Najlepsze polskie komedie – TOP 30

Nic nie bawi nas tak bardzo jak stare polskie komedie. Ich tradycja rozpoczęła się już w latach 30. i trwała przez cały okres PRL-u. Jakie komedie możemy zaliczyć do najlepszych w historii kina? Oto nasze zestawienie.

Polskie komedie – od międzywojnia do Odwilży

Komedia była najważniejszym i najbardziej popularnym gatunkiem polskiego kina międzywojennego. Co więcej, pomimo tego, że film w przedwojennej Polsce nie prezentował wysokiego poziomu, komedie z tego okresu do dziś można obejrzeć z prawdziwą przyjemnością. Przede wszystkim ze względu na świetne aktorstwo takich sław jak Eugeniusz Bodo, Adolf Dymsza, Helena Grossówna czy Tola Mankiewczówna. Ich podstawą stała się twórczość kabaretowa, a artyści przechodzili do kina wprost ze scen Mirażu, Sfinksa czy Qui Pro Quo. Były to komedie muzyczne, dlatego narodziły się dość późno, dopiero w latach 30., gdy do kina na dobre zawitał dźwięk. Szybko jednak filmowe piosenki zyskały status ponadczasowych szlagierów. Umówiłem się z nią na dziewiątą, Ach jak przyjemnie, Już taki jestem zimny drań to utwory pochodzące właśnie z polskich przedwojennych komedii.

Po wojnie i okresie socrealizmu polska komedia była jedynym gatunkiem filmowym, który odrodził się w drugiej połowie lat 50. Sięgano wówczas po styl groteskowej farsy, burleski lub satyry z elementami fantastycznymi, czego przykładem jest świetny film Ewa chce spać (1958) Tadeusza Chmielewskiego. Polskie komedie lat 50. to również odmiana obyczajowa, którą reprezentują np. filmy Jana Rybkowskiego. Kolejna dekada przyniosła z jednej strony odnowienie wzorca przedwojennego sentymentalizmu, jak w utworach Leonarda Buczkowskiego, ale też prezentację nowoczesności, np. rolę telewizji czy oznak „małej stabilizacji”, czego przykładami są ówczesne filmy Stanisława Barei, np. Mąż swojej żony (1961). Nowością było natomiast powstanie świetnej komedii kryminalnej w stylu Jana Batorego czy Jerzego Hoffmana. Prawdziwym arcydziełem okazała się zaś ludowa saga Sylwestra Chęcińskiego, kontynuowana w kolejnym dziesięcioleciu.

Od lat 70. po najnowsze polskie filmy komediowe

Polskie komedie lat 70. kojarzą się przede wszystkim z „bareizmem”, a więc zjadliwym piętnowaniem absurdów PRL-u. Filmy Stanisława Barei, sygnowane świetnym aktorstwem Stanisława Tyma, Krzysztofa Kowalewskiego czy Wojciecha Pokory do dziś należą do najbardziej cenionych arcydzieł polskiego kina w ogóle. Oczywiście obok Barei świetne obrazy tworzyli również Marek Piwowski, Jerzy Gruza czy Andrzej i Janusz Kondratiuk.

Ósma dekada XX wieku to w Polsce także świetny okres kina rozrywkowego. Polskie komedie lat 80. pozostawały oczywiście w pewnym związku z wydarzeniami politycznymi, zwłaszcza stanem wojennym. Niekwestionowanym mistrzem tego okresu był Juliusz Machulski. Ważną rolę odegrał również Stanisław Bareja, tym razem jako autor seriali komediowych. Najnowszy okres polskiej komedii, począwszy od lat 90. to nadal filmy Machulskiego, ale też popularne obrazy Jacka Bromskiego, Tomasza Koneckiego i Andrzeja Saramonowicza.

