„Dom” – 10 faktów i ciekawostek o kultowym polskim serialu

Dom

„Dom” w reżyserii Jana Łomnickiego to jeden z najpiękniejszych polskich seriali. Opowieść o mieszkańcach warszawskiej kamienicy przy ulicy Złotej 25, którzy po wojnie powracają do stolicy, ciągnie się aż do 1980 roku, momentu podpisania porozumień sierpniowych. W powikłanych losach zwyczajnych ludzi jak w zwierciadle odbija się wiele lat polskiej historii. W pamięci widzów pozostają zaś portrety ukochanych bohaterów, wspaniale wykreowanych przez wielkich aktorów. Są to między innymi ciepły Pan Popiołek (Wacław Kowalski), smutny doktor Kazanowicz (Tadeusz Janczar), zakochany Andrzej Talar (Tomasz Borkowy) i jego przystojny brat Bronek (Krzysztof Pieczyński), romantyczna Basia (Jolanta Żółkowska) czy sprytny Henio Lermaszewski (Zbigniew Buczkowski). Przedstawiamy 10 faktów i ciekawostek związanych z niezapomnianym serialem „Dom”.

1. 25 odcinków “Domu” powstawało przez 20 lat.

„Dom” Jana Łomnickiego to najdłużej powstający serial w historii polskiej telewizji. W sumie 25 półtoragodzinnych odcinków kręcono przez dwadzieścia lat! Produkcja powstawała z przerwami od 1979 do 1999 roku. Pierwsza seria „Domu” została wyemitowana przez telewizję w 1980 roku, odcinki od 8. do 11. pokazywano w stanie wojennym. Trzeci sezon serialu pojawił się na srebrnym ekranie w 1997 roku, a czwarta tura odcinków w 2000. Co ciekawe, były projekty realizacji produkcji kinowej „Dom dwadzieścia lat później”, jednak śmierć najważniejszych twórców serialu, w tym reżysera Jana Łomnickiego ostatecznie przekreśliła te plany.

„Dom” ukazuje dzieje trzech generacji: rodziców pokolenia wchodzącego w dojrzałość w czasie wojny, a potem ich wnuków. Akcja rozgrywa się przede wszystkim w Warszawie (serial jest pięknym hołdem dla stolicy), która jest tu swoistą miniaturą Polski. W kamienicy przy ulicy Złotej zamieszkują zwyczajny ludzie o rozmaitym pochodzeniu i profesji, których zmieniające się losy rozgrywają się na tle historycznych przemian. Centralną postacią fabuły jest Andrzej Talar, młody chłopak z małej wioski, który zakochuje się w pięknej Basi z inteligenckiej rodziny i postanawia zrobić wszystko, żeby zdobyć jej uczucie. Jednocześnie dzięki swojemu uporowi i pracowitości osiąga wykształcenie i społeczny awans.

Dom serial

2. Dlaczego „Dom” przy ulicy Złotej?

Akcja serialu „Dom” została umiejscowiona w Warszawie przy ulicy Złotej 25. Dlaczego właśnie tam? Okazuje się, że zaraz po wojnie pod tym adresem nie było żadnej kamienicy, dlatego wybrano właśnie taką lokalizację. Pozwoliło to uniknąć nieporozumień związanych z realnie istniejącym wówczas adresem. Same zdjęcia kręcono zaś głównie przy ulicy Pańskiej 25. W 1995 roku przeniesiono natomiast plan na Marszałkowską 45, a potem Kowelską 6 na Pradze.

Pomysł z kamienicą, która stanowi cały przekrój społeczny, nieodzownie nasuwa skojarzenia z powieścią Zofii Nałkowskiej, pt. „Granica”, w której miejski dom staje się między innymi modelem społeczeństwa. Sama odnowa domu, jak najbardziej osadzona w realiach powojennej Warszawy, ma również wymowę symboliczną – odbudowy kraju ze strasznych zniszczeń. Szczególne znaczenie posiada brama, której strzeże niezastąpiony Pan Popiołek, mająca ochraniać mieszkańców, w myśl jego powiedzenia: „jak nie ma bramy, wejdą chamy”.

3. Za sukcesem „Domu” stał między innymi świetny scenariusz.

Serial Dom

Sukces serialu „Dom” to z pewnością zasługa wielu czynników: świetnej reżyserii i wspaniałych aktorów. Nie byłoby jednak tak pięknej produkcji bez znakomitego scenariusza duetu Jerzego Janickiego i Andrzeja Mularczyka. Obaj twórcy często ze sobą współpracowali, a każdy z nich miał na swoim koncie spektakularne sukcesy: Janicki scenariusz między innymi do serialu „Polskie drogi”, a Mularczyk jako autor serii „Sami swoi”.

