„Dom Gucci” – z rodziną dobrze jedynie na zdjęciu

Dom Gucci

 

Tytuł: “Dom Gucci”

Tytuł oryginalny: “House of Gucci”

Rok produkcji: 2021

Reżyseria: Ridley Scott

Obsada: Lady Gaga, Adam Driver, Al Pacino, Jared Leto, Jeremy Irons, Jack Huston, Salma Hayek i inni

 

 

 

 

 

„Dom Gucci” Ridleya Scotta to historia słynnego włoskiego klanu, którego nazwisko stało się jedną z najbardziej rozpoznawalnych modowych marek na świecie. Film opowiedziany przez pryzmat małżeństwa ostatniego z rodu właściciela firmy, Maurizio z Patrizią Reggiani ogląda się naprawdę wybornie, głównie ze względu na doskonałe aktorstwo. Świetnie rozpisane postaci zgrabnie niwelują fabularne niedostatki scenariusza, szczególnie trio Lady Gagi, Adama Drivera i Ala Pacino tworzy na ekranie wybuchową mieszankę namiętności, żądzy pieniądza, inteligencji i sprytu. I chociażby dla nich warto obejrzeć „Dom Gucci” – bo to nie tylko historia zawiedzionych uczuć, które prowadzą do zbrodni, ale także opowieść o tym, jak rodzinne niesnaski mogą stać się przyczyną upadku wielkiej fortuny.

„Dom Gucci” – historia inspirowana faktami

Scenariusz filmu powstał na podstawie książki „Dom Gucci. Potęga mody, szaleństwo pieniędzy i gorycz upadku” Sary Gay-Forden z 2001 roku. Publikacja została zainspirowana prawdziwą historią: zabójstwem Maurizio Gucciego, który 27 marca 1995 roku został zastrzelony w Mediolanie na zlecenie swojej byłej żony. I właśnie na opowieści o tym burzliwym małżeństwie koncentruje się fabuła filmu. Oto nieśmiały i zamknięty w sobie Maurizio przypadkowo poznaje na przyjęciu u znajomej sekretarkę o aparycji Liz Taylor – Patrizię Reggiani. Od tej pory dziewczyna zagina na niego parol i nie da za wygraną dopóki nie usidli spadkobiercy słynnej włoskiej fortuny.

Związek z niewykształconą i nieobytą Patrizią nie przypada do gustu ojcu Maurizio, Rodolfo (Jeremy Irons), kobieta będzie więc musiała poradzić sobie z nie lada przeszkodami. Wkrótce okaże się jednak, że w tej niewysokiej włoskiej dziewczynie jest więcej energii i żądzy władzy niż w niejednym męskim przedstawicielu klanu Gucci…

Dom Gucci film recenzja

„Dom Gucci” – galeria osobliwych postaci

„Dom Gucci” to dla mnie przede wszystkim wyborny popis aktorstwa. Oczywiście w wypadku Ala Pacino w roli Aldo Gucciego, ekscentrycznego wuja Maurizio, nie ma żadnego zaskoczenia: jest fenomenalny. To kwintesencja włoskiego mężczyzny, w którym znajdujemy mieszankę celebracji „la dolce vita”, z zacięciem mafijnego bossa i patriarchalnego stosunku do kobiet. Jared Leto jako jego „niewydarzony” syn Paolo to również świetna, zapadająca w pamięć kreacja nieudacznika, który dla osobistych ambicji znacznie przerastających posiadane zdolności, nie cofnie się nawet przed zadenuncjowaniem własnego ojca.

Na pierwszym planie znajduje się zaś wspaniały duet Lady Gagi i Adama Drivera. To istne połączenie ognia i wody, namiętności i zdystansowania, temperamentu i chłodnego rozsądku. Lady Gaga, mająca na koncie dobrze przyjętą rolę w „Narodzinach gwiazdy”, naprawdę stanęła na wysokości zadania, tworząc postać ciekawą i (co ważniejsze!) wcale nie-jednowymiarową. W niektórych scenach wzbudza niekłamaną antypatię – jako żądna pieniędzy karierowiczka – ale w innych udaje jej się zdobyć współczucie widza – jako tracąca uczucie ukochanego mężczyzny zdesperowana żona i matka. W wypadku tego typu bohaterki, niejako z góry skazanej na odrzucenie, to nie lada osiągnięcie. Efektowny jest również image bohaterki – jej kreacje w złocie i czerwieni, szykowna biżuteria i kosztowne torebki doskonale budują drapieżny wizerunek dziewczyny, która ma zamiar w pełni wykorzystać swoją szansę na życie, jakiego zawsze pragnęła.

