„Yellowstone” – między mitologią kowbojską a antywesternem

Yellowstone

 

Tytuł: “Yellowstone” (serial TV)

Lata emisji: 2018 – 2024

Obsada: Kevin Costner, Kelly Reilly, Cole Hauser, Wes Bentley, Luke Grimes i inni

 

 

 

Oswojenie się ze światem przedstawionym w „Yellowstone” zajęło mi trochę czasu. Pierwsze odcinki mnie nużyły i wręcz odstręczały jak dziki i surowy klimat Montany, gdzie rozgrywa się akcja serialu. To produkcja nawiązująca do amerykańskiego westernu (ale też antywesternu), czyli wielkiej opowieści o narodzinach Ameryki. „Yellowstone” reinterpretuje mit kowboja, dyskutuje z ideami ekologii, a przede wszystkim powraca do pierwotnej definicji ojczyzny jako ziemi ojców. To ona wyznacza brutalną logikę działań bohaterów, którzy występują w obronie dawnego, niemal archaicznego porządku. I chyba ten serial jest jak ukazane w nim zapierające dech, a jednocześnie wymagające krajobrazy: można go tylko znienawidzić albo pokochać. Ja ostatecznie pokochałam „Yellowstone” od pierwszego do ostatniego sezonu. Bo mimo że to Kevin Costner dostał zasłużony Złoty Glob za swoją rolę, dla mnie „Yellowstone” to wielkie show magnetyzującej i jedynej w swoim rodzaju Kelly Reilly.

„Yellowstone” – Duttonowie walczą o przetrwanie

„Yellowstone” to serial, który opowiada o rodzinie Duttonów, amerykańskich ranczerów, którzy mieszkają w Montanie, na terenie graniczącym ze słynnym parkiem narodowym. Z tego powodu należące do nich rozległe połacie ziemi stanowią łakomy kąsek dla wielkich korporacji, które chciałyby tam zbudować luksusowe kurorty turystyczne czy olbrzymie lotnisko. Z drugiej strony mieszkający w rezerwacie Indianie, rdzenni właściciele tych terenów, również pragną odzyskać zawłaszczony przez Amerykanów obszar. Nestor rodu, John Dutton (Kevin Costner) musi więc funkcjonować między tymi dwiema siłami, za wszelką cenę próbując ocalić rodzinny majątek.

Jak się okazuje, Duttonowie nieprzypadkowo pozostają w posiadaniu ziemi w Yellowstone od kilku pokoleń. Kolejne generacje klanu musiały się bowiem nauczyć walczyć o zachowanie status quo i używać w tym celu nierzadko brutalnych środków. W tym świecie nie ma miejsca na sentymenty, dlatego dzieci Duttona: Jamie (Wes Bentley), Kayce (Luke Grimes), Lee (Dave Annable) i Beth (Kelly Reilly) otrzymały surowe wychowanie i podobnie jak ojciec, zrobią wszystko, by odstraszyć od rancza potencjalnych wrogów.

Yellowstone serial

Serial „Yellowstone” – renesans mitologii kowbojskiej

„Yellowstone” stanowi ciekawy i niezwykle udany przykład odrodzenia amerykańskiego mitu kowboja i sięga do jego filmowej reprezentacji, czyli westernu. Mamy tu gloryfikację ranczerskiego stylu życia – prostego, opartego na codziennej pracy, a także zgodnego z tradycyjnymi wartościami. Dbałość o rodzinę, honor i odwaga to główne składowe propagowanej postawy. Oczywiście pojawiają się wszystkie elementy kowbojskiej symboliki: przystojni mężczyźni w kapeluszach z szerokim rondem, w wysokich skórzanych butach, zajmujący się hodowlą bydła i przemierzający na koniach rozległe prerie. Do tego ci mężczyźni wiedzą, do czego służy rewolwer i nie zawahają się go użyć. Podobnie jak w klasycznym westernie, twórcy „Yellowstone” reaktywują ideologię przemocy w słusznej sprawie. A jest jej tu naprawdę dużo. W obronie rancza Duttonowie wraz ze swoimi pracownikami toczą prawdziwą wojnę z deweloperami, bankami i innymi potężnymi korporacjami próbującymi przejąć ich majątek.

Ziemia ojców jest kluczową wartością i jednocześnie pojemną metaforą, w której mieszczą się wszystkie sensy tego serialu. To pierwotna definicja ojczyzny, czyli ojcowizny, uruchamiająca niemal archaiczne znaczenia. Twórcy „Yellowstone” nieprzypadkowo operują poetyką nostalgii w portretowaniu wspaniałych krajobrazów Montany i kowbojskiej obyczajowości. To obraz ginącego na naszych oczach świata, jak w słynnych „Skłóconych z życiem” Johna Hustona.

