„Asfaltowa dżungla” – życie w świecie bez zasad
Tytuł: Asfaltowa dżungla (The Asphalt Jungle)
Data premiery: 1950
Reżyseria: John Huston
Obsada: Sterling Hayden, Marilyn Monroe, Louis Calhern, Jean Hagen, James Whitmore, Sam Jaffe, John McIntire i inni
W filmie Johna Hustona Asfaltowa dżungla tytułowa formuła staje się metaforą współczesnego świata. Człowiek błądzi w miejskim labiryncie, próbując znaleźć drogę do realizacji marzeń. Przypadkowy los nieustannie wikła jednak ścieżki, a granica między dobrem i złem ulega zatarciu. I już nie wiadomo, po czyjej stronie leży racja. Asfaltowa dżungla należy do klasyków kina noir, a Marilyn Monroe zagrała tu jedną pierwszych znaczących ról w swojej karierze.
Asfaltowa dżungla – historia pewnej kradzieży
Asfaltowa dżungla to film utrzymany w konwencji kina gangsterskiego. Oto z więzienia wychodzi legendarny Doc Riedenschneider (Sam Jaffe), który posiada idealny plan kradzieży drogocennych kamieni. Szybko udaje mu się zwerbować ekipę „zawodowców” i zamożnego prawnika Alonzo D. Emmericha (Louis Calhern), mającego sfinansować całą operację. Początkowo wszystko zdaje się iść gładko, jednak kilka nieprzewidzianych okoliczności coraz bardziej komplikuje cały plan.
Kasiarz Louis zostaje śmiertelnie postrzelony, a paser Emmerich nie ma zamiaru dzielić się łupem z kimkolwiek, ponieważ przez finansowanie zachcianek swojej pięknej młodej kochanki Angeli (w tej roli Marilyn Monroe) został bankrutem. Mózg całej operacji – sprytny Doc postanawia samotnie wymknąć się z miasta wraz z klejnotami, jednak przypadkowy postój w kawiarni przedłuża się na tyle, że wpada w ręce policji. Z kolei ochroniarz Dix (Sterling Hayden) z groźną raną postrzałową dzięki pomocy zakochanej w nim Doll (Jean Hagen) dociera na rodzinną farmę, jednak umiera na jej progu w otoczeniu ukochanych koni. Jest to ostatnia niezwykle mocna i symboliczna scena filmu.
Miasto jako „asfaltowa dżungla”
Film Johna Hustona to klasyczne kino noir, podobnie jak nakręcony kilka lat wcześniej znakomity Sokół maltański. Jego scenerię stanowi więc miasto – jako przestrzeń labiryntowa i dynamiczna. To miasto portretowane nocą, niebezpieczne, pełne tajemnic i zakamarków. Mrok ulicy rozświetla jedynie światło ulicznych latarni, łatwo więc o zagubienie – zarówno w sensie dosłownym, jak i metaforycznym. Granice między dobrem i złem ulegają zatarciu i już nie wiadomo, czy większe niebezpieczeństwo stanowią przestępcy czy policyjny system opresji. Tym bardziej, że broń, charakterystyczny rekwizyt czarnego kina, posiadają jedni i drudzy.
Miasto jako tytułowa „asfaltowa dżungla” urasta do rangi metafory świata, w którym nie obowiązują tradycyjne normy moralne. Każdy walczy o swoje przy pomocy wszelkich dostępnych metod. I choć Huston nie deprecjonuje prawa, pokazując, że nawet skorumpowani policjanci ostatecznie stawiają opór zbrodni, granica pomiędzy porządkiem a chaosem ulega wyraźnemu zachwianiu.
Asfaltowa dżungla – „Zbrodnia to kalekie dziecko ludzkiej zaradności”
Najbardziej wymowną oznaką takiego stanu rzeczy są portrety bohaterów filmu. Z wyjątkiem cynicznego i bezwzględnego pasera, który zamierza zgarnąć cały łup dla siebie, każda z postaci posiada swoje racje. Louis marzy o zapewnieniu dobrej przyszłości małemu synkowi, a Dix pragnie odzyskać rodzinną farmę, którą stracił przez długi. W tym kontekście należy rozumieć znamienne słowa wypowiedziane przez jednego z bohaterów: „zbrodnia to kalekie dziecko ludzkiej zaradności”.
Droga przestępcza jawi się tu wręcz jako przejaw „radzenia sobie w życiu”, zdobywania tego, czego nie sposób osiągnąć innymi metodami…Owa konkluzja staje się tym bardziej znacząca, że po stronie porządku nie widzimy u Hustona krystalicznych stróżów prawa, ale skorumpowanych, a nawet bezwzględnych policjantów.
Asfaltowa dżungla – tragiczny romantyzm Hustona
Film Asfaltowa dżungla opowiada jednak nie tylko o tym, że świat nie jest czarno-biały. Najbardziej dojmującym przesłaniem filmu Hustona jest pokazanie tragizmu starcia człowieka z losem. Przypadek, który wydaje się rządzić w tej rzeczywistości, sprawia, że nawet najdoskonalszy plan nie wytrzymuje konfrontacji z życiem. To seria drobnych, a jednak znaczących okoliczności doprowadza bohaterów do ostatecznej klęski. A jest to przegrana dramatyczna i zarazem nadająca działaniu postaci cechy romantyczne.
Dix konający w jasnym świetle dnia na ukochanym ranczu, w otoczeniu koni to niezwykle symboliczna scena. Tylko jemu udaje się wymknąć z piekła „asfaltowej dżungli”. Światło i natura są tu nośnikami najważniejszych wartości, jednak wyzwolenie okazuje się nieosiągalne, bo kończy się śmiercią – u progu ziszczenia wcale niewygórowanych marzeń.
Literatura:
A.Garbicz, J. Klinowski, Kino, wehikuł magiczny. Podróż druga 1950 – 1959, Kraków 1987.