Grace Kelly i Oleg Cassini – bardzo długie zaręczyny
Grace Kelly do dziś pozostaje dla biografów wielką zagadką. Dlaczego porzuciła Hollywood u szczytu sławy, by zostać księżną maleńkiego europejskiego państwa? Wiele wskazuje na to, że w chwili podejmowania decyzji nie zdawała sobie sprawy, że jej wybór pozostanie nieodwołalny i już nigdy nie stanie przed kamerą.
W 1953 roku serce pięknej Grace nie należało jednak jeszcze do księcia Monako, a do wziętego projektanta o rosyjskich korzeniach, Olega Cassiniego. Gwiazda chciała spędzić z nim życie. Nie wiadomo, czy ich związek przetrwałby próbę czasu. Jedno jest jednak pewne: gdyby Grace Kelly wyszła za Olega, jej życie potoczyłoby się w zupełnie odmiennym kierunku.
Mogambo zrobiło na Olegu niesamowite wrażenie. Dwie kobiety rywalizujące o jednego mężczyznę w afrykańskim upale to naprawdę duża dawka emocji. Obraz blond piękności z wielkiego ekranu długo pozostawał pod powiekami Cassiniego, mimo że seans się już dawno skończył. Był niezwykle podekscytowany tym, że już niedługo zostanie mu przedstawiona. Jako wzięty projektant wciąż poznawał wiele aktorek, a z niejedną połączył go również namiętny romans. Tym razem było jednak inaczej. Kiedy ją zobaczył, od razu zorientował się, że Grace Kelly nie można „tak po prostu zaprosić na randkę”.
Miała w sobie niesamowitą klasę, która wzbudzała dystans. Była skończoną doskonałością. Wysoka, na oko ponad metr siedemdziesiąt, z piękną figurą, jasnymi włosami i klasycznymi rysami twarzy przypominała rzeźbę bogini. Nie mógł oderwać od niej oczu. Skromny strój Grace: czarny aksamitny kostium z okrągłym kołnierzem i rozkloszowaną spódnicą podziałał na Olega oszałamiająco. Była niczym arystokratka ukrywająca się w przebraniu nauczycielki. Kto jak kto, ale on potrafił ocenić arystokratyczne maniery, w końcu miał tytuł barona. W pewnym sensie intuicja Cassiniego okazała się zadziwiająco trafna: rok później Grace powie mu, że jednak woli zostać księżniczką niż baronessą.
Panna z dobrego domu i hollywoodzki Casanova
Grace Kelly była w latach 50. jedną z najważniejszych hollywoodzkich aktorek. Tylko w ciągu 1954 roku zagrała aż w sześciu filmach, z czego w dziełach Alfreda Hitchcocka: M jak morderstwo, Okno na podwórze i Złodziej w hotelu, stworzyła kreacje wybitne. One też ukształtowały spójny wizerunek aktorki: uderzająco pięknej, nieco chłodnej elegantki z dużego miasta, która nosi stroje od najlepszych projektantów i z łatwością łamie męskie serca. Prywatnie Grace, choć cieszyła się ogromnym powodzeniem, bardzo skrzętnie dbała o dobrą reputację. Jej romanse były niezwykle dyskretne, aktorka obawiała się bowiem nie tyle (albo nie tylko) złej prasy, ale przede wszystkim reakcji konserwatywnych rodziców.
Grace pochodziła z wpływowej i zamożnej rodziny z Filadelfii i bardzo chciała uzyskać akceptację ojca, który zupełnie nie rozumiał jej pracy zawodowej; całe życie faworyzował też jej starszą siostrę Peggy. Pomimo coraz większych sukcesów, jakie aktorka osiągała w swojej profesji, Gene Kelly był ciągle niezadowolony z córki, a z natury chłodna pani Kelly pomijała milczeniem jej starania. Rodzina widziała ją przede wszystkim w roli żony ułożonego, bogatego i powszechnie szanowanego człowieka. Być może dlatego Grace nie potrafiła nigdy do końca cieszyć się swoją wolnością i niezależnością finansową, o której w tamtych czasach wiele kobiet mogło tylko pomarzyć.
