„Premiera” Johna Cassavetesa – film w teatrze

Premiera film

 

Tytuł: „Premiera” (oryg. „Opening Night”)

Rok produkcji: 1977

Reżyseria: John Cassavetes

Obsada: Gena Rowlands, John Cassavetes, Ben Gazzara, Joan Blondell, Zohra Lampert i inni

 

 

 

Teatr jest rodzajem sztuki widowiskowej, gdzie aktorzy na żywo prezentują utwory sceniczne przed zgromadzoną publicznością. Film czerpie z tej materii od początku swojego istnienia. Zasadnicza różnica między tymi dziedzinami artystycznymi polega na tym, że w teatrze wszystko dzieje się „tu i teraz” przy bezpośrednim udziale widzów, natomiast w kinie oglądamy gotowe, wcześniej przygotowane dzieło złożone z jednego lub wielu ujęć, zarejestrowane na nośniku wywołującym wrażenie ruchu. Rozwój technologiczny umożliwił zsynchronizowanie dźwięku z obrazem, co w konsekwencji wyparło pierwsze afoniczne produkcje utrwalone na taśmie. „Premiera” w reżyserii Johna Cassavetesa umiejętnie zestawia rzeczywistość teatru ze światem kina i w dosadny sposób rozlicza aktorów z ich zawodowych złudzeń.

„Premiera” – zarys fabuły

Myrtle Gordon, główna bohaterka „Premiery”, jest uznaną aktorką teatralną. Aktualnie przygotowuje się do niezwykle wymagającej sztuki, w której grana przez nią postać nie może pogodzić się z nieuchronnym upływem lat. Podczas premiery ostatniego spektaklu do Myrtle podchodzi rozentuzjazmowana, lecz nad wyraz przygnębiona młoda dziewczyna będąca jej wierną fanką. Kobiety wymieniają uprzejmości i opuszczają gmach teatru. Na zewnątrz panuje nawałnica, a przemęczona Myrtle jak najszybciej chce dotrzeć do hotelu. Podczas jazdy samochodem gwiazda i jej towarzysze są świadkami wypadku komunikacyjnego, w którym ginie fanka aktorki. Myrtle obwinia siebie za jej śmierć, co wpływa niekorzystnie na przygotowania do nadchodzącej sztuki.

„Premiera” – multigatunkowy spektakl

„Premiera” w reżyserii Johna Cassavetesa jest obrazem dość kontrowersyjnym. Świadczy o tym nie tylko styl opowiadania historii, ale przede wszystkim sposób przedstawienia kulisów branży teatralnej. Myrtle Gordon, koncertowo zagrana przez Genę Rowlands, na każdym kroku musi mierzyć się z bezwzględnym systemem pracy, jaki narzucają jej zarówno producenci, jak i osoby z najbliższego otoczenia. Kobieta żyje w stanie ciągłego napięcia, nie potrafi skupić się podczas prób, a tematyka spektaklu – oscylująca wokół starości – jeszcze bardziej pogłębia w niej poczucie niepewności i zagubienia. Dodatkowym problemem, który z czasem stanie się głównym zmartwieniem przemęczonej aktorki, okażą się halucynacje przybierające postać tragicznie zmarłej fanki. Stan emocjonalny Myrtle pogarsza się z dnia na dzień, a zbliżająca się wielkimi krokami premiera najnowszej sztuki destruktywnie wpływa na jej samopoczucie.

Film Premiera recenzja

„Premiera” jest dziewiątym filmem w reżyserskiej karierze Johna Cassavetesa. Artysta kojarzony jest głównie z niezapomnianymi kreacjami aktorskimi. Jego role w „Parszywej dwunastce” Roberta Aldricha i w „Dziecku Rosemary” Romana Polańskiego należą do najbardziej rozpoznawalnych. Przy okazji „Premiery” również pokazał zawodową klasę, jednak cały ciężar opowieści przerzucił na barki wybitnej Geny Rowlands i charyzmatycznego Bena Gazzary. Po mistrzowsku skonfrontował film „teatralny” z dramatem psychologicznym i horrorem.

Mimo wielu gatunkowych konfiguracji stworzył dzieło spójne, kompletne i niezwykle oryginalne. Tematyka sztuki zaprezentowana w filmie również wiele mówi o reżyserskim podejściu Cassavetesa. O ile przy swoich wcześniejszych produkcjach kierował się zasadą improwizacji i spontaniczności, kręcąc ujęcia w niewielkich, dusznych pomieszczeniach, o tyle przy okazji „Premiery” zmienił styl na bardziej elastyczny, objawiający się dłuższymi sekwencjami na większych planach.

