“Służące” – pejzaż postfeministyczny
Tytuł: Służące (The Help)
Rok produkcji: 2011
Reżyseria: Tate Taylor
Obsada: Jessica Chastain, Viola Davis, Bryce Dallas Howard, Allison Janney, Octavia Spencer, Emma Stone
Tate Taylor daje amerykańskim kobietom szansę opowiedzenia historii swoim własnym głosem, ale również uświadamia, jak pojemnym pojęciem jest kobiecość. Okazuje się, że nie ma jednego wzorca kobiecości – doświadczenia kobiet różnią się diametralnie, w zależności od pochodzenia społecznego czy rasy.
Służące to świetny film Tate’a Taylora, który doskonale wpisuje się w trzecią falę feminizmu. Najdziwniejsze, że ten na wskroś kobiecy obraz, wnikający głęboko w różnorodność doświadczeń Amerykanek, został nakręcony przez mężczyznę. Film The Help z pewnością lokuje się blisko takich dzieł, jak Daleko od nieba Todda Haynesa, w którym również mamy do czynienia z przywołaniem Stanów Zjednoczonych lat 50. i 60., z ich dusznym klimatem społeczeństwa mocno podzielonego na uprzywilejowanych białych i zepchniętych na margines Afroamerykanów.
Historia opowiadana przez Służące rozgrywa się w stanie Missisipi i koncentruje się wokół młodej bohaterki – Eugenii (Emma Stone), która postanawia zostać pisarką. Dziewczyna podczas wakacji spędzanych w rodzinnym domu wpada na pomysł opisania miejscowych dam widzianych oczyma ich czarnych służących. Początkowo jedyną osobą, jaka zgadza się na udzielenie jej „wywiadu” jest Aibileen Clark (Viola Davis); cierpiąca po stracie syna kobieta chętnie otwiera się przed sympatyczną Skeeter i zaczyna jej zdradzać sekrety swojej pracy. Wkrótce jednak do opowieści dołączają się kolejne bohaterki, a historia zaczyna nabierać coraz bardziej pikantnych barw.
Herstory w filmie Służące
Tate Taylor nie tylko daje amerykańskim kobietom szansę opowiedzenia historii swoim własnym głosem, ale również uświadamia, jak pojemnym pojęciem jest kobiecość. Okazuje się, że nie ma jednego wzorca kobiecości – doświadczenia kobiet różnią się diametralnie, w zależności od pochodzenia społecznego czy rasy. Perspektywa białej kobiety zmonopolizowała feminizm i stała się jedyną ikoną płci pięknej. Tym samym z feministycznych zdobyczy zostały wykluczone interesy przedstawicielek innych ras. Musiały się one borykać niejako z podwójną stygmatyzacją: ze względu na płeć i ze względu na kolor skóry. Służące znakomicie ujmują ten problem, nie popadając jednocześnie w nadmiernie dydaktyczny ton. Wręcz przeciwnie, film The Help jest pełny humoru, nierzadko iście komediowego. Historia Minny Jackson (Octavia Spencer) i jej pysznego czekoladowego ciasta zapada w pamięć i długo wywołuje uśmiech na twarzy.
Oczami Innej
The Help to film, w którym spojrzenie na lata 60. w Stanach Zjednoczonych oczami czarnych kobiet całkowicie odmienia perspektywę widzenia. To już nie tylko Ameryka eleganckich dam, kabrioletów, zgrabnych kostiumików i rozkloszowanych sukienek, ale również kraj nietolerancji i rażących kontrastów społecznych. Dominująca ideologia rasizmu całkowicie determinuje tu postępowanie wszystkich bohaterek.
Nawet najbardziej wrażliwe kobiety, które doceniają oddanie swoich gosposi i są z nimi emocjonalnie związane, nie potrafią przerwać marazmu i przeciwstawić się jawnej dyskryminacji. Może to zrobić jedynie pokolenie wychowane przez czarne nianie i dostrzegające rażącą niesprawiedliwość pokolenie, którego przedstawicielką jest Skeeter. Jedynie ona potrafi wnieść do małomiasteczkowego środowiska powiew nowej mentalności. Taylor przedstawia świat uchwycony w chwili przeobrażenia – za chwilę wszystko się zmieni – warto zatem zapamiętać ten moment i uświadomić sobie, jak różnymi drogami kobiety dochodzą do własnej niezależności. Można zatem podsumować dzieło jednym zdaniem: Służące – film głęboko postfeministyczny, uwzględniający doświadczenia kobiet wykluczonych.