“Wyspa tajemnic” – model Panoptikonu
Tytuł: Wyspa tajemnic (Shutter Island)
Rok produkcji: 2010
Reżyseria: Martin Scorsese
Obsada: Leonardo DiCaprio, Ben Kingsley, Mark Ruffalo, Michelle Williams
Wszyscy jesteśmy pacjentami szpitala psychiatrycznego, karmionymi określoną wizją rzeczywistości, zdaje się za Szekspirem powtarzać Scorsese. Ci zaś, którzy odważą się poznać prawdę, muszą zostać unicestwieni.
Film Wyspa tajemnic Marina Scorsese to jeden z ciekawszych obrazów 2010 roku. Dzieło nie spotkało się wprawdzie z wielkim entuzjazmem ze strony krytyków, ale za to zdobyło wielką popularność wśród widzów. Wydaje się, że pozytywna ocena filmu Shutter Island ma jednak całkiem mocne podstawy. Scorsese jest reżyserem, który po raz kolejny udowodnił, że potrafi połączyć interesującą narrację z głębokimi pokładami ukrytych znaczeń. Tym samym jego dzieło można oczywiście odczytywać jako zwyczajny thriller z wciągającą fabułą, ale można też dopatrywać się tu wielu wytrawnych „smaczków”.
Z pewnością niekwestionowany walor filmu stanowi jego warstwa wizualna, posiadająca jednocześnie wydźwięk niemal symboliczny. Elementy topograficzne zostały sfotografowane w sposób niezwykle znaczący. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że mamy tu do czynienia z efektem celowo wykreowanej sztuczności. W taki klimat wprowadza już pierwsza scena filmu, w której widzimy dwóch agentów Teddiego Danielsa i Chucka Aule’a, płynących statkiem na wyspę w celu wyjaśnienia tajemnicy ucieczki jednej z więźniarek znajdującego się tam szpitala psychiatrycznego.
Shutter Island to film przesiąknięty atmosferą lat 50., które zostają tu przywołane nie tylko za pomocą charakterystycznych strojów bohaterów, ale również dzięki metodzie filmowania krajobrazu – niejako sztucznej makiety podstawionej w miejsce tła, na jakim porusza się pojazd czy statek. Jednocześnie całość kojarzy się z dziełami Alfreda Hitchcocka, klasyka filmów grozy. Bohaterowie robią wręcz wrażenie aktorów, przebranych za grane przez siebie postaci. Ów efekt sztuczności podkreśla konwencjonalność zastosowanych w tym filmie znaków – stają się one niezwykle pojemnymi metaforami – należą do przestrzeni konkretnej, ale jednocześnie zyskują uniwersalną głębię. Jakie to zatem metafory?
Wyspa – więzienie – latarnia
Przede wszystkim wyspa – miejsce oddalone od cywilizacji, uruchamiające szereg różnorodnych skojarzeń. Wyspa to przestrzeń spotkania z Innym – na to właśnie spotkanie nieświadomie podążają dwaj agenci. Wyspa z filmu Scorsese rządzi się swoimi prawami, to niejako miniatura ludzkiej społeczności, podobnie jak u Williama Goldinga we Władcy much. Szpital psychiatryczny, który znajduje się na Shutter Island, to więzienie, a więc przestrzeń całkowitego zniewolenia. Jednak kluczowym elementem topograficznym jest tu latarnia, a w rzeczywistości główna siedziba dowództwa wyspy.
Latarnia jest zatem wieżą strażniczą, z której można obserwować każde miejsce na wyspie. Ktokolwiek znajduje się na Shatter Island jest nieustannie obserwowany, chociaż nie zdaje sobie z tego sprawy. Tym samym Scorsese nawiązuje do koncepcji Panoptikonu, więzienia zaprojektowanego przez Jeremy’ego Benthama. Co więcej, wydaje się, że można tu dostrzegać związki z myślą francuskiego filozofa, Michela Foucaulta, który za pomocą metafory Panoptikonu przedstawiał istotę porządku społecznego. Podobnie jak u Foucaulta władza ma tu charakter rozproszony, jest niemal wszędzie, ponieważ każdy sprawuje władzę nad każdym. Dlatego z wyspy nie ma ucieczki. Staje się ona metaforą ludzkiego społeczeństwa, w którym jednostka podlega nieustannej kontroli ze strony innych i jest zmuszona do przyjmowania poglądów większości.
Aluzje do nazizmu w Wyspie tajemnic
Scorsese wyraźnie osadza totalitarny porządek panujący na wyspie w kontekście holocaustu. Liczne sceny przewijające się na zasadzie pojedynczych migawek prezentują obrazy obozów koncentracyjnych i nazistowskich zbrodni. Co więcej, w tajemniczej postaci doktora Jeremiaha Naehringa (Max von Sydow) należy dopatrywać się ukrywającego się esesmana (lata 50.), eksperymentującego tym razem na ludzkiej psychice. Nazizm zostaje tu niezwykle interesująco połączony z psychoanalizą. Sceny z doktorem stanowią bowiem reminiscencje ze słynnego Gabinetu doktora Caligari Roberta Wiene.
„Życie jest opowieścią idioty”
Film Wyspa tajemnic jest utworem wielowymiarowym. Idąc tropem wskazanych śladów, historia głównego bohatera Teddiego, który albo jest wariatem i zamordował swoją żonę w afekcie (widząc jej zbrodnię dokonaną na dzieciach) albo jest dzielnym agentem FBI, który pragnie rozwikłać zagadkę wyspy, zyskuje głębsze sensy. Wszyscy jesteśmy pacjentami szpitala psychiatrycznego, karmionymi określoną wizją rzeczywistości, zdaje się za Szekspirem powtarzać Scorsese. Ci zaś, którzy odważą się poznać prawdę, muszą zostać unicestwieni. Z wyspy nie ma ucieczki, można wybrać jedynie śmierć i tak właśnie czyni główny bohater filmu. W ostatniej scenie Teddy nie udaje, że uwierzył w sfingowaną historię na temat własnej tożsamości i niemal heroicznie poddaje się lobotomii. Można oczywiście tę scenę interpretować zupełnie odwrotnie i w tym właśnie tkwi sedno sztuki Scorsese.