Oleg Cassini po raz pierwszy zobaczył Grace na ekranie – urzekła go w filmie Mogambo, gdzie w egzotycznej afrykańskiej scenerii wdawała się w gorący flirt z Clarkiem Gablem. Cassini był już wówczas cenionym projektantem, który zajmował się kreowaniem strojów dla największych amerykańskich wytwórni filmowych. Jego ogromna sława była co prawda jeszcze przed nim, kiedy to w latach 60. wykreował styl Jackie Kennedy, pierwszej damy Ameryki. Oleg wywodził się z arystokratycznego rosyjskiego rodu, jego ojciec przed rewolucją październikową był carskim dyplomatą. Cassini wczesne dzieciństwo spędził w Kopenhadze, gdzie pracował jego ojciec.
Po rewolucji wraz z rodziną znalazł się z kolei w Szwajcarii i pomagał matce, z pochodzenia Włoszce, w projektowaniu kapeluszy dla europejskich domów mody. Już w bardzo młodym wieku Cassini uczył się swojej profesji. Zdobył gruntowne wykształcenie we Florencji, a następnie praktykę w Rzymie. W 1934 roku nagrodzono go międzynarodowym wyróżnieniem w Turynie, a w 1936 roku wyemigrował do USA, gdzie szybko związał się z przemysłem filmowym. Jego karierę na krótko przerwała wojna, w której brał udział jako żołnierz.
Jeszcze w latach 40. Cassini zdążył się dwa razy ożenić: najpierw z Merry Fahrney, a następnie z Gene Tierney, popularną wówczas aktorką. Para doczekała się dwóch córek, z których pierwsza, Daria, urodziła się z poważnym upośledzeniem. Co do drugiego dziecka, ojcostwo Cassiniego pozostaje niepewne – Gene wdała się bowiem wówczas głośny romans z senatorem Johnem F. Kennedym, który najprawdopodobniej zaowocował ciążą.
Pierwszy kontakt Olega Cassiniego i Grace Kelly miał charakter czysto zawodowy, choć projektant był już wówczas zafascynowany ekranowym wizerunkiem pięknej blondynki. Poznali się w Nowym Jorku w 1953 roku tuż po premierze Mogambo. Mężczyzna niemal od razu zaczął adorować aktorkę. Wspólnie jadali kolację i bywali w teatrze. Oleg nieustannie słał Grace kwiaty i miłosne, żartobliwe liściki, w których wysławiał jej urodę, talent i osobowość. Trzeba również wspomnieć, że Cassini wywarł duży wpływ na styl Grace Kelly. To dzięki niemu zaczęła ubierać się w rozkloszowane sukienki, eksponujące talię i zrezygnowała z ciasno opinających szyję kołnierzyków.
Szalony romans Grace Kelly o Olega Cassiniego na Lazurowym Wybrzeżu
Nowojorska znajomość aktorki i projektanta nie miała jednak szans się rozwinąć ze względu na niezwykle angażującą aktywność zawodową Grace. Wkrótce Kelly dostała bowiem rolę u Hitchcocka w Oknie na podwórze. Jednocześnie zaproponowano jej występ w Na nabrzeżach u boku Marlona Brando, co umożliwiłoby jej zostanie w Nowy Jorku, jednak ostatecznie Grace zdecydowała się na współpracę z Hitchem. Wyjechała zatem do Los Angeles, a jej przedmiłosne spotkanie z Olegiem weszło w stan zawieszenia.
Cassini nie pozwalał jednak aktorce o sobie zapomnieć. Wieczorami dzwonił do Grace, przesyłał kwiaty i listy. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie przeszkadzało to mężczyźnie umawiać się w tym czasie z innymi pięknościami, jak np. Pier Angeli. Ogólnie Cassini miał nie najlepszą reputację jeśli chodzi o jego relacje z kobietami, co w pewnym stopniu ochładzało zapał Grace do tej znajomości.
