Orson Welles – genialny wygnaniec z Hollywood

Orson Welles

Orson Welles, fot. Carl Van Vechten, 1937 r.

Był ucieleśnieniem filmowych talentów: realizował się jako reżyser, aktor, scenarzysta i producent. Dał światu dzieło uważane przez wielu za najlepszy obraz w historii X Muzy – Obywatela Kane’a. Mimo to Hollywood odrzuciło jego geniusz – Orson Welles, człowiek, który zrewolucjonizował kino.

Orson Welles urodził się w 1915 roku w Kenoshy nieopodal Milwaukee. Już we wczesnej młodości zainteresował się teatrem i jako siedemnastolatek wyjechał do Irlandii, gdzie zatrudnił się w dublińskim Gate Theatre. Po zdobyciu pierwszych aktorskich szlifów Welles wrócił do USA i zaczął grywać na Broadway’u; zadebiutował w sztuce Romeo i Julia. Wkrótce sam reżyserował przedstawienia, wśród których warto wymienić nowatorskie inscenizacje Makbeta i Juliusza Cezara. W 1934 roku artysta zawarł swoje pierwsze małżeństwo, z Virginią Nicolson, z którą miał córkę Christopher.

Pod koniec lat 30. Welles związał się z radiem, co zaowocowało jednym z najbardziej frapujących zjawisk medialnych. Otóż 30 października 1938 roku Orson na żywo zainscenizował powieść Herberta Wellesa Wojna światów, traktującą o inwazji kosmitów na Ziemię. Co ciekawe, bardzo wielu słuchaczy odebrało tę relację na poważnie i było przekonanych o rzeczywistym ataku obcych.

Orson Welles i Obywatel Kane – arcydzieło hollywoodzkiego kina

Obywatel Kane Welles
Dzięki temu sukcesowi medialnemu Wellesem zainteresowało się Hollywood. Reżyser po podpisaniu umowy z RKO mógł zrealizować swój pierwszy, i jak się potem okazało, najgenialniejszy film – Obywatel Kane. Scenariusz do dzieła napisał Herman Mankiewicz, opierając go na biografii realnej postaci – Williama Randolpha Hearsta. W roli głównej wystąpił sam Orson Welles. Film przewartościowuje mit amerykańskiego snu, opowiada bowiem historię potężnego magnata prasowego, który dzięki bezwzględności osiąga fortunę. Za prestiżem i finansowym sukcesem nie idzie jednak osobiste zadowolenie. Kane umiera zgorzkniały i nieszczęśliwy, a ostatnie słowo, które wypowiada – „różyczka” – skłania ciekawskiego dziennikarza (William Alland) do podjęcia swoistego śledztwa w tej sprawie.

Obywatel Kane przeszedł do historii kina dzięki mistrzowskiej harmonii ideowej wymowy dzieła i filmowych technik służących do ukazania istoty historii milionera. Do najważniejszych zabiegów zastosowanych przez Wellesa zalicza się świetne wykorzystanie retrospekcji jako metody opowiadania o bohaterze. Co więcej, reżyser nie pokazuje obiektywnej prawdy o magnacie, ale buduje przekaz ze stronniczych relacji znających go ludzi. Nie pozwala również dziennikarzowi rozwiązać zagadki, zwracając uwagę na ułomność ludzkich zdolności poznawczych. Każdy ogląda świat przez swoje własne okulary, ale nikt nie widzi rzeczywistości takiej, jaką jest, powiada Welles. W filmie Obywatel Kane wszystko ma swoje uzasadnienie: aranżacja przestrzeni, ustawienie kamery, muzyka i technika zdjęć. Każdy z tych kinowych elementów konstruuje złożony obraz centralnej postaci, oddając jej wielkość i małość jednocześnie.

