„Viridiana” – bluźnierczy film Buñuela
Tytuł: Viridiana
Rok produkcji: 1962
Reżyseria: Luis Buñuel
Obsada: Silvia Pinal, Francisco Rabal, Fernando Rey, Margarita Lazano, Victoria Zinny
Luis Buñuel uczynił z Viridiany wykładnię swoich buntowniczych poglądów. W rezultacie nagrodzony w Cannes film został w Hiszpanii zakazany na długie lata, a reżysera zmuszono do opuszczenia kraju.
Viridiana powstała w 1962 roku jako koprodukcja hiszpańsko-meksykańska. Co ciekawe, był to pierwszy film Buñuela, który powstał w jego rodzinnym kraju po powrocie z długiej emigracji. Obrazoburczy twórca znany w Europie ze skandalicznego Złotego wieku (1930) miał odzyskać należne mu miejsce w hiszpańskim kinie i pokazać światu swój talent. Otrzymał zatem wszystkie niezbędne środki i z pełnym błogosławieństwem państwa zrealizował swój obraz. Dostał nawet za Viridianę Złotą Palmę w Cannes – pierwszą taką nagrodę w dziejach hiszpańskiego kina, wygrywając z polską Matką Joanną od aniołów.
Jednak natychmiast po festiwalu rozpętała się burza. Na skutek interwencji Watykanu oskarżono film Buñuela o bluźnierstwo, co pociągnęło za sobą szereg nieprzyjemnych konsekwencji. Dzieło objęto cenzurą, a sam reżyser po raz kolejny opuścił Hiszpanię. Viridiana miała swoją hiszpańską premierę dopiero w 1977 roku. Co tak zbulwersowało katolickich hierarchów?
Viridiana – przypowieść o klęsce chrześcijańskiej wizji świata
Tytułowa Viridiana, w którą wcieliła się Sylvia Pinal, to młoda dziewczyna, która pragnie zostać zakonnicą i właśnie ma złożyć w klasztorze śluby wieczyste. Tuż przed tym wydarzeniem otrzymuje jednak list od zamożnego wuja (w tej roli Fernando Rey), który prosi ją, by po raz ostatni złożyła mu wizytę. Niechętna temu pomysłowi Viridiana na wyraźne życzenie matki przełożonej udaje się do domu krewnego. Na miejscu okazuje się, że wuj żywi do dziewczyny głębsze uczucie i pragnie, by została jego żoną. Przekonuje Viridianę, by włożyła suknię ślubną jego zmarłej małżonki, a następnie odurza ją środkami nasennymi i ma zamiar dokonać na niej gwałtu. Mężczyzna rezygnuje wprawdzie ze swojego zamiaru, ale rankiem mówi bohaterce, że straciła czystość i nie może wrócić do klasztoru.
Viridiana na przekór wszystkiemu postanawia zostać zakonnicą, w drodze powrotnej do klasztoru otrzymuje jednak wiadomość o samobójczej śmierci wuja. Powraca więc do jego domu, by zorganizować w nim przytułek dla ubogich. Jednocześnie w majątku wuja pojawia się jego nieślubny syn, Jorge (Francisco Rabal), którego ten uznał tuż przed śmiercią. Szybko okazuje się, że charytatywna działalność Viridiany przynosi skutek odwrotny do zamierzonego.
Podczas jej nieobecności żebracy urządzają w jej domu orgię, a kiedy właścicielka wraz z Jorge niespodziewanie wraca, dwóch mężczyzn rzuca się na nią, by spróbować ją zgwałcić. Sytuację w ostatniej chwili ratuje Jorge, który w zamian za dużą sumę przekonuje jednego z żebraków, by zabił swojego towarzysza. W ostatnich scenach wstrząśnięta Viridiana pali krzyż i inne przedmioty kultu, a następnie udaje się do pokoju Jorge, by przyłączyć się do gry w karty z jego kochanką.
Religijna Hiszpania i inspiracje malarskie w Viridianie
Viridiana to film, który wyraża sprzeciw wobec instytucjonalnej formy religii, jaka, według Buñuela, zabija istotę chrześcijańskich wartości. Przedstawia ona bowiem wyidealizowany, a przez to nieprawdziwy obraz świata. Jasny klasztor, będący symbolem instytucji kościoła, wyraźnie kontrastuje z ciemnością domu wuja, a anielska postać głównej bohaterki odznacza się na tle odrażających żebraków. Nie chodzi tu jednak o dualizm dobra i zła, ale o podkreślenie nieprzystawalności wysublimowanych wyobrażeń do rzeczywistości.
Galeria postaci wydaje się zaczerpnięta z biblijnych przypowieści, są tu bowiem Trędowaty, Ślepiec, Chromy, a także Nierządnice. Zamiast współczucia wzbudzają one jednak odrazę. Świat ubogich Buñuela przypomina bowiem groteskowe Kaprysy Francisca de Goya. Malarskie skojarzenia wykorzystuje również reżyser w kluczowej dla filmu scenie uczty żebraków stylizowanej na Ostatnią wieczerzę Leonarda da Vinci. Ubodzy ustawiają się do „zdjęcia”, które robi jedna z kobiet, lubieżnie podciągając spódnicę. Właśnie ten fragment filmu wydał się katolickim hierarchom najbardziej bluźnierczy. Intencje Buñuela nie sprowadzają się jednak do trawestacji Biblii, ale raczej eksponują to, co zasygnalizował w swoim dziele da Vinci – Judaszową zdradę czającą się w samym sercu chrześcijaństwa.
Viridiana – mistyczny duch kontra etyka ciała
Próba ratowania świata bez zrozumienia i akceptacji ułomności ludzkiej natury zawsze jest skazana na klęskę, zdaje się mówić hiszpański reżyser. Z tego powodu projekt Viridiany nie może się powieść. Neguje ona bowiem prawdę nie tylko o rzeczywistości, która ją otacza, ale również o sobie. W rozmowie z matką przełożoną dziewczyna dumnie stwierdza, że na pewno nie upadnie. Viridiana odczuwa wręcz wyższość w stosunku do swoich podopiecznych i żyjącego w grzechu Jorge. W ten sposób staje się ona uosobieniem instytucji mieniącej siebie nieomylną i posiadającą monopol na prawdę.
Co więcej, masochistyczne praktyki umartwiania bohaterki stanowią wyraz zanegowania ludzkiej cielesności. Są to zresztą elementy chrześcijaństwa szczególnie silne w hiszpańskiej kulturze, osadzonej w doświadczeniach słynnych mistyków. Pomyłka Viridiany polega jednak na tym, że nie dopuszcza ona myśli, iż ciemność znajduje się również w niej samej. Przewrotny finał obrazu Buñuela można interpretować dwuznacznie. Z jednej strony nasuwa się wniosek, zgodnie którym bohaterka nie przechodzi trudnej próby zderzenia z rzeczywistością, co doprowadza do odrzucenia chrześcijańskiego systemu wartości. Viridiana popada zatem z jednej skrajności w drugą – przyłącza się do erotycznego trójkąta. Można jednak widzieć w końcowym zachowaniu dziewczyny pełną akceptację życia i jego niedoskonałości.
Literatura:
E. Królikowska, Śladami Buñuela. Kino hiszpańskie, Warszawa 1988.