“Absolwent” – portret młodej Ameryki
Tytuł: Absolwent (The Graduate)
Rok produkcji: 1967
Reżyseria: Mike Nichols
Obsada: Dustin Hoffman, Anne Bancroft, Katharine Ross i inni
Absolwent to opowieść o wyobcowaniu, zagubieniu i buncie. To także sprzeciw wobec biernego konsumpcjonizmu oraz satyra na styl życia amerykańskiej klasy średniej. W tym wybitnym filmie Mike’a Nicholsa niezapomniane kreacje stworzyli rozpoczynający filmową karierę Dustin Hoffman i wspaniała Anne Bancroft.
,,Interesowałem się ludźmi przywiązanymi do przedmiotów, które następnie same przekształcały tych ludzi w przedmioty’’ – Mike Nichols
W połowie lat sześćdziesiątych reżyser Mike Nichols miał już w swoim dorobku kilka dobrze przyjętych sztuk wystawionych w teatrach nowojorskich. Zachęcony sukcesami odnoszonymi na Broadwayu zaczął interesować się kinem. W tym samym czasie młody, niezależny producent nazwiskiem Lawrence Turman nabył za dwadzieścia pięć tysięcy dolarów prawa do ekranizacji powieści Charlesa Webba zatytułowanej Absolwent.
Turman znał Nicholsa i przesłał mu egzemplarz powieści. Nicholsowi spodobał się zarówno główny bohater, jak i sama książka. Odpowiadała nastrojom młodzieży amerykańskiej lat sześćdziesiątych. Były to czasy niepokojów, buntu, walk ze schematami, poszukiwania odpowiedzi na pytania natury egzystencjalnej, prób podjęcia międzypokoleniowego dialogu. Bohater powieści to świeżo upieczony absolwent prestiżowej uczelni, który powraca do rodzinnej Kalifornii, nie wiedząc, co dalej zrobić ze swoim życiem. Czuje się wyobcowany we własnym środowisku, zdezorientowany. Wdaje się w romans ze znacznie starszą znajomą swoich rodziców. Z czasem poznaje jej córkę, która okazuje się jego bratnią duszą.
Mike Nichols dostrzegł w historii napisanej przez Webba (który w chwili wydania książki miał zaledwie dwadzieścia cztery lata) potencjał na znakomitą filmową opowieść. Pojawiła się szansa, że Absolwent stanie się kinowym debiutem Nicholsa. Jednak reżyser skorzystał z innej nadarzającej się możliwości i podpisał kontrakt z wytwórnią Warner Bros. Rozpoczął pracę nad adaptacją dramatu Edwarda Albee’go Kto się boi Virginii Woolf? Debiut Nicholsa był wyjątkowo udany i stało się jasne, że jest to reżyser kreatywny, który chętnie będzie eksperymentował i śmiało realizował swoje koncepcje. Po sukcesie Kto się boi Virginii Woolf? Mike Nichols był gotów powrócić do zawieszonego projektu – Absolwenta.
Scenariusz Absolwenta
Pierwsza wersja scenariusza wyszła spod pióra Williama Hunleya, ale nie odpowiadała wizji reżysera. Nichols uznał wręcz, że scenariusz Hunleya był okropny. Drugą wersję przygotował Calder Willingham, ale i jego propozycja nie powaliła na kolana reżysera ani producenta.
Mike Nichols przyjaźnił się z niejakim Buckiem Henrym. Pracowali razem przez kilka miesięcy, próbując zmienić powieść Webba w interesujący scenariusz. W swoją wersję od razu wpisywali koncepcje montażowe i wskazówki dla operatora. Już na tym etapie Nichols wiedział, że historię będzie opowiadać z perspektywy Bena, a kolory w poszczególnych scenach będą odzwierciedlać stan emocjonalny młodego bohatera.
Warto wspomnieć, że choć praktycznie całą pracę nad scenariuszem wykonał Henry, w świetle umowy podpisanej z wytwórnią współautorem scenariusza jest Willingham. Przed Nicholsem stało jeszcze jedno wyzwanie: nadszedł czas na skompletowanie obsady.
