„Moulin Rouge!” – show must go on
Tytuł: Moulin Rouge!
Rok produkcji: 2001
Reżyseria: Baz Luhrmann
Obsada: Nicole Kidman, Ewan McGregor, Harold Zidler, John Leguizamo, Richard Roxburgh i inni
Do Moulin Rouge! podchodziłem bardzo entuzjastycznie. Świat paryskiej bohemy artystycznej to świat pełen skandali, buntu i sztuki. Świat, w którym chciano przede wszystkim tworzyć, w którym liczył się indywidualizm, a cyganeria nie stroniła od różnego rodzaju używek. Tak barwny czas został w formie musicalu przedstawiony przez Baza Luhrmanna, reżysera słynącego z bardzo oryginalnych produkcji wyróżniających się pięknymi kostiumami oraz charakterystyczną kolorystyką.
Moulin Rouge! – zostać artystą
Moulin Rouge! opowiada historię młodego pisarza Christiana (Ewan McGregor), który w 1899 roku z Londynu przyjeżdża do Paryża, by uczestniczyć w „rewolucji cyganerii”. Marzy, aby zostać znanym artystą, a jego życie nabiera rozpędu, kiedy poznaje wesołą grupę literatów, wierzących w piękno, wolność, prawdę i miłość. Christian dołącza do nich i wspólnymi siłami zaczynają tworzyć sztukę nowoczesną zatytułowaną Spektakularny spektakl. Muszą jednak przekonać Harolda Zidlera (Jim Broadbent) – gospodarza Moulin Rouge, aby ten zgodził się powierzyć napisanie scenariusza nowo przybyłemu do Francji Anglikowi, gdyż dotychczasowy pisarz odpowiedzialny za to zadanie porzucił pracę.
Artyści znajdują rozwiązanie: Christian musi oczarować swoją poezją piękną kurtyzanę Satine tańczącą na scenie Czerwonego Młyna (Nicole Kidman), która następnie przekona do pomysłu Zidlera. Bohaterowie Moulin Rouge! mają własne, wyraźnie zarysowane motywacje: Christian pragnie zostać cenionym artystą i przy nowo poznanych przedstawicielach bohemy jego marzenie nabiera kolorów. Zidler chce przekształcić Moulin Rouge w teatr, a Satine śni o karierze znanej aktorki.
Wszyscy są sobie potrzebni i tylko połączywszy siły mogą spełnić marzenia, lecz brakuje im jednego: pieniędzy, które zapewnić może jedynie Książę (Richard Roxburgh). Do inwestycji, przez spędzenie z nim nocy, ma go przekonać Satine. Jednak na przeszkodzie staje uczucie, które rodzi się między nią a Christianem. Od tego momentu scenariusz Spektakularnego spektaklu jest lustrzanym odbiciem scenariusza napisanego przez Baza Luhrmanna oraz Craiga Pearce’a.
Te dwie wizje przenikają się i rezonują ze sobą. Tancerka romansuje z poetą pod nosem Księcia udając, że pracuje z nim nad sztuką. Sam modus operandi kurtyzany również polega na udawaniu i w pierwszych scenach filmu główny bohater nie wie, czy Satine go kocha, czy może jedynie dobrze odgrywa swoją rolę. Przez cały film dwa wspomniane scenariusze wpływają na siebie, by w końcu stopić się w jedno: życie łączy się ze sztuką na deskach Moulin Rouge – kabaretu przemienionego na teatr.
Moulin Rouge! – czerwony Młyn
Baz Luhrmann zabiera nas w podróż do czasu przełomowego, gdyż wydarzenia przedstawione w filmie rozgrywają się w 1899 i 1900 roku. To czas, w którym Paryż był stolicą artystów. Tamtejsza bohema buntowała się przeciwko konwenansom społecznym i wszelkiego rodzaju normom (których symbolem jest pojawiający się kilka razy we wspomnieniu ojciec Christiana). Środowisko to lubiło spędzać czas na skandalizujących zabawach, słynęło również z miłości do używek.
Przede wszystkim jednak bohema kochała tworzyć, odrzucając przy tym bogactwo, które według nich zniewalało indywidualizm, a więc zaprzeczało idei wolności sztuki. Jednym z symboli tamtych czasów jest powstały w 1889 roku kabaret Moulin Rouge, który wywoływał liczne skandale. Odbywały się tam pokazy, wówczas uznawanego za wulgarny, kankana. W tym centrum bohemy artystycznej bywał między innymi rysownik i malarz Henri Marie Raymond de Toulouse-Lautrec sportretowany w filmie przez Johna Leguizamo.
W oparach absyntu w Moulin Rouge
Moulin Rouge! to film bardzo dynamiczny. Szybko zmieniające się kadry, obiektyw usytuowany blisko twarzy aktorów wywołują wrażenie chaosu. Jest to spotęgowane przez często absurdalne, ekspresyjne i nierealne ujęcia, które raz tworzą niemal komiksowy obraz, raz oniryczną albo narkotyczną wizję. Wyraźne kolory z dominującą czerwienią uzupełniają dzieło. Zachwycają również barwne kostiumy, żywiołowy taniec na imprezach w Czerwonym Młynie, które w swej fantazji przypominają zabawy organizowane w pałacu Gatsby’ego.
Poza wszechobecną ekspresyjnością jest jeszcze jeden element łączący Moulin Rouge! z Wielkim Gatsbym, a mianowicie współczesna muzyka. Usłyszymy tutaj światowe hity takich sław jak Madonna czy Queen. Fragmenty tekstów znanych utworów nowoczesnych zostały również umiejętnie wplątane w kwestie wyśpiewywane przez aktorów, co nadało całości niezwykle oryginalny i atrakcyjny wymiar. Ponadto obraz ten bardzo przypomina sztukę teatralną czy wręcz operę, którą zresztą Luhrmann zajmował się w przeszłości.
Moulin Rouge! – piękny kabaret i brudny hotel
Moulin Rouge! nie bez powodu dostał Oscara za kostiumy i scenografię. Barwne, głośne Moulin Rouge momentami przypominające cyrk w swym krzykliwym wystroju, hipnotyzuje i zachwyca. Kontrastuje ze stojącym naprzeciwko brudnym hotelem, w którym mieszka i tworzy Christian oraz jego towarzysze organizujący próby w zaniedbanej pracowni artystycznej. Jednak poza sceną tytułowego Czerwonego Młyna mamy okazję zawitać do jego pokoi, do których piękne kurtyzany prowadzą bogatych gości. Te wnętrza są również zachwycające i urządzone z nie mniejszym przepychem niż główna sala: duże lustra, liczne zdobienia, świeże owoce i schłodzony szampan.
Moulin Rouge! – pozornie proste i prawdziwie piękne
Moulin Rouge! to bardzo teatralny musical, który zachwyca rozmachem, barwami oraz ekspresyjną formą wyrazu. Zbudowany na prostych założeniach i podręcznikowo wręcz skonstruowanej fabule, która prowadzi widza od punktu do punktu, jest w swej pozornej prostocie ciekawy i zajmujący. Nieco patetyczne dialogi i kiczowate tło pasują do opowiadanej historii tak samo rewelacyjnie jak w Wielkim Gatsbym. Baz Luuhrmann wyznacza swoją artystyczną ścieżkę stosując sprawdzone techniki, którymi trudno się nie zachwycić.