Scenarzystom udało się fenomenalnie połączyć indywidualne losy postaci z powojennymi dziejami kraju. Serial eksponuje rozmaite postawy Polaków wobec PRL-u oraz strategie przetrwania w nieprzyjaznym systemie komunistycznym. Największą zasługą scenarzystów jest zaś rozpisanie niezwykle wiarygodnych bohaterów, których perypetie ani przez chwilę nie rażą sztucznością. Ujmują natomiast wewnętrzną prawdą, wzruszają i pozwalają widzom na empatyczne utożsamienie z ich losami.

4. Postać Pana Popiołka i kilku innych bohaterów miało swoje pierwowzory.

Serial Dom ciekawostki

Można powiedzieć, że dobrym duchem „Domu” – zarówno dosłownie, jak i w przenośni – jest serialowy Ryszard Popiołek, wspaniale zagrany przez Wacława Kowalskiego. Co ciekawe, postać ta była inspirowana realną osobą, dozorcą pewnego warszawskiego domu przeznaczonego do rozbiórki, który nie potrafił niemal do końca rozstać się z kamienicą. Andrzej Mularczyk zrealizował o tym reportaż pod znamiennym tytułem… „Dom”. Sama postać w scenariuszu została specjalnie stworzona dla Wacława Kowalskiego, który zaprezentował niezapomnianą, zapadającą głęboko w pamięć kreację.

Również i inni bohaterowie „Domu” mieli swoje realne inspiracje. Na przykład Doktor Karol Lang (Tomasz Stockinger) był wzorowany na postaci profesora Weissa, wybitnego specjalisty w dziedzinie ortopedii i traumatologii.

5. Na planie serialu „Dom” rozgrywały się autentyczne historie miłosne.

Dom serial recenzja

Podczas kręcenia serialu rozegrało się kilka prawdziwych historii miłosnych. Grająca Basię Lawinównę, czekającą na swojego wojennego ukochanego Łukasza, Jolanta Żółkowska, naprawdę zakochała się w odtwórcy tej roli, Krzysztofie Kołbasiuku i wyszła za niego za mąż. Z kolei podobno Tomasz Borkowy, który nie chciał zagrać roli Andrzeja Talara, ostatecznie zrobił to na wyraźne życzenie ojca swojej narzeczonej, Barbary Hollender, unikając kłopotów z potencjalnym teściem. Natomiast Jan Englert (serialowy Mundek) był prywatnie mężem Barbary Sołtysik, wcielającej się w panią Bawolikową. W filmie oboje mają romans, którego potem Kostek Bawolik (Stefan Szmidt) nie może wybaczyć swojej żonie.

6. Bohaterowie „Domu” zapadają w pamięć widzów między innymi dzięki swoim ulubionym powiedzonkom.

Każdy, kto oglądał serial „Dom”, na pewno pamięta bohaterów między innymi z ich zabawnych powiedzonek, które charakteryzują postać, oddają jej poglądy i sposób bycia. Pan Popiołek oczywiście zasłynął z nieodzownego komentarza „Koniec świata!”, który wyrażał jego dezaprobatę dla obyczajowo-politycznych zmian w kraju. Z kolei jego następca, antypatyczny Prokop (Jerzy Bończak), gdy przechwala się, że coś potrafi naprawić (co w rzeczywistości słabo mu wychodzi), mawia: „ dla mnie to małe piwo przed śniadaniem”.

Ulubionym powiedzeniem Andrzeja Talara, jest podobno bardzo nielubiana przez Borkowego maksyma: „wiśta wio, łatwo powiedzieć”. Sprytny Henio Lermaszewski, kończąc temat wtrącał: „koniec balu, panno lalu”. A Stanisław Jasiński często dodawał pytanie retoryczne: „mówi to panu coś?”, które zostało użyte przeciwko niemu, gdy jako partyjniak został wywieziony na taczkach ze swojego zakładu pracy przez zbuntowaną załogę.

