„Kruk” – historia przetrąconego kręgosłupa [recenzja serialu]

Kruk serial

 

Tytuł: “Kruk” (serial Canal Plus)

Data produkcji: 2018 – 2022

Reżyseria: Maciej Pieprzyca i Adrian Panek

Scenariusz: Jakub Korolczuk

Obsada: Michał Żurawski, Cezary Łukaszewicz, Andrzej Zaborski, Katarzyna Wajda, Jerzy Schejbal, Magdalena Koleśnik i inni

 

 

„Kruk” to bez wątpienia jeden z najlepszych polskich seriali ostatnich lat. W moim prywatnym rankingu zajmuje pierwszą lokatę ze względu na świetne połączenie interesującej kryminalnej intrygi z głęboką analizą psychologiczną i polskim kolorytem lokalnym. Twórcom udało się pokazać wyjątkowy klimat Podlasia z jego kontrastami między nowoczesnym obliczem regionu i niemal archaicznym światem odczyniających uroki szeptuch, dzikiej przyrody, urokliwych cerkwi i kapliczek. Cenię również „Kruka” za dobry scenariusz i doskonały pomysł na głównego bohatera obciążonego traumą z dzieciństwa. To ostatnie nie powiodłoby się bez fenomenalnej kreacji Michała Żurawskiego, który dźwiga ciężar i mrok swojej roli, niczym nieodłączny ortopedyczny kołnierz, do ostatniego odcinka produkcji.

„Kruk” – trzysezonowa polska produkcja Canal Plus

Pierwszy sezon „Kruka” – „Szepty słychać po zmroku” – zawitał na platformie Canal Plus w 2018 roku. Poznajemy w nim historię głównego bohatera, Adama Kruka, policjanta z łódzkiego wydziału kryminalnego. Mężczyzna zostaje wydelegowany do zbadania sprawy tajemniczego porwania dziecka z jednej z wpływowych i zamożnych rodzin z Białegostoku. Krukowi w podróży towarzyszy przyjaciel z dzieciństwa, Sławek (Cezary Łukaszewicz). Okazuje się, że obaj wychowali się w jednym z podlaskich domów dziecka i mają do wyjaśnienia mroczną sprawę z przeszłości…

W kolejnych sezonach: „Czorny woron nie śpi” (2021 – 2022) oraz „Jak tu ciemno” (2022) śledzimy perypetie inspektora w oddziale białostockiej policji – jego zmagania z seryjnym zabójcą oraz z miejscową mafią przemytników. Jednocześnie wiele rozgrywa się w prywatnym planie opowieści o Kruku. Wydarzenia z przeszłości nie dają się bowiem łatwo wymazać, a co więcej znacząco wpływają na jego relacje z żoną Anką i synem. Nie bez znaczenia jest również pojawienie się w najbliższym otoczeniu bohatera atrakcyjnej policjantki, Justyny.

Kruk serial recenzja

„Kruka” wypada pochwalić za bardzo dobry scenariusz Jakuba Korolczuka, dzięki któremu wszystkie trzy sezony trzymają równy poziom. Kryminalna zagadka rodem z czarnego thrillera zawsze idzie tu w parze z tajemnicą tkwiącą w człowieku – zarówno w głównym bohaterze, jak i w innych postaciach. Niewątpliwą zaletą produkcji jest świetnie dobrana obsada, na czele z Michałem Żurawskim. Pozostali aktorzy również prezentują się bardzo ciekawie i wiarygodnie: Leszek Lichota w roli policyjnego inspektora czy Tomasz Włosok jako chłopak kroczący ścieżką awansu w gangsterskim świecie, której towarzyszy równie spektakularny moralny upadek. W produkcji Canal Plus nie zawodzą także postaci kobiece: delikatna Katarzyna Wajda w roli żony Kruka czy niemal demoniczna Magdalena Koleśnik jako policjantka Justyna.

Serial „Kruk” i niepowtarzalny klimat Podlasia

„Kruk” to serial, który udowadnia, że polskie produkcje osadzone w naszych rodzimych realiach mają szansę dorównywać międzynarodowym hitom platform stremingowych. Oczywiście nie jest w tej mierze pionierem, takie seriale jak „Wataha” czy „Belfer”, a niedawno „W głębi lasu” na podstawie prozy Harlana Cobena również zdobyły zasłużoną popularność. Pod względem budowania lokalnego kolorytu serialowi Canal Plus najbliżej do „Watahy”, której akcja rozgrywa się z kolei w malowniczych Bieszczadach. Obie produkcje pokazują ogromne zróżnicowanie i bogactwo małych ojczyzn, które mają swoją własną kulturę, język i obyczajowość.

