„Cienka czerwona linia” – wojenna alegoria Terrence’a Malicka
Tytuł: Cienka czerwona linia (The Thin Red Line)
Rok produkcji: 1998
Reżyseria: Terrence Malick
Obsada: Sean Penn, Adrien Brody, Jim Caviezel, Ben Chaplin, John Cusack, Woody Harrelson, Elias Koteas, George Clooney, Nick Nolty i inni
„(…) istnieje tylko cienka czerwona linia między rozsądkiem i szaleństwem” – to powiedzenie James Jones uczynił mottem swojej głośnej powieści. Terrence Malick pracował nad ekranizacją tej książki aż dziewięć lat. Ostatecznie stworzył filozoficzną parabolę wojny, która polemizowała z kinem głównego nurtu gloryfikującym narodowe amerykańskie wartości. Wojna u Malicka to całkowity absurd na zawsze odciskający piętno na jej ofiarach i uczestnikach.
Cienka czerwona linia – kilka słów o powieści
Cienka czerwona linia ukazała się w 1962 roku. Była to druga część wojennej trylogii Jamesa Jonesa, który walczył na froncie II wojny światowej i brał udział w amerykańskiej operacji na opanowanej przez Japończyków wyspie Guadalcanal, należącej do archipelagu Wysp Salomona na Pacyfiku. Powieść przedstawia właśnie ten epizod światowego konfliktu zbrojnego, podczas gdy akcja pierwszego ogniwa cyklu – Stąd do wieczności (1951) – rozgrywa się tuż przed atakiem Japończyków na Pearl Harbor (kończy się nalotem), natomiast trzecia książka – Gwizd (1978) przedstawia powojenne losy żołnierzy.
Poszczególne części łączy nie tylko wojenna fabuła, ale również postać bohatera. W Stąd do wieczności postacią wiodącą jest Robert E. Lee Prewitt, w Cienkiej czerwonej linii powraca on jako Witt, natomiast w Gwiździe pojawia się Bobby Prell. Bohaterem, którego można z kolei traktować jako porte-parole autora jest z kolei Five, przerażony wojną żołnierz oddający się ciągłym marzeniom o powrocie do domu, który zostaje poważnie ranny na polu bitwy i ostatecznie odpływa z innymi weteranami do USA.
Cienka czerwona linia – Terrence Malick czyta Jamesa Jonesa
Nagrodzony Złotym Niedźwiedziem film Terrence’a Malicka z 1998 roku w dużej mierze oddaje ducha prozy Jonesa, zwłaszcza w zasadniczym przekazie, który sprowadza się do ukazania absurdu wojny i degenerujących mechanizmów działania armii. Jednocześnie jednak reżyser wprowadza wiele istotnych zmian uwydatniających przede wszystkim filozoficzny, a nie realistyczny wymiar historii. Witt, który w książce Cienka czerwona linia jest postacią zmarginalizowaną, w dziele Malicka staje się niemal bohaterem wiodącym, choć trzeba zaznaczyć, że mamy tu do czynienia z relacjami kilku żołnierzy, z których żadnego nie sposób uznać za głównego protagonistę.
Szeregowy Robert Witt (w tej roli Jim Caviezel) to urodzony idealista, za niesubordynację przydzielony do karnej kompanii, z którą w 1942 roku przypływa na wyspę Guadalcanal. Mężczyzna ma pełnić funkcję noszowego ściągającego rannych z pola bitwy. Paradoksalnie najbliższym mu żołnierzem jest sierżant Edward Welsh (Sean Penn), wyznający całkowicie sprzeczną z jego własną filozofię życiową. Welsh uważa, że świat doczesny jest jedyną istniejącą rzeczywistością, a co więcej ów świat „bombarduje się na kawałki jak szybko się da”.