Gdy aktorka dostała jednak kolejną propozycję od Hitchcocka, by zagrać w Złodzieju w hotelu, co wiązało się z podróżą do Saint Tropez, poczuła się nieco samotna i postanowiła dać Olegowi szansę. Zafascynowanemu urokiem Grace Cassiniemu wystarczył jeden telefon, by rzucić wszystkie projekty i polecieć za ocen, by zdobyć to, czego tak bardzo pragnął.
Dzięki Hitchcockowi cała ekipa filmowa mogła do woli korzystać z uroków słynnej francuskiej riwiery. Praca nie była zatem na tyle obciążająca, by przy okazji nie mieć czasu na zwiedzanie, wystawne kolacje i urocze pikniki. Plaża, słońce, lazurowe morze – to oczywiście wspaniała sceneria do ognistego romansu. Wbrew oczekiwaniu Cassiniego, Grace nie wpadła jednak od razu w jego wytęsknione ramiona. Owszem, bywali na kolacjach, wspólnie zażywali morskich i słonecznych kąpieli, ale ich związek nadal pozostawał platoniczny.
Pewnego dnia podczas wspólnego relaksu w morzu Grace zadała Olegowi dziwne pytanie: „Kim pan właściwie jest, panie Cassini?”. Projektant zorientował się, że aktorka nie do końca mu ufa, ale też, że traktuje ich znajomość dość poważnie. Był to wstęp do wieczoru, który zakończył się pierwszą wspólną nocą. Oleg w swojej biografii szczegółowo opisał wrażenia, jakie zachował w pamięci po tamtym doświadczeniu: „Pachniała gardeniami, egzotycznie i czysto. Jaśniała jak perła. Wszystko w niej było przejrzyste, świeże i piękne: skóra, zapach, włosy. W oczarowaniu widziałem tylko jej doskonałość i metafizykę tej chwili… na Lazurowym Wybrzeżu odnaleźliśmy głębię uczuciowego i cielesnego przyciągania”.
Miłość kontra konwenanse
Wkrótce Cassini przekonał się, jak poważnie myśli o nim Grace. Wyraźnie zakochana aktorka nie czekając na pierwszy gest ze strony kochanka, jeszcze we Francji powiedziała, że chce zostać jego żoną. Oleg przyklasnął temu pomysłowi, jednak, nie był do końca przekonany czy ma ochotę po raz kolejny wstępować w stan małżeński. Po latach wyznał: „Nie specjalnie miałem w planach ślub z Grace Kelly. Moje uczucia były silne, ale chyba nie do końca naprawdę chciałem się z nią ożenić.” Słowo się jednak rzekło i para zaczęła myśleć nad najbardziej dogodną datą ślubu.
Pozostało jednak najważniejsze: Grace musiała przedstawić narzeczonego swojej rodzinie. Oleg po raz pierwszy poznał matkę ukochanej we wrześniu w Nowym Jorku. Było to jak zderzenie z górą lodową. Margaret Kelly nie okazała potencjalnemu zięciowi nawet cienia zainteresowania i wprost zakomunikował mu swoją niechęć do małżeńskich planów córki. Powiedziała wówczas: „Nie uważamy, by nadawał się pan na męża. Rozumiem, że jest pan czarujący i oczytany, ale jesteśmy zdania, że Grace w imię swojej religii i dla dobra własnego i rodziny powinna tę decyzję przemyśleć”.
Jeszcze gorzej wyglądała prezentacja narzeczonego przed całą rodziną. Miało to miejsce w rodzinnym domku letniskowym Kellych pod Atlantic City. Wówczas zarówno rodzice, jak i brat Grace, zademonstrowali swoją niechęć do Olega. Potem zaś ojciec aktorki obwieścił prasie, że „nie pochwala, że umawia się z takimi cudakami”.