W „Kruku” Macieja Pieprzycy i Adriana Panka mamy do czynienia z wyraźnym podkreśleniem granicy między centrum (Łódź, z której przyjeżdża główny bohater), a peryferiami (Białystok o okoliczne wioski). Obraz Podlasia wyłaniający się z serialu to sceneria olbrzymich kontrastów: ubogie blokowiska Białegostoku, niebogaty prowincjonalny komisariat, opuszczone hale przemysłowe sąsiadują tu z ogromnymi rezydencjami majętnych bossów ciemnych interesów. W tle rozciąga się zaś zjawiskowa przyroda, małe drewniane chatki szeptuch odpędzających złe uroki, ukryte w środku lasu cerkwie, leśniczówki i święte kapliczki. To region z własną duszą, pełen tajemnic i uroku, któremu trudno się oprzeć. W budowaniu podlaskiego klimatu biorą udział nie tylko zdjęcia autorstwa Witolda Płóciennika i Jana Holubka, ale również oryginalna muzyka Bartosza Chajdeckiego. Ta ostatnia wykorzystuje motywy ludowych pieśni, często o podniosłym, uroczystym tonie. W połączeniu ze specyficznymi regionalizmami (obecnymi nawet w tytule jednego z sezonów – „Czarny woron”) powstaje niepowtarzalny, fascynujący, na wpół metafizyczny klimat „Kruka”, w którym wymiar realny współistnieje z ludowymi podaniami, duchami i czarownicami.

Recenzja serialu Kruk Canal Plus

„Kruk” – historia przetrąconego kręgosłupa

Owo zderzenie świata realnego i ponadnaturalnego ogniskuje się szczególnie w postaci głównego bohatera, tytułowego Kruka. Oczywiście już samo nazwisko inspektora posiada wymiar symboliczny, odnoszący się do sfery mroku i tajemnicy. Warunki fizyczne Michała Żurawskiego świetnie podkreślają cechy jego postaci wydobywane przez scenariusz. Kruk nosi w sobie niewyobrażalną traumę z przeszłości, która manifestuje się na wiele sposobów. To poważne problemy psychiczne o cechach urojeń, niekontrolowane napady agresji czy zaniki pamięci. Najbardziej widoczną oznakę bagażu, którym obciążony jest Kruk, stanowi jego nieodłączny atrybut – ortopedyczny kołnierz. Jak można się domyślać, mamy tu do czynienia nie tylko z pamiątką wypadku z przeszłości, ale również z klasycznym przypadkiem ulokowania traumy w ciele, tym bardziej znaczącym, że obejmuje kręgi. Ortopedyczny kołnierz bohatera może stanowić zatem metaforę jego przetrąconego „kręgosłupa” duchowego, jego złamania przez bolesne doświadczenia z domu dziecka. To piętno, jakiego nie sposób się pozbyć, nieodłączny towarzysz każdego kroku Kruka.

Serial stanowi zaś nie tylko kryminalną zagadkę, ale przedstawia również historię wewnętrznego dojrzewania bohatera do zmierzenia się, co go przeraża i wzięcia odpowiedzialności za losy własne i swojej rodziny. Czy to karkołomne przedsięwzięcie uda się Krukowi? Zapewniam, że warto dotrwać do ostatniego odcinka, by się tego dowiedzieć.

Avatar photo

Agnieszka Czarkowska-Krupa

Redaktor Naczelna i Wydawca portalu Oldcamera.pl, dr nauk humanistycznych UJ, autorka książki "Paraboliczność w polskiej prozie historycznej lat 1956 – 1989" (Semper, 2014). Współautorka i redaktorka książki “Twarze i maski. Ostatni wielcy kochankowie kina” (E-bookowo, 2021). Miłośniczka kina i literatury. Pisała w książkach zbiorowych: "Podmiot w literaturze polskiej po 1989 roku. Antropologiczne aspekty konstrukcji", pod red. Żanety Nalewajk, (Elipsa, 2011) oraz "Etyka i literatura", pod red. Anny Głąb (Semper, 2014). Ma na swoim koncie prestiżowe publikacje dla Polskiej Akademii Nauk (“Ruch Literacki”), artykuły w czasopismach naukowych (“Tekstualia”, “Zeszyty Naukowe KUL”), periodykach artystycznych (“FA-art”) i w portalach internetowych. Pracowała jako wykładowca akademicki w Instytucie Mediów i Dziennikarstwa w Wyższej Szkole Teologiczno-Humanistycznej, gdzie pełniła również funkcje promotora i recenzenta prac dyplomowych. Prywatnie mama Sebastiana i Olgi.