„Beztroskie lata w Ridgemont High” – dorastanie w Kalifornii
Tytuł: “Beztroskie lata w Ridgemont High”
Tytuł oryginalny: “Fast Times at Ridgemont High”
Rok premiery: 1982
Reżyseria: Amy Heckerling
Obsada: Robert Romanus, Sean Penn, Ray Waltson, Phoebe Cates i inni
„Beztroskie lata w Ridgemont High” uznawane są przez krytyków za jedną z najciekawszych komedii młodzieżowych. Film w lekki sposób poruszał wiele problemów trapiących młodych ludzi. Produkcja okazała się przepustką do hollywoodzkiej kariery dla występującej w niej aktorów. Zanim więc lato odejdzie na dobre, przenieśmy się do rzeczywistości kalifornijskich nastolatków z lat osiemdziesiątych.
„Beztroskie lata w Ridgemont High” – nastolatkowie w kinematografii
Termin „nastolatek” na dobre zadomowił się w amerykańskiej popkulturze w latach pięćdziesiątych. Wcześniejszy podział przebiegał pomiędzy dziećmi a osobami dorosłymi. Zmiany, które zaczęły zachodzić w Stanach Zjednoczonych po drugiej wojnie światowej, zapoczątkowały kolejne kulturowe przemiany. W kinie ikoną nastolatków stał James Dean, który wykreował postać Jima Starka w „Buntowniku bez powodu”. Fani literatury z podziwem (a niektórzy i z oburzeniem) zaczytywali się w losach Holdena z „Buszującego w zbożu”.
Na początku lat siedemdziesiątych George Lucas tworząc „Amerykańskie graffiti” nadał amerykańskim nastolatkom nową tożsamość. Lucas sportretował młodych ludzi, którzy są u progu dorosłości/zakończenia szkoły średniej, ale tej ostatniej nocy pragną zrobić coś szalonego, niezapomnianego. W ich głowach tli się wiele ambitnych pomysłów i planów, ale mentalnie wciąż pozostają jeszcze dziećmi.
W odmętach wielkich, mainstreamowych produkcji, rozwijało się kino eksploatacji. Filmy z tego podgatunku stawiały przede wszystkim na kontrowersje: nagromadzenie scen przemocy, nagość, wulgarny język. Swoboda obyczajowa, która pojawiła się w Stanach wraz z m.in. erą hipisów, zachęciła twórców do kręcenia filmów dla młodych, gdzie fabuła opierała się głównie na zabawie, romansach i negliżu. Przykładem może być seria „The Cheerleaders”. Sam nurt z czasem został określony jako „Sex comedy”.
W latach osiemdziesiątych bardziej ugrzeczniona konwencja George Lucasa zaczęła przenikać się z tematyką kina eksplotacji, czego dobrym przykładem są „Beztroskie lata w Ridgemont High”. Choć filmowi w reżyserii Amy Heckerling zdecydowanie bliżej jest do „Amerykańskiego grafitti” to pojawiają się w nim również elementy, które były wcześniej kojarzone z dziełami w stylu „The Cheerleaders”. Co ciekawe, na początku wyreżyserowanie „Beztroskich lat w Ridgemont High” zaproponowano Davidowi Lynchowi. Reżyserowi sam koncept na film przypadł do gust, ale uznał, że jest on zbyt daleki od jego artystycznej wrażliwości.
„Beztroskie lata w Ridgemont High”- udając nastolatka
Scenariusz filmu powstał na bazie książki Camerona Crowe’a pt. „Fast Times at Ridgemont High: A True Story” z 1981 roku. Osoba Crowe’a jest doprawdy fascynująca, a jego działania przypominają motyw z serialu „21 Jump Street”. Cameron jako nastolatek uczęszczał do liceum katolickiego, gdzie był o wiele młodszy od reszty uczniów, a szkołę średnia ukończył mając zaledwie piętnaście lat. W wieku szesnastu lat stał się najmłodszym współpracownikiem uznanego magazynu „Rolling Stone”. Crowe odnosił sukcesy jako dziennikarz i reporter, a w wieku dwudziestu dwóch lat wpadł na zwariowany pomysł, aby ponownie zapisać się do liceum.