Film Dom Gucci

Niezwykle pozytywnie zaskakuje również Adam Driver, który według mnie w „Domu Gucci” wypadł o wiele bardziej wiarygodnie niż w głośnym dramacie rodzinnym, gdzie partnerował Scarlett Johansson, „Historia małżeńska”. Od pierwszych scen, gdy Driver pojawia się na ekranie, niemal stapia się z postacią Maurizio Gucciego. Jego nieco sztywny styl bycia, oczy schowane za wielkimi okularami, nienaganne maniery i spokój wzbudzają niekłamaną przychylność widza. To nie typ Piotrusia Pana, wiecznego bawidamka, ale mężczyzna, który z pewnością może zaintrygować kobietę i wzbudzić jej zaufanie. Dodatkowo jego dystans do bogactwa i szacunek dla rodzinnych więzi sprawiają, że przypisujemy mu jedynie szlachetne pobudki działania. Z czasem okaże się, że również i on potrafi być bezwzględny dla najbliższych, a na krystalicznym wizerunku Maurizio pojawią się spore rysy…

Film „Dom Gucci” – rodzinna walka o władzę

„Dom Gucci” to pomysłowo spojona historia rodziny i biznesu w jednym, na co wskazuje już tytuł, który odnosi się zarówno do domu mody, jak i do całego klanu. Można powiedzieć, że sprawdza się tu stare powiedzenie, że z rodziną wychodzi się dobrze jedynie na zdjęciu. Zewnętrzny blichtr i sława okazują się bowiem piękną fasadą, pod którą kryją się najbardziej przyziemne instynkty walki o władzę i sukcesję. Pod tym względem Gucci nie różnią się od innych śmiertelników, o czym nieustannie przypomina swoim krewnym Aldo. Moment gdy uwierzą bowiem we własną wielkość, może okazać się zgubny…

I walka rzeczywiście jest bezpardonowa, na czym po kolei tracą wszyscy bez wyjątku, nawet ci, którym wydaje się, że z pewnością przechytrzą pozostałych. Prawnicy powiadają, że wielkie rodzinne fortuny zwykle przepadają w trzech pokoleniach: pierwsze się dorabia, drugie wydaje pieniądze, a trzecie musi znowu iść do pracy. Historia „Domu Gucci” mniej więcej pokrywa się z tym porzekadłem.

House of Gucci 2021

„Dom Gucci” – kolorowy fresk z lat 70. i 80.

Trzeba podkreślić, że „Dom Gucci” dostarcza niewątpliwej przyjemności pod względem wizualno-muzycznym. Barwna, oryginalna moda lat 70. i 80. – i to zarówno ta z wybiegów, salonów, jak i z ulicy okrasza film i wywołuje sentyment za minioną kolorową epoką. Komentarz muzyczny w postaci wielkich hitów z tamtych lat, jak piosenki Dawida Bowiego, George’a Michaela czy Donny Summer współtworzy klimat i buduje zmienny nastrój filmu. Co więcej, to kawałki, które przeplatają się z muzyką operową w wykonaniu Luciano Pavarottiego. Takie połączenie świetnie oddaje na wpół podniosły, na wpół satyryczny wydźwięk filmu, podobnie jak ścieżka dźwiękowa skomponowana przez Harry’ego Gregsona-Williamsa. „Dom Gucci” opowiada bowiem historię klanu, który balansuje między własną małością i wielkością, i który stworzył niepowtarzalną markę. Jak proroczo powiada bowiem w filmie Maurizio w rozmowie z Anną Wintour z „Vogue’a”, „Kiedy sklepy Ralpha Lorena kojarzą się z planem filmowym, a Versace to koncert rockowy, sklepy Gucci staną się Watykanem mody”.

Avatar photo

Agnieszka Czarkowska-Krupa

Redaktor Naczelna i Wydawca portalu Oldcamera.pl, dr nauk humanistycznych UJ, autorka książki "Paraboliczność w polskiej prozie historycznej lat 1956 – 1989" (Semper, 2014). Współautorka i redaktorka książki “Twarze i maski. Ostatni wielcy kochankowie kina” (E-bookowo, 2021). Miłośniczka kina i literatury. Pisała w książkach zbiorowych: "Podmiot w literaturze polskiej po 1989 roku. Antropologiczne aspekty konstrukcji", pod red. Żanety Nalewajk, (Elipsa, 2011) oraz "Etyka i literatura", pod red. Anny Głąb (Semper, 2014). Ma na swoim koncie prestiżowe publikacje dla Polskiej Akademii Nauk (“Ruch Literacki”), artykuły w czasopismach naukowych (“Tekstualia”, “Zeszyty Naukowe KUL”), periodykach artystycznych (“FA-art”) i w portalach internetowych. Pracowała jako wykładowca akademicki w Instytucie Mediów i Dziennikarstwa w Wyższej Szkole Teologiczno-Humanistycznej, gdzie pełniła również funkcje promotora i recenzenta prac dyplomowych. Prywatnie mama Sebastiana i Olgi.