Film Absolwent – Ben Braddock
Główny bohater, Ben Braddock, miał być świeżo upieczonym absolwentem college’u, zatem odtwarzający tę postać aktor powinien być młody. Jednak czy możliwe było znalezienie młodego aktora, dojrzałego artystycznie, wrażliwego i utalentowanego na tyle, by podołał wyzwaniu?
Mike Nichols spotkał się z setkami aktorów. Poszukiwania odtwórcy głównej roli były dla reżysera niezwykle stresujące. Nichols przypomniał sobie, że w jednym z broadwayowskich teatrów widział charyzmatycznego aktora, niejakiego Dustina Hoffmana. Zaprosił go na zdjęcia próbne.
Na miejsce Hoffman przybył umęczony i blady. Wszyscy zgromadzeni w budynku Embassy Pictures patrzyli zdumieni to na Dustina, to na Nicholsa, który go ściągnął na zdjęcia. Wszyscy czytali książkę i zdawali sobie sprawę, że Dustin Hoffman nie przypominał chłopaka z Kalifornii, spędzającego dnie w basenie czy biegającego z dziewczętami po plaży. Producent, Joseph E. Levine, wziął Dustina za jednego z zatrudnionych przez wytwórnię posłańców.
Dustin miał wrażenie, że nikt w wytwórni Embassy Pictures nie widział w nim Bena Braddocka. Sam żywił podobne wątpliwości. Po pierwsze – nie był typem opalonego kalifornijskiego surfera. Patrząc na Katharine Ross (aktorkę wcielającą się w postać Elaine, ukochanej Bena), myślał, że tak atrakcyjna młoda kobieta za nic na świecie nie uciekłaby sprzed ołtarza dla kogoś takiego, jak on. Po drugie, Ben był tuż po college’u, miał dwadzieścia lat (w jednej z początkowych scen mówi mężowi pani Robinson, że za tydzień skończy dwadzieścia jeden), a Dustin był już trzydziestoletnim mężczyzną.
Gdy Nichols i Turman obejrzeli nagranie ze zdjęć próbnych, byli zachwyceni. W Hoffmanie było coś nerwowego. Nie mieli tego inni aktorzy, którzy wcześniej pojawiali się na castingach: Harrison Ford, Steve MacQueen, George Peppard, Anthony Perkins.
Dustin Hoffman był nieco rozedrgany, pod maską bezczelności kryła się niepewność. To pasowało do postaci. Właśnie tego Nichols szukał. Nie zdawał sobie sprawy, że angażuje aktora niezwykle utalentowanego i kreatywnego, ale też trudnego we współpracy – Dustin panikował, zamykał się w sobie i ciężko było się z nim porozumieć. Ponadto rodzice aktora odwiedzali go na planie. Ojciec, Harry Hoffman, kilkakrotnie zwrócił Nicholsowi uwagę, że daną scenę można by nakręcić inaczej. Mike Nichols zażartował po latach, że praca z rodziną Hoffmanów stanowiła największe wyzwanie.
Absolwent Nicholsa – pani Robinson
Pani Robinson to fascynująca i złożona postać. Jest kobietą, która pragnie być zauważona. Można w niej dostrzec pewien żal czy też tęsknotę za utraconą młodością. Kobieta żyje w dostatku, wciąż jest atrakcyjna. Ma męża, córkę i dom na przedmieściach. Jednak jej życie miało wyglądać inaczej – miało być w nim coś więcej niż piękne przedmioty.
Pani Robinson uwodzi Bena. Wykorzystuje moment jego słabości i zagubienia. Romans z dwudziestolatkiem to dla dojrzałej kobiety szansa, by poczuć pasję i namiętność, jakich nie czuła przy mężu. To także antidotum na gorycz zmarnowanego życia. Pani Robinson jest drapieżnikiem czyhającym na zwierzynę. Jest kusicielką i bezpruderyjną nauczycielką sztuki miłosnej.