Pragnął stworzyć autentyczną książkę o codzienności nastolatków ze zwyczajnego amerykańskiego liceum. Dzięki pomocy i zapewnieniu finansowemu znanego wydawnictwa Simon&Schuster, pisarz powrócił do domu rodzinnego i rozpoczął szalone życie szkolne, które wcześniej go ominęło. Większość postaci z „Beztroskich lat w Rigdemont High” oparte zostało na prawdziwych osobach.
„Beztroskie lata w Ridgemont High” – życiowe rozterki młodych ludzi
Fabuła „Beztroskich lat w Ridgemont High” oscyluje wokół młodzieńczych dylematów: znalezienie miłości, wybór przyszłej ścieżki zawodowej, pierwsze razy. Film przedstawia losy kilku bohaterów m.in. rodzeństwa Hamilton: Stacy (Jennifer Jason Leigh) oraz Brad (Judge Reinhold). Piętnastoletnia Stacy postanawia jak najszybciej znaleźć swojego pierwszego chłopaka. Osiemnastoletni Brad jest w ostatniej klasie liceum, pragnie zaszaleć i gotowy jest nawet zerwać ze swoją dziewczyną, aby poczuć w pełni smak wolności. Niestety, w rzeczywistości, to dziewczyna rzuca go jako pierwsza, a słabo płatna i irytująca praca nie pozwala mu rozwinąć skrzydeł.
Najlepszą przyjaciółką Stacy jest Linda (Phoebe Cates). Linda jest na pozór przebojową, rezolutną nastolatką, która w tematach damsko-męskich chce stanowić wzór dla mniej doświadczonej koleżanki. Ostatecznie okazuje się, że różne przechwałki dziewczyny to tylko fasada i nie mają zbyt wiele wspólnego z prawdą. O względy Stacy walczy dwójka przyjaciół: Mike (Robert Romanus) i Mark (Brian Backer). Dla Mike’a nastolatka jest wyśnioną miłością, Mark traktuje Stacy jako przelotną znajomość. Kiedy Stacy zachodzi w ciążę z Markiem, szesnastolatek namawia dziewczynę na aborcję. Po latach krytycy będą chwalili twórców za poważne podejście do trudnego tematu, zważywszy na ogólny rozrywkowy ton produkcji.
Zabawnym, pobocznym wątkiem w filmie jest walka pomiędzy zbuntowanym surferem Jeffem (Sean Penn) a jego nauczycielem historii: panem Handem (Ray Waltson). Jeff podchodzi zupełnie „olewatorsko” do szkolnych obowiązków, co zdecydowanie nie podoba się jego belfrowi. Choć początkowo pan Hand jest dla ucznia surowy, z czasem widzimy, że w gruncie rzeczy chce pomóc Jeffowi zrozumieć, że nie da się przejść przez życie suchą stopą. Nastolatek w końcu zaczyna pojmować, że oprócz surfingu i szeroko pojętego „chilloutu” musi skupić się także na nauce.
„Beztroskie lata w Ridgemont High” – początki gwiazd
Twórcom udało się zaangażować do produkcji wiele przyszłych gwiazd kina. Dla Seana Penna była to dopiero druga poważna rola (wcześniej wystąpił w „Szkole kadetów”, gdzie debiutował również Tom Cruise), Judge Reinhold, który już dwa lata później zagra u boku Eddiego Murphy’ego w „Gliniarzu z Bevery Hills” jest całkiem zabawny jako nieporadny nastolatek. Phoebe Cates w latach osiemdziesiątych była uznawana za jedną z najpiękniejszych młodych aktorek, a zadebiutowała właśnie w „Beztroskich lata w Ridgemont High”. Choć kariera Cates zupełnie podupadła wraz z nastąpieniem kolejnej dekady, a z czasem aktorka poświęciła się wychowywaniu dzieci, wciąż wielu fanów z nostalgią wspomina słynną scenę na basenie, która przeszła do historii kina.
