieniu piramid, o krok od falującego od gorąca powietrza przyszła na świat Theda Bara – córka arabskiej księżniczki (lub jak kto woli-francuskiej aktorki) i włoskiego artysty. Jej imię było anagramem słowa „death” a nazwisko czytane wspak to „Arab”. Theda wyrosła na niebezpiecznie piękną i uwodzicielską kobietę, która nade wszystko uwielbiała szokować i przesuwać kolejne granice. Wydarła swoje młode życie pustyni i przedostała się do Francji, później zaś do Nowego Yorku, gdzie notorycznie gorszyła publiczność negliżem, seksowymi pozami i zamiłowaniem do okultyzmu.
Demoniczne początki Thedy Bary
Urodziła się wszak po to, aby uwodzić bezbronnych wobec jej dzikiego i mrocznego magnetyzmu mężczyzn, po czym porzucać ich na dnie rozpaczy i bankructwa. Ukuto dla niej kilka wymownych przezwisk takich jak : ”anioł grzechu”, „służebnica Szatana”, „wąż Nilu” czy „wampir”. Filmy z udziałem Thedy Bary oddawały mistyczną atmosferę, jaką wokół niej roztaczała prasa. Bardzo pruderyjna Ameryka, kochająca urocze niewiasty grające słodkie podlotki, została porażona szatańskim magnetyzmem groźnej kusicielki. W czasach, gdy kobiety wciąż jeszcze nie miały prawa głosu, a oczekiwano od nich tylko podporządkowania mężczyźnie, któż mógłby się oprzeć takiej fascynującej historii i demonicznej acz kuszącej postaci?
Theda była pierwszą sfabrykowaną gwiazdą srebrnego ekranu. Zmyślona historia jej pochodzenia okazała się genialnym zabiegiem marketingowym. Sprawiła, że urodzona w 1885 roku, w Cincinnati, Ohio, pochodząca z żydowskiej rodziny, Theodosia Burr Goodman stała się legendą kina. Jej ojciec, zamożny krawiec, pochodził z Polski (urodził się w okolicach Ostrołęki lub, jak twierdzą inni, w Chorzowie), natomiast matka miała korzenie francusko-niemieckie. Po ukończeniu szkoły średniej i spędzeniu dwóch lat na uniwersytecie, interesująca się okultyzmem Theda przyozdobiła swą pulchną twarz egzotycznym makijażem i ruszyła na podbój Nowego Jorku. Jej debiutem scenicznym była sztuka The Devil (Diabeł), która była, nomen omen, prorocza dla młodej aktorki.
Świt wampira, czyli narodziny Thedy Bary
Spędziwszy kilka nie najowocniejszych lat grając epizodyczne role i bezskutecznie szukając pracy w teatrze, Theodosia poznała Franka Powella, nowego reżysera wytwórni Williama Foxa. Zafrapowany jej potencjałem natychmiast obsadził aktorkę w swoim filmie The Stain (1914), jednak Theda znajdowała tak daleko w tle, że postać była niemożliwa do rozpoznania. Zachwyt Powella nową twarzą nie osłabł i zdołał przekonać wytwórnię, żeby zaangażowała Theodosie Goodman jako główną aktorkę w swoim kolejnym obrazie pod tytułem Głupiec tu był (1915). Scenariusz powstał w oparciu o melodramat sceniczny z 1909 roku, do którego stworzenia przyczynił się wiersz R. Kiplinga pt. The Vampire. Kipling z kolei inspirował się obrazem o tej samej nazwie słynnego rysownika Edwarda Burne-Jones’a, przedstawiającego piękną kobietę pochylającą się nad leżących młodym kochankiem z triumfującym wyrazem twarzy.
Obraz stał się szokującym manifestem wyzwolonej kobiecej seksualności. Słowo „wampir” doskonale oddaje charakter głównej bohaterki filmu. Jest to pewna siebie, bezwzględna kobieta, która miażdży swoim fatalnym urokiem życie żonatego mężczyzny. Theodosia początkowo była niechętna zagraniu tak nieprawej i śmiałej postaci, ale rozczarowana swoją sceniczną karierą przyjęła rolę. Okazało się to dobrym wyborem, ponieważ Głupiec tu był uczynił z niej gwiazdę pierwszej instancji a termin „kobieta-vamp” na stałe zagościł w kulturze masowej.
Diabelnie genialny marketing Thedy Bary
Jako jedyna wśród aktorek kina niemego stała się megagwiazdą natychmiast po premierze swojego pierwszego filmu. Była to głównie zasługa wytwórni Williama Foxa, która podeszła do promocji filmu nowatorsko i nader skutecznie. Jeszcze przed nakręceniem pierwszych scen, wytwórnia zorganizowała szereg wyreżyserowanych wywiadów, wzniecając wielką fascynację i ciekawość nową twarzą kina.