Najlepsze polskie komedie

1. Seksmisja (1983)

Polskie komedie - Seksmisja

Seksmisja (1983) Juliusza Machulskiego to z pewnością polska komedia wszech czasów. Wizja przyszłości, w której panuje matriarchat, a ostatni mężczyźni są przygotowywani do płciowej transformacji do dziś bawi do łez. Rewelacyjne kreacje stworzyli tu Jerzy Stuhr i Olgierd Łukaszewicz. Wcielili się w role mężczyzn zahibernowanych w 1991 roku, którzy budzą się kilkadziesiąt lat później w zupełnie nowym świecie. Wojna nuklearna doprowadziła do poważnego wyniszczenia Ziemi, przetrwały jedynie kobiety rządzące podziemnym totalitarnym państwem.

Film został pomyślany jako przyszłościowa antyutopia, wyraźnie nawiązująca do wzorca orwellowskiego. Komedia stanowiła również parodystyczne odwołanie do Gwiezdnych wojen Lucasa. Duet głównych bohaterów (inteligenta i cwaniaka) stanowił ucieleśnienie odwiecznego w polskiej tradycji marzenia o sojuszu  klas w walce o wolność. Seksmisję odczytywano jako opowieść o PRL-u, kiedy to polscy mężczyźni stracili realny wpływ na wydarzenia, a więc zostali niejako pozbawieni swojej męskości.

2. Rejs (1970)

Komedie polskie - Rejs

Film Marka Piwowskiego z 1970 roku należy do kultowych polskich komedii. Rejs już od kilku dziesięcioleciu bawi kolejne pokolenia, pomimo że wyrósł z określonego kontekstu społeczno-politycznego. Tytułowy rejs statkiem po Wiśle gromadzi interesujące grono turystów. Dołącza do nich pasażer, który nie posiada biletu i podaje się za animatora rozrywki. Wkrótce zaczyna organizować czas uczestnikom wycieczki. W rolach głównych wystąpili Stanisław Tym, Zdzisław Maklakiewicz i Jan Himilsbach.

Rejs Piwowskiego sytuuje się na pograniczu dokumentu i filmu fabularnego, a zabieg ten ma na celu wydobycie najbardziej absurdalnych i sztucznych elementów zachowania Polaków w Polsce Ludowej. Obok zawodowych aktorów wystąpili naturszczycy, którzy po prostu odpowiedzieli na ogłoszenie zamieszczone w „Exspressie Wieczornym”. Na statku „Fekiks Dzierżyński” (w filmie „Neptun”) całe towarzystwo angażuje się w zabawy, zebrania i dyskusje, które stanowią parodię rzeczywistości PRL-u. Gagi są celowo nieśmieszne, dialogi urywane, a całość robi wrażenie niedokończonej i nieudanej. Dziś Rejs uznaje się za jeden z kultowych polskich filmów.

3. Dzień świra (2002)

Polskie filmy komedie - Dzień Świra

Dzień świra (2002) Marka Koterskiego to również film, który warto wymienić przy okazji najlepszych pozycji polskiego kina komediowego. Można się co prawda spierać, na ile ponurość i ważkość podejmowanej tematyki wpisuje się w gatunek komedii, nie sposób jednak zaprzeczyć, że śmiech towarzyszy seansowi niemal od pierwszej sceny. Choć nie jest to śmiech beztroski, a raczej terapeutyczny, pozwalający nabrać dystansu do własnej kondycji polskiego obywatela. Trzeba bowiem podkreślić, że Dzień świra to swoisty fenomen socjologiczny. Główny bohater stał się postacią, z którą utożsamiła się większość rodaków, widząc w niej odbicie własnych neuroz, lęków i problemów.