Mike Nichols pragnął powierzyć rolę pani Robinson francuskiej aktorce Jeanne Moreau. Producentów nie zachwycił ten wybór. Zwrócono się do Doris Day, która odmówiła, głównie z powodu scen rozbieranych, przewidzianych w scenariuszu. Lauren Bacall bardzo zależało na roli w Absolwencie, ale największą determinacją wykazała się Ava Gardner. Poprosiła Nicholsa o spotkanie poza wytwórnią. Reżyser uznał jednak, że czterdziestopięcioletnia gwiazda nie odpowiadała jego wizji. Ostatecznie rolę otrzymała Anne Bancroft – jedna z największych sław Broadwayu, a także zdobywczyni Oscara dla najlepszej aktorki za film Cudotwórczyni. Bancroft była zachwycona opisem postaci przygotowanym przez Nicholsa. Zgodnie z jego wizją przedstawiła kobietę rozgoryczoną, złą na siebie za to, że wyrzekła się własnych potrzeb, marzeń i wartości w imię luksusu.
Absolwent – Elaine
Znalezienie aktorki, która mogłaby zagrać ukochaną głównego bohatera, stanowiło nie lada wyzwanie. Gdy Natalie Wood odmówiła udziału w Absolwencie, Nichols szukał dalej. Elaine musiała być przeciwieństwem swojej matki; uosobieniem niewinności, delikatności, świeżości. Trzy kolejne aktorki, w których Nichols pokładał nadzieje, odmówiły. Były to Faye Dunaway (przyjęła natomiast rolę w filmie Bonnie i Clyde, gdzie wystąpiła z Warrenem Beatty, któremu pierwotnie zależało na roli Bena), Patty Duke (grała z Anne Bancroft w Cudotwórczyni) i jedna z największych ówczesnych gwiazd, Shirley MacLaine.
Raquel Welch była bardzo zainteresowana rolą Elaine, ale zdaniem Nicholsa jej sex appeal był zbyt oczywisty i nie pasował do delikatnej dziewczyny, jaką miała być córka pani Robinson. Goldie Hawn, Jane Fonda i rudowłosa piękność ze Szwecji, Ann-Margret, były brane pod uwagę. Rolę powierzono jednak pięknej brunetce, Katherine Ross. Młoda aktorka była młodsza od Dustina Hoffmana o trzy lata, ale miała już doświadczenie w pracy przed kamerą. Występowała gościnnie w telewizji, zagrała też małą rolę u boku Jamesa Stewarta. Teraz miała stworzyć niezapomnianą kreację w filmie, który wkrótce zostanie uznany za kultowy.
Muzyka z filmu Absolwent
Mike Nichols wiedział, że muzyka stanowi istotny aspekt każdej produkcji filmowej. Album duetu Simon&Garfunkel wpadł mu w ręce przypadkiem, ale był to wyjątkowo szczęśliwy przypadek. ,,To jest moja ścieżka dźwiękowa!’’ – stwierdził reżyser.
Piosenka Sound of Silence pojawia się w pierwszej i w ostatniej scenie Absolwenta, stanowiąc klamrę. Po premierze filmu płyty z piosenkami Paula Simona i Arta Garfunkela sprzedawały się jak nigdy przedtem, choć piosenki wykorzystane w filmie powstały, gdy Absolwenta nie było jeszcze w planach. Film Nicholsa uczynił z ballad rockowych hymny pokolenia Bena Braddocka. Sound of silence to utwór, który przeszedł do historii.
Absolwent – po premierze
Premiera Absolwenta miała miejsce 21 grudnia 1967 roku. Obraz został dobrze przyjęty. A.D. Murphy na łamach pisma “Variety” opisał film Nicholsa jako „wyborny, satyryczny komedio-dramat”. Absolwenta uznano za jeden z ważniejszych filmów roku 1967, a przede wszystkim doceniono odtwórcę głównej roli.