Wytwórnia zwyczajnie obawiała się zaangażowania nikomu nieznanej aktorki. W celu zminimalizowania ryzyka fiaska wymyślono pseudonim „Theda Bara” i zorganizowano kampanię reklamową promującą Theodosię Goodman jako kobietę tajemniczą i egzotyczną. Prasa rozpisywała się o wspaniałej aktorce, która świeciła triumfy na największych europejskich scenach. Podobno reporterzy nie przeprowadzali z nią wywiadu sam na sam, obawiając się jej niesamowitej siły doprowadzania mężczyzn do ruiny. Zachęcano Thedę do opowiadania o okultyzmie, fotografowano ją z wężami, czaszkami i kryształowymi kulami.
Zakazano jej pojawiać się w miejscach publicznych, jak teatry czy komunikacja miejska, mogła ponoć wychodzić tylko nocą odziana w powłóczyste szaty. W prasie regularnie pojawiały się fragmenty jej autobiografii nie mające nic wspólnego z rzeczywistością ani z piórem Thedy. Co jakiś czas opinię publiczność elektryzowała plotka o jej zażyłości z niewidomym, ponad stu letnim szejkiem lub szmaragdowym pierścieniu sprzed 2000 lat, jaki rzekomo posiadała. Ameryka była podzielona na wielbicieli tego nowego wizerunku kobiety i na oburzonych obywateli uznających aktorkę za wcielone zło. Theda dostawała setki listów dziennie, wyrażających uwielbienie i miłość, nierzadko propozycji małżeństwa. Jednocześnie równie wiele wiadomości zawierało słowa pogardy i zarzuty demoralizacji amerykańskiego społeczeństwa.
Theda Bara, czyli feministka w ciele wampira
Role filmowe posypały się jak z rękawa, w latach 1915-1919 Theda wystąpiła w 40 pełnometrażowych filmach, przynosząc wytwórni Foxa ogromne zyski. Wszystkie produkcje z jej udziałem przedstawiały aktorkę jako kobietę upadłą, bezwzględnie manipulującą mężczyznami, wyzwoloną ze sztywnych moralnych zasad tamtych czasów. Bara paradowała w powłóczystych sukniach zasłaniających tylko najbardziej prywatne części ciała. Jej czarne, przepastne oczy podkreślone były zamaszyście czarną kredką, a długie hebanowe włosy okalały jej trupio bladą, okrągłą twarz.
Theda grała wyraziste, epatujące seksem kobiety jak Madame Du Barry, Dama Kameliowa czy wreszcie największy hit, film zrealizowany z wielkim rozmachem – Kleopatra. Niestety, do dziś zachowały się tylko zdjęcia, cały film jak i wszystkie inne (z wyjątkiem dwóch, w tym Głupiec tu był) uległy zniszczeniu w wielkim pożarze wytwórni w 1937 roku. Jednak same zdjęcia dają wyobrażenie o tym, jakie musiało to być wspaniałe widowisko, a kostiumy Thedy z pewnością wyprzedzały jej epokę w misterności i prowokacji. W czasach, gdy pokazanie publicznie kostek było uważane za gorszące, Theda grała w staniku kształtem przypominającym węża. Przydomek najbardziej niegodziwej i bezecnej kobiety świata przylgnął do niej na stałe. Nie przeszkadzało to jednak salom kinowym zapełniać się po brzegi za każdym razem, gdy był wyświetlany film z jej udziałem, czasem nawet sześć razy dziennie.
Różne lokalne stowarzyszenia głośno potępiały filmy Bary, skupiając swoją złość i niechęć się na jej osobie. W związku z tym Theda na własnej skórze doświadczyła publicznego ostracyzmu. Ponad sto lat temu nie odróżniano scenicznego image’u kreowanego przez media od rzeczywistości. Bara opowiadała historię o tym, że wielokrotnie nie została wpuszczona do restauracji, a pewien oskarżony o zamordowanie teściowej mężczyzna zeznał, że zrobił to pod wpływem filmu z udziałem Thedy. Niejednokrotnie idącą chodnikiem Thedę omijano szerokim łukiem lub schodzono na drugą stronę ulicy a matki gorliwie ściskały ręce swoich dzieci (oraz swoich mężów).
Zmęczona złą sławą Theda próbowała bronić swoich kreacji filmowych. Mówiła, że pokazuje w swoich filmach jak bardzo grzech może być atrakcyjny i piękny ku przestrodze widzów, aby ci mieli się na baczności i dostrzegali zło nawet w przebraniu. Straszyła, że będzie grała takie role dopóki ludzie grzeszą. Inna linia obrony opierała się na twierdzeniu, że wampiry, którymi się staje przed kamerą, to zemsta za lekceważenie kobiet. Tłumaczyła, że ma twarz wampira, ale serce feministki.
