„Stąd do wieczności” – nierówna walka jednostki ze zbiorowością

Stąd do wieczności

 

Tytuł: Stąd do wieczności (From Here to Eternity)

Rok produkcji: 1953

Reżyseria: Fred Zinnemann

Obsada: Montgomery Clift, Burt Lancaster, Deborah Kerr, Donna Reed, Frank Sinatra, Philip Ober, Ernest Borgnine

 

 

 

 

„Jeśli człowiek nie podąża swoją własną drogą, jest niczym” – Montgomery Clift wypowiada te słowa jako żołnierz Robert E. Lee Prewitt w dramacie wojennym Stąd do wieczności z 1953 roku. Owa filozofia postępowania, postać bezkompromisowego głównego bohatera, jak i sposób sportretowania jej przez aktora w filmie Freda Zinnemanna były bliskie milionom zbuntowanych młodych ludzi uczęszczającym do kin w piątej dekadzie XX wieku.

Stąd do wieczności jest ekranizacją bestsellerowej książki Jamesa Jonesa z 1951 roku pod tym samym tytułem. Pisarz, który przez wiele lat służył w armii, przedstawił w niej fikcyjne postacie i ich losy na tle historycznego, traumatycznego dla Amerykanów wydarzenia, jakim był atak Japończyków na hawajską bazę Pearl Harbor. Dzieło Freda Zinnemanna zawiera archiwalne zdjęcia z przeprowadzonej w 1944 roku operacji wojskowej i zostało nagrodzone aż ośmioma statuetkami Oscara, w tym dla najlepszego filmu.

Obraz wojenny, przywoływany dzisiaj głównie za sprawą słynnej sceny pocałunku na plaży między Burtem Lancasterem i Deborah Kerr, w latach 50. ubiegłego stulecia był jednym z najważniejszych filmów wpisujących się w tematykę młodzieżowej rebelii. Odtwórca głównej roli, Montgomery Clift, stworzył w Stąd do wieczności swoją najbardziej rozpoznawalną – i zdaniem wielu – najlepszą kreację.

Stąd do wieczności – buntownik z wyboru

W dniach poprzedzających niespodziewany japoński atak na Pearl Harbor szeregowy Robert E. Lee Prewitt (Montgomery Clift) zostaje przeniesiony do stacjonującej tam brygady dowodzonej przez kapitana Danę Holmesa (Philip Ober). Przełożonemu brakuje pewności siebie i, aby udowodnić swoją męskość, usiłuje za wszelką cenę poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa w nadchodzącym turnieju bokserskim dla wojskowych. Wiedząc, że Prewitt pięknie gra na trąbce, a także jest utalentowanym pięściarzem wagi średniej, mężczyzna proponuje nowicjuszowi funkcję hejnalisty pod warunkiem, że ten będzie się boksował. Chociaż młody żołnierz bardzo chce zostać trębaczem kompanii, odmawia wzięcia udziału w zawodach (kiedyś podczas walki na ringu przypadkowo pozbawił wzroku przyjaciela i dlatego poprzysiągł, że już nigdy nie powróci do tego sportu).

Film wojenny Stąd do wieczności Fred Zinnemann

Bohater grany przez Clifta okazuje się upartym samotnikiem. Broni swojego indywidualizmu pomimo tego, że instytucja wojskowa stara się zrobić z ludzi jednorodną „masę”, która działa wyłącznie na korzyść ogółu. Ktoś mu tłumaczy: „W czasach pionierów człowiek mógł podążać swoją własną drogą, ale dzisiaj trzeba grać w jednej drużynie!”. Prewitt sprzeciwia się konformizmowi: „Możemy wszyscy wyglądać jednakowo, ale nie jesteśmy wszyscy jednakowi!”.