Kilka dni z życia Adasia Miauczyńskiego, współczesnego polskiego inteligenta mieszkającego w bloku, jest doskonałą okazją, żeby w krzywym zwierciadle przyjrzeć się rodzimej rzeczywistości. Świetna rola Marka Kondrata i niezapomniane sytuacje z codziennego życia – to największe atuty filmu. Rozwiedziony nauczyciel języka polskiego, ojciec dorastającego syna, niegdyś idealista, nadal marzący o wielkiej miłości to postać ikoniczna. Znamienne, że świat został przedstawiony z jego subiektywnej perspektywy, a więc zniekształcony przez osobiste uprzedzenia, a przede wszystkim fobie. Mamy tu świetne parodystyczne analizy języka, sytuacji w szkole, u lekarza, w podróży czy na wakacjach. Szczególnie trafny i jednocześnie demaskujący charakter mają zaś obrazy stosunków sąsiedzkich, z mroczną finałową “modlitwą Polaków”.

4. Piętro wyżej (1937)

Polska komedia - Piętro wyżej

Piętro wyżej (1937) Leona Trystana to świetna polska przedwojenna komedia z Eugeniuszem Bodo w roli głównej. Film opowiada zabawną historię dwóch skłóconych sąsiadów o tym samym nazwisku, których losy komplikuje przyjazd Lodzi – pięknej bratanicy jednego z nich (Helena Grossówna). To właśnie z komedii Piętro wyżej pochodzą słynne przedwojenne szlagiery – Umówiłem się z nią na dziewiątą i Sex appeal to nasza broń kobieca (ten ostatni numer wykonuje Bodo w przebraniu Mae West). Z kolei pierwszy utwór Bodo nonszalancko śpiewa w radio, tuż po zapowiedzeniu prognozy pogody.

Przedwojenna komedia Trystana była prawdziwym popisem absurdalnego humoru, parodii i gry z zasadami gatunku. Warstwa muzyczna filmu zajęła trwałe miejsce w historii polskiego kina. Nie bez powodu Piętro wyżej należy do szczytowych osiągnięć polskiego kina międzywojnia.

5. Miś (19180)

Najlepsze polskie komedie - Miś

Miś (1980) Stanisława Barei stanowi pozycję obowiązkową dla wszystkich miłośników polskich komedii. Nikt tak, jak Bareja nie potrafi pokazać istoty PRL-u i naszych narodowych przywar. Fabuła Misia koncentruje się wokół perypetii niejakiego Ryszarda Ochódzkiego (Stanisław Tym), prezesa klubu sportowego „Tęcza”. Mężczyzna chce wyjechać do Londynu, by podjąć sporą sumę pieniędzy z małżeńskiego konta. Niestety okazuje się, że była żona wyrwała kilka kartek z paszportu Ochódzkiego, co uniemożliwia mu podróżowanie. Bohater postanawia zrobić wszystko, żeby przechytrzyć Irenę i dotrzeć przed nią do Wielkiej Brytanii.

Miś stanowi kwintesencję “bareizmu”, a więc obnażania za pomocą filmowych środków absurdów PRL-u na wszelkich możliwych poziomach: codziennych sytuacji, języka, mentalności Polaków. Bareja nawiązywał tu do tradycji kina braci Marx, którzy w komediowej formie pokazywali rozpad wielkiego mitu Ameryki w latach wielkiego kryzysu. Fabuła jest tu zatem celowo zawikłana i pokawałkowana – oddaje chaos świata, w którym trudno o jakąkolwiek logikę. To jednocześnie rzeczywistość w fazie destrukcji, podobnie jak powolnej destrukcji ulegała propaganda sukcesu epoki Gierka.

6. Jak rozpętałem II wojnę światową (1969)

Stare polskie komedie - Jak rozpętałem drugą wojnę światową

Jak rozpętałem II wojnę światową (1969) Tadeusza Chmielewskiego to przezabawna polska komedia, do której za każdym razem wraca się z prawdziwym sentymentem. Głównym bohaterem filmu jest szeregowy żołnierz – Franek Dolas (Marian Kociniak), który przez serię dziwacznych zbiegów okoliczności dostaje się w samo centrum wydarzeń wojennych i nabiera przeświadczenia o tym, że sam doprowadził do wybuchu II wojny światowej.