Dom Łomnicki

7. Serial „Dom” posiadał zarówno tragicznych, jak i komicznych bohaterów.

Urok serialu „Dom” polega między innymi na jego zróżnicowanej tonacji, w której, podobnie jak w życiu tragizm przeplata się z zabawnymi sytuacjami. Najbardziej tragiczną postacią produkcji jest doktor Sergiusz Kazanowicz, były więzień niemieckiego obozu koncentracyjnego, który cały czas przeżywa traumę ocalonego z zagłady. Wybitna kreacja Tadeusza Janczara przeszła do historii kina. Na przeciwnym biegunie znajduje się natomiast komiczna postać cwanego Warszawiaka – Heńka, nieustannie kręcącego jakieś lewe interesy, jak ten z produkcją medalików z zebranych od ludzi pięciogroszówek. Rewelacyjna rola Zbigniewa Buczkowskiego w pełni zaprezentowała jego aktorski talent.

8. W scenie pogrzebu pana Popiołka zostali umieszczeni twórcy serialu.

Jedną z najważniejszych scen „Domu” jest pogrzeb pana Popiołka. To symboliczny koniec pewnej epoki, w filmie to rok 1967. W niezwykle wzruszającej uroczystości pochówku biorą udział wszyscy bohaterowie serialu. Wśród nich na cmentarzu zostali uwiecznieni również twórcy „Domu” – obaj scenarzyści: Jerzy Janicki i Andrzej Mularczyk, oddając hołd wielkiemu aktorowi i jego nieśmiertelnej, wspaniale zagranej postaci. Mowa pogrzebowa wygłoszona przez doktora Kazanowicza dosłownie chwyta za serce wszystkich miłośników tego serialu.

9. Serial „Dom” miał mieć wydźwięk propagandowy.

Ciekawostką może być fakt, że film w zamyśle ówczesnej władzy miał spełniać funkcję propagandową: pokazywać sukces socjalistycznego państwa dźwigającego się z powojennej ruiny. Taki obraz stanowiłby apoteozę PRL-u i jego komunistycznego ustroju. Tymczasem stało się zupełnie odwrotnie: twórcom „Domu” udało się sprawnie wyprowadzić cenzurę w pole. Zamiast laurki dla Polski Ludowej mamy więc prawdziwy obraz ludzi tamtych czasów, którzy na przekór wszystkiemu żyją, kochają i pracują. Przeżywają wzloty i upadki, a na horyzoncie pojawia się widmo wolności – porozumienia sierpniowe 1980 roku.

10. Nie wszyscy aktorzy grali swoje postaci do końca w serialu „Dom”.

Dom serial 1980

Nie wszyscy aktorzy z pierwszej serii „Domu” odgrywali swoje postaci do końca emisji serialu. Joanna Pacuła, która początkowo grała Ewę, narzeczoną Bronka, po rezygnacji z roli została zastąpiona przez Halinę Rowicką. Z kolei Joanna Szczepkowska, serialowa Lidka, żona doktora Langa, wycofała się z serialu w stanie wojennym. Zastąpiła ją zaś Dorota Kawęcka.

„Dom” z pewnością zasługuje na miano jednego z najlepszych polskich seriali. Życiowa prawda, mistrzowskie kreacje aktorskie, fenomenalne oddanie polskich realiów i przemian politycznych czyni z tej produkcji epickie arcydzieło. Liryzm serialu podkreślany przez piękną muzykę Waldemara Kazaneckiego przeplata się z autentycznym komizmem, na przemian wzruszając i bawiąc wiernych miłośników „Domu”.

Literatura:

Piotr K. Piotrowski, “Kultowe seriale”, Warszawa 2011.

Avatar photo

Agnieszka Czarkowska-Krupa

Redaktor Naczelna i Wydawca portalu Oldcamera.pl, dr nauk humanistycznych UJ, autorka książki "Paraboliczność w polskiej prozie historycznej lat 1956 – 1989" (Semper, 2014). Współautorka i redaktorka książki “Twarze i maski. Ostatni wielcy kochankowie kina” (E-bookowo, 2021). Miłośniczka kina i literatury. Pisała w książkach zbiorowych: "Podmiot w literaturze polskiej po 1989 roku. Antropologiczne aspekty konstrukcji", pod red. Żanety Nalewajk, (Elipsa, 2011) oraz "Etyka i literatura", pod red. Anny Głąb (Semper, 2014). Ma na swoim koncie prestiżowe publikacje dla Polskiej Akademii Nauk (“Ruch Literacki”), artykuły w czasopismach naukowych (“Tekstualia”, “Zeszyty Naukowe KUL”), periodykach artystycznych (“FA-art”) i w portalach internetowych. Pracowała jako wykładowca akademicki w Instytucie Mediów i Dziennikarstwa w Wyższej Szkole Teologiczno-Humanistycznej, gdzie pełniła również funkcje promotora i recenzenta prac dyplomowych. Prywatnie mama Sebastiana i Olgi.