Zupełnie inaczej rozwinęła się kariera jej filmowej przyjaciółki czyli Jennifer Jason Leigh, którą do dziś gra w wielu uznanych filmach i serialach. W drugoplanowych rolach w „Beztroskich latach w Ridgemont High” mogliśmy podziwiać jeszcze m.in. Nicolasa Cage’a, Foresta Whitakera, Anthony’ego Edwardsa czy Erica Stolza – dla których było to pierwsze zetknięcie się z dużą produkcją. Wśród późniejszych hollywoodzkich gwiazd, które były brane pod uwagę w trakcie castingu, znaleźli się m.in. Tom Hanks czy Matthew Broderick. Hanks był rozważany do roli Brada, natomiast Broderick odrzucił propozycję zagrania Jeffa. Przyszły Ferris Bueller w roli ciągle zjaranego surfera? Hmm, to mogłoby wyglądać ciekawe.
„Beztroskie lata w Ridgemont High” – niepewny los produkcji
Pierwszy przedpremierowy pokaz zorganizowany w hrabstwie Orange w Kalifornii nie został odebrany przychylnie przez widzów. Nastolatkowie obecni na seansie uznali bohaterów filmu jako płytkich. Twórcy tłumaczyli owe komentarze, charakterystycznym konserwatywnym tonem mieszkańców miasteczka. Do Universalu zaczęło płynąć coraz więcej negatywnych notek, które jednoznacznie opowiadały się za odłożeniem produkcji na półkę. Wytwórnia ostatecznie postanowiła wypuścić film do kin, ale bez większej promocji i z ograniczoną dystrybucją.
Jednak liczne głosy, które pochodziły z premierowych seansów, tym razem były bardzo pozytywne. Przez co dość szybko rozszerzono ilość kin, gdzie wyświetlano „Beztroskie lata w Ridgemont High” i zadbano o dodatkową reklamę. Ostatecznie produkcja zarobiła ponad dwadzieścia siedem milionów dolarów przy budżecie, który sięgał „ledwie” cztery.
„Fast Times” – nieudany serial
5 marcia 1986 roku na antenie stacji CBS zadebiutował serial „Fast Times”, wzorowany na filmowym pierwowzorze. Emisja nie trwała jednak zbyt długo, gdyż produkcja została zdjęta po zaledwie siedmiu odcinkach. Głównym problem serialu było złagodzenie pierwotnej formuły. Ponieważ telewizja nie mogła pozwolić sobie na śmiałe sceny i pikantniejszy język, twórcy starali się lekko zmiękczyć scenariusz, próbując przy tym podtrzymać młodzieńczego ducha. Nie do końca im się to udało. Recenzenci pisali, że nowe „Fast Times” wygląda, jakby było kierowane do rodziców nastolatków, a nie do nich samych.
W „Fast Times” pierwsze kroki stawiali m.in. Patrick Dempsey, Courtney Thorne-Smith, a także Claudia Wells znana z roli dziewczyny Martiego McFly w „Powrocie do przyszłości”. Amy Heckerling była zaangażowana w reżyserię i scenariusz do trzech odcinków serialu, ale w jej głowie kiełkował się już pomysł na hitowy film „I kto to mówi” z Johnem Travoltą. Dekadę później Heckerling odniesie ponowny triumf wśród młodej widowni tworząc kasowy hit „Słodkie zmartwienia” z Alicią Silverstone w roli głównej.
„Beztroskie lata w Ridgemont High” to lekka, wakacyjna komedia osadzona w realiach lat osiemdziesiątych. W filmie możemy zobaczyć wiele przyszły gwiazd kina. Przyjemna muzyka oraz kolorowe, kalifornijskie krajobrazy dodatkowo umilają seans i wprowadzają nas w letni klimat.
Ocena filmu:
8/10