Szeregowy Jack Bell (Ben Chaplin) to z kolei zdegradowany ze stopnia oficera wojskowy, który oddalił się ze służby z powodu tęsknoty za ukochaną żoną. Żołnierz nieustannie rozmyśla o kobiecie, a miłość jest jedyną siłą trzymającą go przy życiu w wojennym piekle. Kapral Geoffrey Five (Adrien Brody) to najbardziej bojaźliwy ze wszystkich żołnierzy mężczyzna, mający nadzieję na szybki powrót do domu. Operacją ataku na wyspę kieruje pułkownik Gordon Tall (Nick Nolty), starszy wojskowy, który do tej pory nie dorobił się poważnego awansu i uważa, że „wojna jest najlepszym, co mu się przytrafiło”. Opętany wizją osobistych profitów nie zważa na masową śmierć swoich żołnierzy i za wszelką cenę prze do zdobycia kolejnych wzgórz archipelagu. Tall natrafia jednak na opór kapitana Jamesa Starosa (Elias Koteas), który traktuje swoich ludzi po ojcowsku i nie może się pogodzić z ich bezsensowną śmiercią.
Cienka czerwona linia i filozoficzna narracja Malicka
Każda ze zmian, której Malick dokonał w stosunku do pierwowzoru, ma na celu skonstruowanie paraboli, czyli opowieści metaforycznej, która poprzez ukazane realia odsyła do wyższego piętra znaczeń. I tak pierwsze istotne przesunięcie dokonuje się na poziomie narracji, która z trzecioosobowej zamienia się w filmie w sumę historii opowiadanych w pierwszej osobie. Wprowadzenie głosu narratora to bardzo charakterystyczny zabieg dla kina tego reżysera. W Cienkiej czerwonej linii jest kilku „opowiadaczy”, ale jednocześnie widzowi trudno jest rozpoznać, która z postaci aktualnie zabiera głos. W ten sposób powstaje polifoniczna wizja świata uniemożliwiająca utożsamienie się z jednym punktem widzenia.
Co więcej, monologi wewnętrzne bohaterów właściwie niczego nie opowiadają, a więc nie mają charakteru narracyjnego. Są to filozoficzne refleksje na temat wojennych doświadczeń. Wyraźnie wskazuje się, że świat składa się tu niejako z dwóch warstw: jedną stanowią realne wydarzenia, drugie piętro to natomiast przetworzenie tych samych wydarzeń w umysłach postaci. Ta druga płaszczyzna zdaje się istnieć poza czasem i przestrzenią. Rozważania bohaterów niejako zawieszają akcję filmu i przenoszą ją w inny wymiar, co podkreśla muzyka i niespiesznie przebiegające kadry krajobrazów.
Znamienne jednak, że owa polifoniczna narracja posiada swoistą spójność, sugerowaną już poprzez wspomnianą trudność w rozróżnianiu poszczególnych głosów. Ponadto refleksje bohaterów nie pozostają ze sobą w sprzeczności, a raczej wzajemnie się uzupełniają, budując w miarę jednolitą filozofię sprzeciwu wobec wojennego szaleństwa. W ten sposób absurdalna groza wojny staje się doświadczeniem uniwersalnym, co stanowi podstawowy wyróżnik paraboli.
Cienka czerwona linia – alegoryczność świata przedstawionego
Alegoryczność Cienkiej czerwonej linii Malicka uwidacznia się również w obrębie świata przedstawionego. Mamy tu do czynienia z wyraźnym kontrastem pomiędzy zachwycającą egzotyczną przyrodą a odrażającymi działaniami człowieka. Znamienne, że i w tym wypadku reżyser ukazał przestrzeń inaczej niż w powieści. W tekście Jonesa natura staje się projekcją wewnętrznych przeżyć bohaterów: im więcej krwawych doświadczeń, tym bardziej nieprzyjazne oblicze demonstruje z pozoru piękna wyspa: padają ulewne deszcze, żołnierze grzęzną w błotnistej dżungli i walczą z tropikalnymi chorobami.
W filmie Malicka jest zaś zupełnie odwrotnie – natura pozostaje nieskalanie piękna i doskonała, co wywołuje u odbiorcy wyraźny dysonans poznawczy. Już sam początek inwazji na wyspę ma charakter swoistego absurdu. Gdy żołnierze przedzierają się przez wysokie zarośla, obojętnie mija ich przechadzający się tubylec, a dzikie ptactwo i małpy zdają się ze zdziwieniem obserwować poczynania wojskowych. Uzbrojona armia jest intruzem w owej rzeczywistości. Wtargnięcie wojny w egzotyczny krajobraz wywołuje skojarzenia z biblijnym grzechem pierworodnym i posiada analogiczne skutki: śmierć oraz poznanie natury zła. Z drugiej strony niewzruszoność przyrody na ludzkie działania wyznacza jakiś horyzont sensu istnienia świata – pomimo obecności zbrodni.
