“Reniferek” – gdzie zaczyna się obsesja? [recenzja]

Reniferek serial

 

Tytuł: „Reniferek”

Tytuł oryginalny: „Baby Reindeer”

Rok produkcji: 2024

Twórca: Richard Gadd

Obsada: Richard Gadd, Jessica Gunning, Nava Mau, Tom Goodman-Hill i inni

 

Pracujesz w barze, gdzie każdy dzień wygląda tak samo. Aż do momentu, w którym próg przekracza nieznajoma kobieta – starsza od ciebie, wyraźnie załamana, zalewająca się łzami. Siada przy barze i nie stać jej nawet na szklankę wody. Robi ci się jej żal, więc proponujesz jej filiżankę herbaty „na koszt firmy”. Brzmi dość dobrze, ale co jeśli powiem ci, że jest to początek jednego z twoich największych koszmarów?

„Reniferek” – najbardziej wyjątkowy śmiech na świecie

Donny Dunn (Richard Gadd) jest aspirującym komikiem, który zmuszony jest zarabiać na życie w typowym, angielskim barze. Jego życie przyjmuje niespodziewany obrót, gdy ów bar odwiedza Martha Scott (Jessica Gunning). Niezobowiązujące rozmowy i niewinny flirt prowadzą do niepokojących sytuacji, prowokowanych przez Marthę. Z czasem, zaczyna ona otwarcie prześladować Donny’ego.

„Reniferek” zmusza widza do konfrontowania się z momentami żałosnymi, obrzydliwymi i tak absurdalnymi, że czasem trudno jest w nie uwierzyć. Bo przecież takie sytuacje nie zdarzają się w rzeczywistości, prawda?

Film „Reniferek” – historia z życia wzięta

Odbiór tej opowieści jest zupełnie inny, gdy ma się świadomość, że jest ona oparta na faktach. Richard Gadd, twórca serialu i odtwórca głównej roli, przeniósł najpierw na scenę, a potem na ekran, swoje najbardziej traumatyczne przeżycia. Przemoc seksualna i stalking to tylko część tego, z czym Gadd borykał się jako młody mężczyzna. Mimo że nie powinno się szukać podobieństw między biografiami fabularyzowanymi a faktycznymi wydarzeniami, nie sposób jest nie myśleć o tym, że człowiek grający głównego bohatera na nowo przeżywa swoją traumatyczną przeszłość i dzieje się to na jego oczach.

Serial Reniferek 2024 Netflix recenzja

Bardzo ważnym elementem „Reniferka” jest warstwa audiowizualna. Dynamiczny montaż, dobór utworów muzycznych i specyficzna praca kamery dodatkowo potęgują uczucie, że widz nie tylko obserwuje, ale także przeżywa każde wydarzenie wraz z bohaterem.

„Reniferek” – długi łańcuch małych błędów

„Reniferek” mógł opierać się na przedstawieniu antagonistów prześladujących bohatera, który znalazł się w martwym punkcie. Jednak, co ciekawe, twórca serialu nie stara się wybielać postaci Donny’ego. Co więcej, główny bohater sam wielokrotnie przyznaje, że nieraz świadomie podejmował decyzje, które dodatkowo pogarszały zaistniałą sytuację. Oczywiście, co warto podkreślić, to nie usprawiedliwia obrzydliwych działań przerażających osób, których ofiarą pada Donny Dunn.

Trudno jest rozmawiać o tej produkcji nie wspominając o spoilerach. „Reniferek” jest serialem, który podchodzi do traumy w sposób dość nietypowy – można pokusić się o stwierdzenie, że do tej pory wręcz niespotykany. Richard Gadd wykazał się nie tylko niesamowitą odwagą, ale też ogromną samoświadomością, uzewnętrzniając się na tak szeroką skalę. Potężny sukces tej produkcji udowadnia, że ludzie pragną autentyczności w mediach. Prawdziwy, szczery bohater, który potrafi przyznać się do błędu, zawsze będzie lepszy, niż całkowicie wykreowana persona. Ponieważ, na koniec dnia, każdy chce móc się z takim bohaterem utożsamić, powierzyć mu swój największy sekret i poczuć, że nie jest w tym wszystkim sam.

Avatar photo

Karolina Chmiel

Karolina Chmiel - uczennica Wrocławskiej Szkoły Filmowej Mastershot, absolwentka Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Witolda Lutosławskiego w Nysie, wystąpiła jako epizodystka w filmie pt. „Moje wspaniałe życie” Łukasza Grzegorzka. Jej ulubionym reżyserem jest Quentin Tarantino, większość wolnego czasu spędza w kinie, a w chwilach między seansami trenuje brazylijskie jiu-jitsu.