Stąd do wieczności – daleko od nieba

Kapitan Holmes postanawia podporządkować sobie nieposłusznego szeregowego. W tym celu nakazuje podwładnym, aby zaaplikowali swojemu koledze „kurację” – bezwzględny proces mający na celu złamanie jego ducha. Prewitt odnajduje chwilowe pociesznie podczas schadzek z Lorene (Donna Reed) – pracownicą klubu nocnego, która go kocha, jednak odmawia małżeństwa ze zwykłym żołnierzem (kobiecie zależy na dobrej reputacji, ponieważ „gdy jesteś przyzwoity, jesteś bezpieczny”).

Jedynym męskim przyjacielem głównego bohatera jest Angelo Maggio (Frank Sinatra) – niewielkiej postury, dowcipny szeregowy, który darzy go szczerym podziwem. Zdecydowana odmowa Prewitta na dalszy mobbing ze strony współtowarzyszy jest obserwowana z pewną dozą zazdrości przez sierżanta Miltona A. Wardena (Burt Lancaster). Chociaż wyższy rangą mundurowy jest silnym, muskularnym mężczyzną, brakuje mu moralnej odwagi żołnierza młodej daty i ślepo wypełnia rozkazy swojego niekompetentnego zwierzchnika, kapitana Holmesa, z którego żoną (Deborah Kerr) ma romans.

Stąd do wieczności – wyrok Ananke

Zarówno Prewitt, jak i Warden są namawiani przez swoje ukochane do próby awansu zawodowego. Pierwszy po to, aby zapewnić Lorene poważanie społeczeństwa, a drugi po to, aby bezproblemowo poślubić Karen – małżonkę swojego przełożonego, która domaga się rozwodu. Obaj mężczyźni kochają armię i traktują ją jako pewien rodzaj amerykańskiego ideału, ale ponieważ dowództwo (reprezentowane przez kapitana Holmesa) jest skorumpowane, żaden z nich nie ma intencji ubiegać się o stanowisko dające władzę.

From Here to Eternity film
Kiedy bohaterowie grani przez Clifta i Lancastera pod wpływem uczucia prawie ulegają perswazjom kobiet, ich jednostkę wojskową dotyka nagła tragedia. Maggio (aresztowany za ucieczkę z warty) umiera na skutek obrażeń zadanych mu przez pozbawionego skrupułów strażnika więziennego (Ernest Borgnine). Rozgoryczonemu Prewittowi udaje się dokonać samosądu na mordercy swojego przyjaciela, jednak w wyniku konfrontacji bohater zostaje poważnie ranny i musi ukrywać się u Lorene. Kapitan Holmes traci „stołek” po tym, jak na jaw wychodzi jego niewłaściwe postępowanie, lecz Warden nie może się zdecydować na realizację swojego zobowiązania wobec ukochanej („Ty już jesteś zaślubiony – z armią” – mówi do niego Karen).

Siódmego grudnia 1941 roku Japończycy bombardują Pearl Harbor. Prewitt ignoruje rozpaczliwe prośby Lorene, aby pozostał w bezpiecznym miejscu i podejmuje próbę powrotu do jednostki w celu jej wsparcia. Dostrzeżony z daleka przez jednego z towarzyszy broni zostaje omyłkowo wzięty za sabotażystę i zastrzelony. W ostatniej scenie Karen i Lorene opuszczają Hawaje statkiem płynącym na kontynent i wspominają swoich byłych ukochanych…

Film Stąd do wieczności i prawdziwe męstwo

Jak interpretuje film Stąd do wieczności Graham McCann: „wydaje się, że bunt szeregowego Prewitta może doprowadzić go jedynie do tragicznego końca, o ile społeczeństwo nie zmieni swojego podejścia do kwestii indywidualizmu”. Montgomery Clift określił granego przez siebie bohatera jako „ograniczonego człowieka o nieograniczonym duchu”. Prewitt zmuszony jest bowiem cierpieć z powodu najbardziej absurdalnych i bezsensownych przejawów męskiej agresji ze strony swoich współtowarzyszy (jak w scenie, w której zostaje przemocą sprowokowany do udziału w bijatyce przez jednego z żołnierzy).