Cassini był postrzegany przez konserwatywną rodzinę Kellych niemal jako zło wcielone. Rodzicom Grace, dbającym o reputację wśród wpływowych znajomych, nie mieściło się w głowie, żeby ich wychowana po katolicku córka wyszła za rozwodnika. Aktorka była zaś wewnętrznie rozdarta. Niewątpliwie darzyła Olega wielkim uczuciem i nie chciała z niego zrezygnować, na dnie duszy pozostawała jednak bardzo silnie lojalna wobec twardych zasad rodziny, pomimo że zawsze brakowało jej z ich strony akceptacji, zwłaszcza jeśli chodzi o ojca.
Związek nie został jednak zerwany, a para pokazywała się wspólnie na imprezach towarzyskich i zawodowych. Oleg towarzyszył Grace na przykład podczas premiery Okna na podwórze, zarówno w Nowym Jorku, jak i w Los Angeles. Pod koniec 1954 roku Grace pisała w liście do ukochanego: “Po raz pierwszy czuję się gotowa na dojrzałą miłość i małżeństwo. Nie przypuszczałam, że kiedyś będę w stanie w ten sposób myśleć i czuć. (…) Każdego dnia kocham Cię coraz bardziej i mam nadzieję, że Ty mnie też”.
Grace Kelly wychodzi za mąż
W styczniu 1955 roku Grace postanowiła na jakiś czas opuścić Hollywood i urządzić się w Nowym Jorku. Wynajęła na Manhattanie bajeczny i szalenie drogi apartament z 17 sypialniami. Zamieszkała jednak sama, a potem w towarzystwie swojej sekretarki. W związku z Cassinim nastąpił kryzys. Projektant zaczął bowiem demonstrować zazdrość o swoją ukochaną. Oskarżał ją o romanse to z Bingiem Crosbym, to z Frankiem Sinatrą. W efekcie, gdy wiosną 1954 roku odebrała najważniejszą nagrodę w swoim życiu – Oscara za najlepszą rolę w Dziewczynie z prowincji – wieczór chwały spędziła samotnie w swoim apartamencie.
Wkrótce zaś wdała się w romans z Jeanem-Pierrem Aumontem, który partnerował jej w jednej z licznych sztuk telewizyjnych. Aktorka wspólnie z kochankiem wybrała się na Lazurowe Wybrzeże pod pretekstem promocji w Cannes Dziewczyny z prowincji. Znajomość była niezwykle intensywna i namiętna, ale też bardzo krótka. Właściwie skończyła się wraz z wakacjami na francuskiej riwierze. Co ciekawe, właśnie tego lata Grace Kelly poznała swojego przyszłego męża, księcia Monako, Rainiera III. Widzieli się jedynie przez godzinę podczas oficjalnego spotkania w jego pałacu. Pół roku później Grace zadzwoniła do Olega, żeby poinformować go, że wychodzi za księcia.
Ostatecznie zdecydowała, a jej wybór przesądził o całym jej późniejszym życiu. Zamiast filmowych wyzwań i zaszczytnych nagród – rola matki i żony. Jak mogłaby wyglądać historia amerykańskiego kina, gdyby wielka Grace wyszła jednak za Olega? Co udałoby się jej osiągnąć? Czy byłaby szczęśliwa i spełniona? Czy potem żałowała, że zrezygnowała ze swojej niepowtarzalnej szansy będąc na szczycie? Alfred Hitchcock przez resztę życia poszukiwał swojej Grace Kelly i próbował uczynić z kolejnych aktorek jej nowe wcielenie. Oleg ożenił się dopiero 16 lat później. A Grace, jak mawiał Hitch, dzielnie odgrywała „rolę swojego życia” – księżną Monako. Ale to była już całkiem inna historia.
Literatura:
D. Spoto, Wyższe sfery. Życie Grace Kelly, przeł. M. Kitowska, Wrocław 2009.