Witt – alegoryczny bohater Cienkiej czerwonej linii
W sposób szczególny paraboliczne sensy filmu Malicka skupia zaś postać Witta. Idealista przepełniony wiarą w istnienie innego wymiaru świata, pozbawiony lęku przed śmiercią, empatyczny, niosący ofiarną pomoc rannym jest niejako istotą z innego świata. Magdalena Bartczak widzi w nim wcielenie Anioła śmierci unoszącego się nad polem walki lub poświęcającego się dla ludzkości Chrystusa. Tę ostatnią interpretację nasuwa zwłaszcza scena śmierci bohatera, który świadomie i heroicznie oddaje swoje życie, żeby ocalić swoich współtowarzyszy.
Wymiar filozoficzny noszą jednak również inne postaci filmu Cienka czerwona linia i ich losy. Jack Bell obsesyjnie tęskniący za żoną, a być może podświadomie obawiający się jej zdrady, ostatecznie otrzymuje list, w którym małżonka prosi go o rozwód i zgodę wyjścia za innego. Romantyczna miłość jako metafizyczna siła zdolna przetrwać wszystkie przeszkody, będąca jednym z mitów naszej kultury, podlega tu zatem brutalnemu zdemaskowaniu. Kolejna postać: kapitan Staros zostaje pozbawiony dowództwa przez bezwzględnego karierowicza Talla i w niesławie odesłany do kraju. Jego historia obnaża więc niesprawiedliwe mechanizmy awansowania w armii i przyznawania bojowych odznaczeń, ale też stanowi refleksję nad podobnymi prawami rządzącymi wszystkimi dziedzinami życia społecznego.
Świat za cienką czerwoną linią
Konsekwentnie budowana przez Malicka alegoria stanowi polemikę z wojennym kinem głównego nurtu, które gloryfikuje męstwo, honor i waleczność. Parabola służy ukazaniu tego, co znajduje się za tytułową „cienką czerwoną linią”. Przekraczają ją wszyscy bezpośrednio doświadczający wojny bohaterowie. Fizyczna i wszechobecna bliskość śmierci – zadawanej i szczegółowo obserwowanej – na zawsze zmienia żołnierzy. Tak okrutne doświadczenie niejako zawiesza ich w nieokreślonej przestrzeni pomiędzy życiem i śmiercią, a po przekroczeniu tej granicy już nigdy nie mogą oni powrócić do utraconego raju. Podobnie jak pierwsi ludzie z biblijnej historii spożyli owoc z drzewa poznania dobra i zła, i poznali, że są nadzy, tak bohaterowie filmu doznają metamorfozy swojej percepcji świata.
Najbardziej dobitnie widać to w historii Witta, który po bitwie odwiedza wyspę, gdzie przed wojennymi wydarzeniami żył wśród członków dzikiego plemienia. To, co wcześniej postrzegał jako nieskalaną doskonałość, nagle zaczyna objawiać rysy i pęknięcia. Bohater zauważa, że mężczyźni z plemienia kłócą się i szarpią, delikatną skórę dziecka kąsają krwiożercze insekty, a na piasku i w domostwach widnieją ludzkie czaszki. „Et in Arcadia Ego” – „I oto jestem w Arkadii” – przychodzą na myśl słowa śmierci, które z przerażeniem odkrywają postaci uwiecznione na słynnym obrazie Nicolasa Poussina.
Finalna scena Cienkiej czerwonej linii tchnie jednak nadzieją – na piasku wyspy splamionej ludzką krwią kiełkuje maleńka roślina, symbol racji istnienia świata i nieśmiała zapowiedź jego odrodzenia.
Literatura:
M. Bartczak, Ciche światło na wojennym froncie. Cienka czerwona linia Terrnece’a Malicka, [w:] Adaptacje literatury amerykańskiej, pod red. R. Syski, Kraków 2011.