Stąd do wieczności recenzja

W silnie zmaskulinizowanej instytucji, jaką jest wojsko, główny bohater już z samej swojej delikatnej natury wydaje się wykluczony z patriarchalnego środowiska. Zdeprawowana armia – nawet w filmowej, stonowanej formie – przedstawiona jest jako bezwzględna machina, która popycha wrażliwego szeregowego na drogę morderstwa, dezercji i tragicznej śmierci. Cechujący się większym „sprytem” sierżant Warden przystosowuje się do systemu, dzięki czemu traktowany jest jak autorytet. Postać grana przez Franka Sinatrę zostaje po prostu „zmiażdżona” podczas próby ucieczki od otaczającego ją okrucieństwa. Prewitt wybiera powrót do jednostki dokładnie wtedy, gdy niebezpieczeństwo zagraża jemu i jego towarzyszom broni najbardziej. Kiedy Lorene pyta mężczyznę o powód owej ryzykownej decyzji, odpowiedź pada bez chwili zastanowienia: „Jestem żołnierzem!”.

„Nikt nigdy nie kłamie o byciu samotnym”

W wojskowym środowisku szeregowy Prewitt okazuje się dotkliwie wyalienowany. Mężczyzna sprawia wrażenie małomównego (nie dlatego, że nie potrafi wyrazić swoich myśli lub jest mało inteligentny, ale ponieważ nie żaląc się nikomu, chce pokonać przeszkody stojące na jego drodze). Bohater wykreowany przez Clifta we wszystkim, co robi, jest idealistą – to jego tragedia. Kochający armię i wzorowy w swojej służbie (czy jako trębacz, czy żołnierz), jest człowiekiem, który sprzeciwia się niesprawiedliwości i krzywdzie, a mimo to z pokorą znosi fizyczne i psychiczne trudy wojskowego życia.

Jedna z najważniejszych scen filmu przedstawia Prewitta stojącego samotnie o zmierzchu i grającego capstrzyk – swoistą elegię na cześć zamordowanego przyjaciela. Łzy ściekają mu po twarzy, lecz jego oczy patrzą w dal – w pustkę i beznadziejność. Fragment ten doskonale obrazuje ból, wrażliwość, wyobcowanie i odwagę, które były charakterystycznymi cechami wizerunku ekranowego buntownika lat 50. Równie dobrze odzwierciedlały one samotną i nieszczęśliwą osobowość Montgomery’ego Clifta.

Literatura:

1. Epstein Edward Z., Morella Joe, Rebels: The Rebel Hero in Films, Citadel Press, New York 1971.

2. McCann Graham, Rebel Males: Clift, Brando and Dean, Rutgers University Press, NewBrunswick–New Jersey 1991.

Tekst pochodzi z pracy dyplomowej Autorki na kierunku międzynarodowe studia kulturowe pt. “Montgomery Clift, Marlon Brando i James Dean jako ikony buntu w kinie amerykańskim lat 50. XX wieku” (Łódź, 2017

Kinga Redlińska

Mgr filmoznawstwa oraz lic. międzynarodowych studiów kulturowych (spec. media i zarządzanie kulturą) na Uniwersytecie Łódzkim. Ukończyła program „Fabuła” i „Malarstwo w filmach Andrzeja Wajdy” Akademii Polskiego Filmu (PISF). Pracowała jako przewodnik po Se-ma-for Muzeum Animacji oraz prowadząca warsztaty animacji poklatkowej dla dzieci i dorosłych w Momakinie. Obecnie związana z Biblioteką Miejską w Łodzi, gdzie współprowadzi Klub Filmowy Biblioteki Gdańskiej, oraz polsko-czeskim projektem naukowym dr Ewy Ciszewskiej i dr Pavla Skopala „Studia animacji w Gottwaldowie i Łodzi (1945/47-1990) – porównawcza biografia zbiorowa” (członkini Grupy Badawczej Polska Animacja na macierzystej uczelni)