Film był wielkim sukcesem. Odpowiadał nastrojom Amerykanów żyjących w latach sześćdziesiątych. Młodzi ludzie szczególnie dobrze przyjęli film Nicholsa. Mogli utożsamić się z bohaterem, który był zagubiony i zdezorientowany, nie umiał pokierować swoim życiem, ponieważ nic o życiu nie wiedział, popełniał błędy i przedzierał się przez gorzkie doświadczenia, aż do dorosłości. W pierwszej scenie, otwierającej film, widzimy Benjamina Braddocka, który wraca ze Wschodniego Wybrzeża do Los Angeles (Hoffman pokonał tę samą trasę, by zagrać w filmie). Sunie po ruchomej ścieżce prowadzącej do wyjścia z lotniska.
Widać, że coś go trapi. Gdy mija go kobieta, odruchowo ogląda się za nią, ale szybko odwraca od niej wzrok, byle tylko go nie dostrzegła. Z kolei w ostatnich scenach Absolwenta widzimy jak Ben, gotów na wszystko, zaczyna działać. Znajduje kościół, w którym ukochana Elaine bierze ślub. Ostatecznie panna młoda ucieka z Benem, razem wsiadają do autobusu i odjeżdżają. Na początku Ben jest szczęśliwy. Na jego twarzy widać radość zwycięzcy. Z sekundy na sekundę wyraz twarzy się zmienia, pojawia się znane z pierwszych ujęć filmu zatroskanie. Ben wzdycha, staje się poważny. Mając u boku Elaine patrzy przed siebie, zastanawiając się, co przyniesie przyszłość: czy powinien poddać się biegowi zdarzeń, czy świadomie pokierować swoim życiem?
Ben był postacią, z którą młodzi ludzie mogli się utożsamić – tak, jak dekadę wcześniej utożsamiali się z Jimem Starkiem, granym przez Jamesa Deana bohaterem Buntownika bez powodu. Niespodziewanie Dustin Hoffman stał się idolem młodzieży – także tych nastolatków, którzy w przyszłości postanowili zostać aktorami.
Film, który miał budżet w wysokości trzech milionów dolarów, przyniósł niespodziewane zyski – ponad sto milionów. Nagrody BAFTA trafiły do reżysera, scenarzystów, montażysty (Sama O’Steena) oraz do Dustina Hoffmana jako „najbardziej obiecującej wschodzącej gwiazdy kina”. Były i Złote Globy: dla najlepszego filmu, reżysera, aktora, aktorki oraz aktorki drugoplanowej. I wreszcie – nominacje do Oscarów.
Dla Hoffmana była to pierwsza nominacja, ale – jak okazało się w następnych latach – nie ostatnia. Film nominowano w siedmiu kategoriach, jednak ostatecznie nagrodę zdobył tylko Mike Nichols. Przekonał się tym samym, że warto było ryzykować, ufać swojej intuicji i podjąć trud współpracy z dobrym, ale i wymagającym aktorem.
Mike Nichols zrobił jeszcze wiele dobrych filmów, m.in. Silkwood z Meryl Streep, Kurtem Russellem i Cher, Pracującą dziewczynę z Mellanie Griffith i Harrisonem Fordem, kameralny film Dowcip z Emmą Thomson, Bliżej z Julią Roberts, Judem Law i Natalie Portman czy Wojnę Charliego Wilsona z Tomem Hanksem. Jednak do dziś Absolwenta uważa się za jego największe artystyczne osiągnięcie.
Jak poprzysiągł jeszcze na planie, nigdy już nie podjął współpracy z Dustinem Hoffmanem, choć do dziś opowiada z podziwem o aktorze, którego odkrył dla kina. Dustin nie liczył na Oscara i parę lat później stwierdził, że „nie zasługiwał na nagrodę, a w ogóle nie miał w filmie ważnej roli”. Patrząc na Absolwenta z perspektywy czasu nie był szczególnie dumny i nie uważał filmu (lub swojego w nim udziału) za wielkie osiągnięcie.
Literatura:
Jeff Lenburg,Dustin Hoffman – Hollywood’s antihero, iUniverse 2001.