Najlepsze seriale 2023 – TOP 5 produkcji
2023 rok przyniósł fanom seriali kolejne sezony ulubionych produkcji, a także zupełnie nowe propozycje. Szczególnie ciekawie wypadają na tym tle polskie pomysły, które coraz odważniej wkraczają na platformy streamingowe i z powodzeniem zyskują spore grono odbiorców. Które seriale przypadły nam w tym roku do gustu? Przedstawiamy nasz wybór.
Najlepsze seriale 2023 roku
1. „Yellowjackets”
W 2023 roku Canal Plus wyemitował drugi sezon oryginalnego i trzymającego w napięciu serialu „Yellojakcets”, któremu z pewnością warto poświęcić kilka wieczorów. Akcja produkcji rozgrywa się równolegle w dwóch planach czasowych: w 1996 roku oraz obecnie. Oto dowiadujemy się, że pod koniec 9. Dekady XX wieku w Górach Skalistych doszło do katastrofy lotniczej żeńskiej drużyny piłkarskiej. Większość pasażerów przeżyło, jednak trudniejsze okazało się przetrwanie w surowych i dzikich lasach Ontario. Po kilkudziesięciu latach kilka ocalonych kobiet musi zmierzyć się z traumą z przeszłości.
„Yellowjackets” to serial wielogatunkowy i wielopoziomowy, który pozwala widzowi analizować przedstawioną historię tak głęboko, jak ma na to ochotę. Dla jednych będzie to zatem ciekawa survivalowa opowieść, a dla innych traktat o strukturach społecznych, współczesnych kryzysach i duchowości. Świetne aktorstwo, pogłębiona psychologia postaci i ciekawy scenariusz to tylko niektóre walory tej oryginalnej produkcji.
2. „Sukcesja”
Serial „Sukcesja” dostępny na platformie HBO w 2023 roku doczekał się czwartego sezonu. To już klasyka, która posiada wierne grona odbiorców. Nagrodzona pięcioma Złotymi Globami produkcja jest opowieścią o walce o władzę w zamożnej i wpływowej rodzinie Roy. Protoplasta rodu, Logan (Brian Cox) to właściciel olbrzymiej firmy mediowej. Podczas imprezy urodzinowej dochodzi do spięć między pretendującymi do przyszłego spadku czworgiem dorosłych dzieci prezesa. A kiedy rusza wojna o schedę, wszystkie chwyty są dozwolone. Za role w serialu Złote Globy otrzymali Brian Cox, Jeremy Strong i Sarah Snook.
3. „Miłość i śmierć”
„Miłość i śmierć” nie jest może moim ulubionym serialem 2023 roku, ale obejrzałam go z dużo większym zainteresowaniem niż bijący rekordy popularności i pozytywnych ocen „The Last of Us”. Ten drugi serial to dla mnie przereklamowana i do bólu nudna produkcja, która okazała się po prostu niewypałem. Co do „Miłości i śmierci” sama historia oparta na faktach przyciąga widza i trzyma go przed ekranem przez kolejne odcinki. Sprawa Candance Montgomery, która w 1980 roku uśmierciła żonę swojego kochanka siekierą, a następnie została uniewinniona, do dziś wzbudza spore emocje.
Losy dwóch małżeństw mieszkających w małym teksańskim miasteczku splatają się ze sobą poprzez wspólne uczestnictwo w obrzędach religijnych. Jednak ani presja niewielkiego środowiska ani deklarowana przynależność do lokalnego kościoła nie powstrzymują przykładnych małżonków przed ognistym romansem, który doprowadzi do tragedii. Główne role zagrali tu Elizabeth Olsen i Jesse Plemons.
4. „Informacja zwrotna”
“Informacja zwrotna” – bardzo ciekawy i dobrze zrobiony polski serial na podstawie powieści Jakuba Żulczyka, który pod koniec 2023 roku trafił na platformę Netflix. Marcin Kania, były rockman i alkoholik, próbuje rozwikłać tajemnicę zniknięcia dorosłego syna. W grę wchodzi wiele scenariuszy: porachunki mafijne, zemsta, zawikłane rodzinne relacje. Każda z możliwości wydaje się równie prawdopodobna, a bohater musi się spieszyć, bo każda kolejna godzina może kosztować życie jego syna.
Rola Arkadiusza Jakubika to kolejna wybitna kreacja w jego filmowym emploi. Wszechstronność tego aktora wydaje się niemal nieograniczona, a zdolność do kreowania postaci jednocześnie wzruszających, śmiesznych i wzbudzających przerażenie zasługuje na podziw. To również kolejna po „Klangorze” rola ojca postawionego w sytuacji granicznej próby.
5. „1670”
I kolejna na liście najlepszych seriali 2023 roku polska produkcja: „1670”, czyli współczesność w historycznym kostiumie. Perypetie siedemnastowiecznego szlacheckiego rodu Adamczewskich to czysta satyra na naszą rzeczywistość. Świat zamożnej elity skonfrontowany z codziennością klasy pracującej demaskuje wiele mitów i pustkę popularnych sloganów. Dostaje się korpomowie, ekologicznym lękom i odwiecznej sąsiedzkiej rywalizacji. W krzywym zwierciadle może przejrzeć się instytucjonalny Kościół, słynna polska tolerancja, no i oczywiście polityka.
„1670” to serial, który mnie zaskoczył i naprawdę ubawił. Byłam pewna, że będzie tu dominował żart kreślony grubą kreską, ale wbrew pozorom nie brakuje niuansów i podtekstów, czyniących tę produkcję naprawdę inteligentną, a jednocześnie lekką i zabawną propozycją na kilka wieczorów. Ocenę podwyższa dodatkowo rewelacyjne aktorstwo zarówno dojrzałego, jak i młodszego pokolenia. Bartłomiej Topa, Katarzyna Herman i Martyna Byczkowska to postaci, które należy szczególnie wyróżnić.