Największym atutem „Premiery” bez wątpienia pozostaje wybitna kreacja żony Johna Cassavetesa Geny Rowlands. Podczas realizacji omawianej produkcji aktorka była już uznaną gwiazdą kina, a rola Myrtle Gordon tylko potwierdziła jej silny status artystyczny. Reżyser nie pokazuje tego wprost, ale główna bohaterka „Premiery”, w interpretacji Geny Rowlands, zdradza słabość do nadużywania alkoholu. Obserwujemy znerwicowaną kobietę, która co prawda często zagląda do kieliszka, jednak producent sztuki Manny Victor i zespół teatralny zdają się nie dostrzegać tego problemu. Widz może odnieść wrażenie, że to jedynie chwilowa niedyspozycja psychiczna, a nadmierne spożywanie wysokoprocentowego alkoholu przez Myrtle zakończy się wraz premierą najnowszego spektaklu zatytułowanego „Ta druga”.

Premiera 1977 recenzja

John Cassavetes i Gena Rowlands – duet łamiący filmowe schematy

John Cassavetes uznawany jest za jednego z twórców kina niezależnego w Stanach Zjednoczonych. Zrealizował dwanaście filmów jako reżyser, z czego w ośmiu zagrała jego żona Gena Rowlands. Na szczególną uwagę zasługują „Twarze” z 1968 roku i „Kobieta pod presją” z 1974 roku. Pierwszy z wymienionych filmów uchodzi za ich najlepsze dzieło, natomiast drugi dobitnie pokazuje, jak wszechstronną i wybitną aktorką jest Gena Rowlands. Rola matki trojga dzieci przechodzącej bardzo poważne w skutkach załamanie nerwowe jest niezwykle autentyczna, a jeśli wziąć pod uwagę fakt, że większość scen została zaimprowizowana, bo taki styl pracy na planie preferował John Cassavetes, tym większy podziw budzi niezaprzeczalny talent jego życiowej partnerki.

„Premiera” nie odbiła się tak szerokim echem jak „Twarze” i „Kobieta pod presją”, ale wydaje się najbardziej osobistym filmem tego niepowtarzalnego duetu. W 1981 roku, w wywiadzie udzielonym na potrzeby amerykańskiej telewizji, Gena Rowlands wyznała, że gdy poznali się z Johnem Cassavetesem, od początku kariery planowali całkowicie oddać się teatrowi. Po sukcesie ich pierwszego wspólnego filmu – „Cienie” z 1959 roku – postanowili wejść na drogę kina, co zaowocowało jeszcze siedmioma unikalnymi produkcjami. Para nigdy nie porzuciła teatru, czego dowodem są liczne sztuki, jakie z powodzeniem wystawiali na początku lat 80. XX wieku.

Opening Night film 1977

John Cassavetes słynął z unikalnych metod pracy. Twierdził, że technika powinna podporządkować się aktorom, a nie odwrotnie. Odtwórcy ról, zanim wejdą na plan, muszą być u szczytu formy i w stu procentach utożsamić się z konkretną postacią. Aktor powinien uwolnić się od ograniczeń kadru, a dzięki preferowanej przez reżysera improwizacji zbudować rolę na własnych zasadach. Gena Rowlands doskonale zdawała sobie z tego sprawę, traktowała wskazówki męża jako jedyne słuszne stanowisko, przez co do dziś uznawana jest za jedną z najwybitniejszych amerykańskich osobowości filmowych.

Bibliografia:

Ebert R., „Opening Night”, [dostęp: 2 lutego 2022], rogerebert

„Twarze. John Cassavetes”, [on-line] [dostęp: 2 lutego 2022], nowehoryzonty

 

Avatar photo

Aleksander Biegała

Absolwent Uniwersytetu Łódzkiego na kierunkach Pedagogika społeczna oraz Dziennikarstwo i Komunikacja społeczna. Przenosi wybrane filmy na grunt muzyczny. Regularnie publikuje artykuły dla portali Plaster Łódzki i Kinomisja Pulp Zine. W kinie najbardziej ceni jego żeński element, a "Kobieta z wydm" Hiroshiego Teshigahary to dla niego wyznacznik obrazu doskonałego.