„Lecą żurawie” – poetyckie arcydzieło rosyjskiego kina

Lecą żurawie film

 

Tytuł: pol. Lecą żurawie

Rok produkcji: 1957

Reżyseria: Michaił Kałatozow

Obsada: Aleksiej Batałow, Tatiana Samojłowa, Wasilij Mierkuriew, Swietłana Charitonova, Aleksandr Szworin

 

 

Był to jedyny radziecki film, który nagrodzono Złotą Palmą w Cannes. Dzieło Michaiła Kałatozowa zachwyciło krytyków poetyckim liryzmem, poruszającą fabułą i demitologizacją wojny.

Lecą żurawie to film, który mógł powstać w radzieckim kinie dopiero w okresie odwilży, czyli po śmierci Józefa Stalina i potępieniu stalinizmu przez Nikitę Chruszczowa. To wówczas, czyli po 1956 roku sztuka radziecka odeszła od koszmarnych założeń socrealizmu. Artyści mogli wreszcie sięgnąć po tematy do tej pory zakazane lub zakłamane, jak chociażby historia II wojny światowej. Ten właśnie wątek pokazał w swoim obrazie Michaił Kałatozow, a uczynił to w sposób mistrzowski. Na pierwszym planie umieścił bowiem reżyser poruszającą opowieść o miłości, w tle zaś tragizm wojennych wydarzeń.

Lecą żurawie – niewierna Weronika

Główny wątek filmu Lecących żurawie został osnuty wokół losów młodej dziewczyny – Weroniki (w tej roli fenomenalna Tatiana Samojłowa), która marzy o rychłym ślubie z ukochanym Borysem (Aleksiej Batałow), jednak zamiast pierścionka zaręczynowego dostaje wiadomość o wyjeździe mężczyzny na front. Beztroska i romantyczna miłość w jednej chwili zostaje poddana dramatycznej próbie. Bohaterka nie może nawet pożegnać się z narzeczonym, ponieważ spóźnia się na miejsce, z którego odmaszerowują żołnierze.

Lecą żurawie

Tatiana Samojłowa i Aleksiej Batałow w filmie Lecą żurawie

Wkrótce okazuje się, że wieść o Borysie ginie, a życie młodej dziewczyny staje się coraz trudniejsze. W nalocie bombowym bohaterka traci rodziców i dom, a następnie popada w apatię. Po przeprowadzce do rodziny Borysa, w czasie jednego z bombardowań, przerażona Weronika ulega zakochanemu w niej Markowi (Aleksandr Szworin), przyrodniemu bratu Borysa. W końcu zgadza się wyjść za mężczyznę i wspólnie z nim wyjeżdża na Syberię, gdzie opatruje rannych żołnierzy. Niestety okazuje się, że jej małżonek jest nieuczciwym tchórzem, który za pomocą przekupstwa unika poboru do wojska. Wkrótce zjawia się również naoczny świadek śmierci Borysa. Mimo to Weronika do końca ma nadzieję, że jej ukochany żyje i w dniu powrotu żołnierzy z frontu idzie na dworzec.

Film Lecą żurawie eksponuje przede wszystkim moralny aspekt zachowania głównej bohaterki. Weronika nie może sobie darować własnej słabości, a rodzina i środowisko nieustannie ją piętnują. Dziewczyna, która nie zaczekała na żołnierza, zasługuje w opinii społeczeństwa na najwyższe potępienie. Dramat Weroniki potęguje to, że bohaterka szczerze kocha Borysa. Sympatia widza pozostaje jednak po stronie dziewczyny. Trudno nie zauważyć też, że Borys nie jest do końca w porządku wobec ukochanej, ponieważ sam zgłasza się na ochotnika do wojska i informuje ją o tym dopiero kilka godzin przed odjazdem.