Orson Welles opuszcza Hollywood

Dama z Szanghaju film Wellesa

Orson Welles i Rita Hayworth w filmie Dama z Szanghaju

Mogłoby się wydawać, że po tak genialnym filmie Orson Welles będzie się piął jeszcze wyżej, a Hollywood padnie mu do stóp. Niestety tak się nie stało. Po wielkim dziele reżyserowi nie udało się zrealizować równie świetnej produkcji. Mimo ciekawego pomysłu niezbyt udany okazał się jego kolejny obraz – Wspaniałość Ambersonów. Dobrym filmem był natomiast Intruz, w którym Welles opowiedział historię ukrywającego się po wojnie nazisty. Hollywood dawało jednak reżyserowi za małą swobodę, by mógł w pełni wykorzystać swój talent. Jego filmy były przerabiane, dokręcano nowe sceny, zmieniano zakończenia z godnie z hollywoodzkim wzorcem happy endu. Ostatnim świetnym dziełem zrealizowanym przez Wellesa w Fabryce Snów była Dama z Szanghaju (1948) z piękną Ritą Hayworth w roli głównej (ówczesną żoną artysty). Film stanowi arcydzieło nurtu noir, w oczach ówczesnych widzów nie znalazł jednak uznania, a Welles po zrealizowaniu kolejnej produkcji (Makbet) zdecydował się ostatecznie opuścić USA. Decyzję tę przypieczętował rozwód reżysera z Ritą Hayworth, z którą miał córkę Rebeccę.

W Europie Welles pracował jako aktor i reżyser. Wystąpił na przykład w Trzecim człowieku, w latach 50. zaś w Moby Dicku i w Przymusie. Wyreżyserował też kilka znaczących obrazów. Były to Otello, nagrodzony Złotą Palmą w Cannes, Pan Arkadin czy Dotyk zła (1958). Ten ostatni był produkcją hollywoodzką i jednocześnie znaczącą, należy bowiem do ostatnich dzieł kina czarnego. Głównym bohaterem obrazu uczynił reżyser meksykańskiego policjanta, który wbrew lokalnemu szeryfowi próbuje rozwikłać zagadkę morderstwa. Następnie Welles sięgnął po adaptację Procesu Franza Kafki, choć całość nie wypadła najlepiej. Twórca pozostawił kilka filmów niedokończonych. W 1955 roku reżyser ożenił się po raz trzeci i ostatni z Paolą Mori. Hollywood nie doceniło właściwie pracy Wellesa. Dopiero w 1971 roku twórca dostał honorowego Oscara. Orson Welles zmarł w 1985 roku w Los Angeles.

Literatura:

Kino klasyczne, pod red. T. Lubelskiego, I. Sowińskiej i R. Syski, Kraków 2012.

Avatar photo

Agnieszka Czarkowska-Krupa

Redaktor Naczelna i Wydawca portalu Oldcamera.pl, dr nauk humanistycznych UJ, autorka książki "Paraboliczność w polskiej prozie historycznej lat 1956 – 1989" (Semper, 2014). Współautorka i redaktorka książki “Twarze i maski. Ostatni wielcy kochankowie kina” (E-bookowo, 2021). Miłośniczka kina i literatury. Pisała w książkach zbiorowych: "Podmiot w literaturze polskiej po 1989 roku. Antropologiczne aspekty konstrukcji", pod red. Żanety Nalewajk, (Elipsa, 2011) oraz "Etyka i literatura", pod red. Anny Głąb (Semper, 2014). Ma na swoim koncie prestiżowe publikacje dla Polskiej Akademii Nauk (“Ruch Literacki”), artykuły w czasopismach naukowych (“Tekstualia”, “Zeszyty Naukowe KUL”), periodykach artystycznych (“FA-art”) i w portalach internetowych. Pracowała jako wykładowca akademicki w Instytucie Mediów i Dziennikarstwa w Wyższej Szkole Teologiczno-Humanistycznej, gdzie pełniła również funkcje promotora i recenzenta prac dyplomowych. Prywatnie mama Sebastiana i Olgi.