Mieczysława Ćwiklińska – „film jest nieprzyjacielem kobiety”
Mieczysława Ćwiklińska (właśc. Mieczysława Trapszo) urodziła się w 1879 roku w Lublinie. Jej rodzice – Marceli i Aleksandra Trapszo – byli znanymi aktorami teatralnymi. Mieczysława zanim została wybitną polską aktorką, uczyła się śpiewu w Paryżu pod kierunkiem Jana Reszkego, a potem profesora Giulianiego. Młodo wyszła za mąż za Zygmunta Bartkiewicza, z którym rozstała się po dwóch latach. Na początku XX wieku Ćwiklińska zaczęła grać w teatrze i w operetce. Jako pseudonim artystyczny przybrała nazwisko panieńskie swojej matki. I wojnę światową artystka spędziła we Francji i w Rosji. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości aktorka związała się głównie z operetką. W 1919 roku poślubiła Henryka Madera.
W filmie Ćwiklińska debiutowała bardzo późno, bo dopiero w 1933 roku. Miała 54 lata, kiedy wystąpiła w Jego ekscelencji subiekcie. W tym samym roku aktorka wyszła po raz trzeci za mąż za Mariana Steinsberga, jednak i to małżeństwo rozpadło się w 1939 roku. Kariera zawodowa Ćwiklińskiej rozwijała się za to świetnie. Od czasu debiutu do wybuchu II wojny światowej zdążyła zagrać w 36 filmach. Były to głównie komedie, w których artystka wcielała się w postaci sprytnych, zaradnych i niezwykle komicznych matron, trzymających sprawy twardą ręką.
Ćwiklińska w oczekiwaniu na wielką rolę
Ćwiklińska szybko została zaliczona do panteonu polskich aktorek, mimo że nie grała głównych ról. Była mistrzynią drugiego planu. W Jego ekscelencji subiekcie stworzyła kreację matki o typowo drobnomieszczańskiej mentalności, mieszczkę zagrała również w Panu Twardowskim (1936). W Jadzi (1936) wcieliła się w postać szefowej firmy produkującej rakiety tenisowe, walczącą z wchodzącą na rynek konkurencją.
Do najbardziej znanych kreacji aktorki należą role w takich filmach, jak Trędowata (1936), Pani minister tańczy (1937), Znachor (1937), Wrzos (1938) czy Kłamstwo Krystyny (1938). Ćwiklińska była uwielbiana przez publiczność i lubiła swoje kreacje. Jak żartobliwie mawiała, jej główne zadanie polegało na efektownych omdleniach. W jednym z wywiadów przyznała jednak szczerze:
„Ale… tak z ręką na sercu, jakże bym bardzo chciała, aby dla mnie skonstruowano jakiś film, w którym bym miała główną rolę. Przypomina się Jej pierwszy bal Duviviera i rola Marie Bell. To był właśnie mój „typ”. Ach, zagrać taką rolę! Ale cóż!”.
Popularność aktorki była ogromna, na ulicach Ćwiklińska spotykała się z ogromnym zainteresowaniem, choć jak żartobliwie wspominała, nie lubiła, gdy powszechnie wołano na jej widok: “Ćwikła idzie!”.
Mieczysława Ćwiklińska – wojna i lata powojenne
Po wybuchu II wojny światowej Ćwiklińska, podobnie jak wiele innych aktorek, pracowała jako kelnerka w kawiarniach „Cafe Bodo” i „U Aktorek”. Po wojnie zamieszkała w Krakowie. Grała głównie w teatrach, jej najsłynniejszą powojenną rolą była Babka w sztuce A. Casony Drzewa umierają stojąc. W filmie pojawiła się jedynie raz – w Ulicy Granicznej (1948) Aleksandra Forda. Zmarła w Warszawie w wieku 92 lat, w 1972 roku.
Ćwiklińska zawsze twierdziła, że „film jest nieprzyjacielem kobiety”, dostrzegała bowiem, że rządzi się własnymi prawami. Kino premiuje urodę i młodość, źle obchodzi się zaś z ich przeciwieństwami. W wypadku Ćwiklińskiej było jednak inaczej – kino pokochało ją w dojrzałym wieku i pozostało jej wierne.
Literatura:
Encyklopedia kina, pod red. T. Lubelskiego, Kraków 2010.
S. Janicki, W starym polskim kinie, Warszawa 1985.