Rosyjskie filmy wojenne - Lecą żurawie
Niewierność Weroniki z Lecących żurawi zyskuje usprawiedliwienie przede wszystkim w trudnych losach wojennych. Jest to postać niezwykle ludzka i przez to dramatyczna w swoim autentyzmie. Odczuwa tęsknotę, strach przed samotnością i lęk o przyszłość. Jej cierpienie posiada wymiar egzystencjalny, obnaża dramatyzm wyborów, przed którymi staje każdy człowiek. Polega on zaś przede wszystkim na konieczności pogodzenia się z tym, że życie wbrew oczekiwaniom układa się właśnie tak, a nie inaczej. Jak powiada bowiem do Weroniki spotkana na Syberii nauczycielka historii – „Taki jest ludzki los, że trzeba dużo zapominać”.

Lecą żurawie – liryzm obrazu Kałatozowa

Lecą żurawie to film niezwykle liryczny, którego siła wyrazu polega na emocjonalnej poetyckości. Rodzi się ona przede wszystkim z mistrzowskiego operowania obrazem. W filmie mamy do czynienia z wieloma symbolami, które zastępują dosłowność wydarzeń. Należy do nich najważniejszy motyw filmu – klucz żurawi na niebie – sekwencja otwierająca i zamykająca dzieło. Lot ptaków, a także powracający w filmie wierszyk, symbolizują sferę marzeń o lepszym świecie i miłości. Z kolei scena śmierci Borysa zostaje przedstawiona za pomocą obrazu gasnącego słońca i wirujących drzew.

Symboliczne znaczenie posiadają również biały, zwiewny strój Weroniki i kwiaty, które widzimy w ostatnich scenach. Przywodzą one na myśl niedoszły ślub bohaterów oraz stanowią powtórzenie wizji Borysa z chwili śmierci, kiedy widzi ukochaną w stroju panny młodej.

Tatiana Samojłowa w filmie Lecą żurawie

Film Lecą żurawie i wojna odarta z chwały

Wielkość filmu Lecą żurawie polega również na tym, że reżyser dokonuje wyraźnej demitologizacji wojennych wydarzeń, co w Związku Radzieckim posiadało wybitnie polityczny wydźwięk. Trzeba bowiem pamiętać, iż zwycięstwo Sowietów nad faszyzmem było mitem założycielskim powojennego komunizmu w całym bloku Europy wschodniej. Dodatkowo wzmacniano go przez symbolikę zwycięskiej rewolucji, która miała przynieść ostateczny triumf proletariatu. Kałatozow pokazuje tymczasem II wojnę światową nie od strony wielkich bitew, ale przez pryzmat zwyczajnych ludzi, dla których wojna to zawsze osobista tragedia. Niesie ze sobą jedynie śmierć, biedę, głód i destrukcję marzeń o szczęśliwym życiu.

Literatura:

A.Grabicz, J. Klinowski, Kino, wehikuł magiczny. Przewodnik osiągnięć filmu fabularnego. Podróż druga 1950 – 1959, Kraków 1987.

Kino klasyczne, pod red. T. Lubelskiego, I. Swoińska, R. Syska, Kraków 2011.

Avatar photo

Agnieszka Czarkowska-Krupa

Redaktor Naczelna i Wydawca portalu Oldcamera.pl, dr nauk humanistycznych UJ, autorka książki "Paraboliczność w polskiej prozie historycznej lat 1956 – 1989" (Semper, 2014). Współautorka i redaktorka książki “Twarze i maski. Ostatni wielcy kochankowie kina” (E-bookowo, 2021). Miłośniczka kina i literatury. Pisała w książkach zbiorowych: "Podmiot w literaturze polskiej po 1989 roku. Antropologiczne aspekty konstrukcji", pod red. Żanety Nalewajk, (Elipsa, 2011) oraz "Etyka i literatura", pod red. Anny Głąb (Semper, 2014). Ma na swoim koncie prestiżowe publikacje dla Polskiej Akademii Nauk (“Ruch Literacki”), artykuły w czasopismach naukowych (“Tekstualia”, “Zeszyty Naukowe KUL”), periodykach artystycznych (“FA-art”) i w portalach internetowych. Pracowała jako wykładowca akademicki w Instytucie Mediów i Dziennikarstwa w Wyższej Szkole Teologiczno-Humanistycznej, gdzie pełniła również funkcje promotora i recenzenta prac dyplomowych. Prywatnie mama Sebastiana i Olgi.