Theda Bara – zmierzch
Wkrótce Thedzie znudziło się wcielanie po raz kilkadziesiąt w tą samą niemalże postać. Proces kręcenia swoich filmów porównywała do procesu pieczenia kiełbasek, które trzeba zawsze jednakowo obracać na ruszcie. Próbowała grać inne role niż do szpiku złych, mściwych kobiet, jednak te filmy nie sprzedawały się już tak dobrze. Theda mimo że prywatnie była spokojną i powściągliwą niewiastą, częściej przebywającą w księgarniach niż klubach nocnych, została mocno określona jako aktorka i nikt, widzowie ani wytwórnia, nie chcieli jej innej.
Jej kreacje były tak mocno zdefiniowane, że po zakończeniu I wojny światowej, gdy upodobania Amerykanów uległy zmianie ku czystszej seksualności pozbawionej aury niebezpieczeństwa i tajemnicy, wytwórnia nie przedłużyła kończącego się w 1919 roku kontraktu z gwiazdą. Pozbawionej opiekuńczych skrzydeł wytwórni Thedzie trudno było znaleźć pracę, grywała znów na scenie, ale krytycy okazywali się bezwzględnie nieusatysfakcjonowani. Jej wizerunek był tak często kopiowany przez inne wytwórnie, że stał się męczący też dla publiczności. Powstawały parodie kobiety-vampa, jej kilka lat wcześniej pociągający image stał się śmieszny i tandetny.
Po krótkiej walce o gasnące zainteresowanie widzów Theda wyszła na mąż za reżysera Charlesa Brabina w 1921 roku i oficjalnie przeszła na emeryturę. W latach 20. próbowała powrócić na srebrny ekran w Bezwstydnicy i Madame Mystery, ale nie była w stanie „zreanimować” swojej świetności sprzed lat. W latach 30. powracała kilkukrotnie na scenę oraz napisała swoją, wreszcie prawdziwą, autobiografię, która jednak nigdy nie została wydana. W 1949 roku Columbia Pictures wyraziła zainteresowanie stworzeniem filmu biograficznego o Thedzie, ale projekt nie doszedł do skutku.Theda zmarła bezdzietnie na raka w Kaliforni w 1955 roku, część swojej fortuny zostawiając siostrze, a resztę przeznaczając na cele charytatywne.
Mimo że jej kariera trwała tak krótko, a prawie wszystkie filmy aktorki uległy zniszczeniu, Theda była bezdyskusyjnie pierwszym kinowym symbolem seksu. Jej powłóczyste spojrzenia i pulchne przecież ciało okryte zwiewnymi sukniami zdeklasowałyby niejednego „vampa” dzisiejszych czasów. Niestety, przez wiele lat była prawie zupełnie zapomniana i niedoceniona, w przeciwieństwie do innych wielkich gwiazd kina niemego nigdy nie zagrała w żadnym filmie dźwiękowym.
Dynamiczny rozwój technologii filmowej sprawił, że przez wiele lat kino nieme było postrzegane jako coś wstydliwego i śmiesznego, Theda i jej twórczość stała się ofiarą tego trendu. W związku z rosnącym zainteresowaniem historią kina i fascynacją filmem niemym, jej dokonania aktorskie domagają się uwagi, ponieważ szczyt kariery gwiazdy przypadł w istotnym czasie dla rozwoju kinematografii. Theda Bara silnie inspiruje artystów współczesności, wzmianki o niej nadal pojawiają się w znanych dziełach popkultury.
Theda grając w filmach chciała być nieśmiertelna, próżność godna twórców Titanica została ukarana. Z jej krótkiej, ale barwnej kariery zachowały się wspaniałe zdjęcia, które mogą nam uzmysłowić jaką osobowością była Theda.
Źródła:
Autumn Stephens, Drama Queens: Wild Women of the Silver Screen, Boston, Conari Press, 1998.
Barbara Sicherman i in., Notable American Women: The Modern Period: a Biographical Dictionary, The Belknap Press of Harvard Univarsity Press, 1980.
Eric L. Flom, Silent Film Stars on the Stages of Seattle: A History of Performances by Hollywood Notables, Jefferson, North Carolina, McFarland& Company, Inc., Publishers, 1968.
Eve Golden, Vamp: The Rise and Fall of Theda Bara, A Vestal Press Book, 1996.
Ronald Genini, Theda Bara: A Biography of the Silent Screen Vamp, with a Filmography; Jefferson, North Carolina, McFarland& Company, Inc., Publishers, 1996.