Obok przemocy w serialu „Yelowstone” mamy też romantyczne wieczory spędzane pod rozgwieżdżonym niebem oraz walkę na śmierć i życie o ukochaną kobietę. Wcieleniem współczesnego kowboja jest oczywiście Rip, świetnie zagrany przez Cole’a Hausera. To niemal ideał mężczyzny, inkarnacja rycerza na białym koniu, który w obronie wybranki posunie się do najwyższych ofiar, a do tego zawsze pozostanie lojalny wobec swojego chlebodawcy. Myślę, że Rip skutecznie działa na wyobraźnię kobiecej części publiczności i tworzy urzekającą, piękną parę z fascynującą Beth.

Serial Yellowstone recenzja

„Yellowstone” – między westernem i antywesternem

„Yellowstone” przywołuje jednak nie tylko tradycję westernu, ale też antywesternu. Indianie nie są tu Obcym, strasznym, zdehumanizowanym wrogiem, ale rdzenną ludnością Ameryki, pokrzywdzoną przez najeźdźców, którzy wydarli im ich ziemie. W serialu pojawiają się wyraźne nawiązania do klasyki antywesternu, czyli „Tańczącego z wilkami”. Już sama postać Kevina Costnera nasuwa skojarzenia z tym filmem, a motyw wilka, który podąża za Kayce’m i jego rodziną, stanowi wymowny ukłon w stronę słynnego dzieła. Wiara Indian, ich obyczaje, tradycje i dążenia to bardzo istotny wątek całości. Co więcej, małżeństwo Kayce’a i Moniki (Kelsey Asbille), kowboja i Indianki, to niemal paraboliczne pogodzenie dwóch odrębnych światów. W tym kontekście niezwykle logiczne i spójne z główną myślą serialu wydaje się zakończenie całej serii.

„Yellowstone” odmiennie od tradycji westernu prezentuje również postaci kobiece. Nie pełnią one jedynie funkcji ozdobników i motywacji dla odważnych męskich bohaterów, ale stanowią równoprawne bohaterki świata przedstawionego, a niejednokrotnie grają pierwsze skrzypce. W centrum uwagi znajduje się oczywiście postać Kelly Reilly, czyli Beth. Dla mnie „Yellowstone” to zdecydowanie serial tej aktorki, który dał jej być może okazję do zagrania roli życia. Beth przypomina nieco kreację Reilly z drugiego sezonu „Detektywa”, jednak po występie w „Yellowstone” wypada przyznać, że stanowiła ona jedynie preludium do możliwości, które artystka rozwinęła w serialu z Costnerem. Zjawiskowa, szalenie fascynująca i do szpiku kości ambiwalentna Beth to kobieta, która kradnie każdą scenę. W swoich zwiewnych sukienkach i wysokich, skórzanych butach stanowi kwintesencję kobiecości. Zmysłowość i agresywna brutalność Beth współistnieją z nieprzeciętną wrażliwością, a oznaką targających nią sprzeczności są blizny na jej ponętnym ciele. Kelly Reilly rozgrywa ten serial od początku do końca – jest jego bohaterką, atrakcyjnym wabikiem angażującym uwagę widza i prawdziwą muzą, której niczym wielkiej primadonnie po świetnym występie należą się owacje na stojąco.

 

Avatar photo

Agnieszka Czarkowska-Krupa

Redaktor Naczelna i Wydawca portalu Oldcamera.pl, dr nauk humanistycznych UJ, autorka książki "Paraboliczność w polskiej prozie historycznej lat 1956 – 1989" (Semper, 2014). Współautorka i redaktorka książki “Twarze i maski. Ostatni wielcy kochankowie kina” (E-bookowo, 2021). Miłośniczka kina i literatury. Pisała w książkach zbiorowych: "Podmiot w literaturze polskiej po 1989 roku. Antropologiczne aspekty konstrukcji", pod red. Żanety Nalewajk, (Elipsa, 2011) oraz "Etyka i literatura", pod red. Anny Głąb (Semper, 2014). Ma na swoim koncie prestiżowe publikacje dla Polskiej Akademii Nauk (“Ruch Literacki”), artykuły w czasopismach naukowych (“Tekstualia”, “Zeszyty Naukowe KUL”), periodykach artystycznych (“FA-art”) i w portalach internetowych. Pracowała jako wykładowca akademicki w Instytucie Mediów i Dziennikarstwa w Wyższej Szkole Teologiczno-Humanistycznej, gdzie pełniła również funkcje promotora i recenzenta prac dyplomowych. Prywatnie mama Sebastiana i Olgi.