Film powstał na podstawie powieści Kazimierza Sławińskiego Przygody kanoniera Dolasa (1967). Bohater ma okazję znajdować się na wielu frontach wojennych i konfrontować różne stereotypy narodowe. Franek to postać, która reprezentuje polski spryt i rozsądek, cechy, które pozwalają mu przechytrzyć nie tylko zdyscyplinowanych Niemców, ale także radzić sobie z Francuzami i Anglikami. Komedię Chmielewskiego zobaczyło w kinie osiem i pół miliona widzów.

7. Kogel-mogel (1988)

Polskie komedie romantyczne Kogel-mogel

Kogel-mogel (1988) Romana Załuskiego to zabawna polska komedia romantyczna, która stanowi doskonałe połączenie historii miłosnej, satyry społecznej i obrazu rzeczywistości przełomu lat 80. i 90. Główna bohaterka, Katarzyna Solska (Grażyna Błęcka-Kolska), przyjeżdża z małej miejscowości na studia do Warszawy, co staje się źródłem licznych zabawnych perypetii. Przypadkiem zostaje bowiem opiekunką syna własnego wykładowcy, docenta Wolańskiego i zakochuje się w Pawle Zawadzie (Dariusz Siatkowski).

Do dziś Kogel-mogel cieszy się dużą oglądalnością, a świetnie zarysowane postaci i sytuacje nadal bawią widzów. Bohaterka – młoda dziewczyna marząca o edukacji, życiu w mieście i karierze – była swoistym znakiem przemian społecznych. Postać Pawła Zawady obrazowała nowy model przedsiębiorczego Polaka, który potrafi połączyć tradycję z nowoczesnymi trendami i zrobić na tym intratny interes. Przede wszystkim zaś można tu odnaleźć wiarygodne realia Polski przełomu wieków, zarówno jeśli chodzi o modę, scenerię, jak i mentalność i rozmaitość postaw rodaków do dokonujących się przemian.

8. Zapomniana melodia (1938)

Komedie romantyczne polskie - Zapomniana melodia

Zapomniana melodia (1938) Konrada Toma i Jana Fethkego jest jedną na najlepszych polskich komedii przedwojennych. Opowiada o Instytucie Dokształcającym dla Dziewcząt, który przekształca się w zespół jazzowy i zaczyna zdobywać estradową popularność. W tle pojawia się urocza historia miłości Helenki (Helena Grossówna) i Stefana (Aleksander Żabczyński).

To z tej komedii pochodzą dwa nieśmiertelne szlagiery, czyli Ach, jak przyjemnie kołysać się wśród fal i Już nie zapomnisz mnie. Autorem słów obu przebojów był Ludwik Starski, natomiast muzykę skomponował Henryk Wars. Zapomniana melodia była wzorowana na hollywoodzkich produkcjach muzycznych. Nawiązywała do komedii z Deanną Durbin, np. Ich stu i ona jedna (1937).

9. Sami swoi (1967)

Polski film komedia - Sami swoi

Sami swoi (1967) Sylwestra Chęcińskiego to polska komedia, która się nie starzeje. Perypetie dwóch rodzin – Pawlaków i Kargulów przybywających z Kresów na Ziemie Odzyskane – podbiła serca polskich widzów i do dziś jest emitowana przez stacje telewizyjne. Oczywiście nie mogło tu zabraknąć sporu o przysłowiową miedzę i motywu miłosnego.

Doskonały scenariusz do filmu napisał Andrzej Mularczyk, a co ciekawe, był on oparty na powojennych wspomnieniach jego wuja. Istotne znaczenie ma tu zasygnalizowany już w tytule motyw “swojskości”, która była potrzebna ludziom osiedlającym się na nowych terenach, by poczuć się u siebie. I chodziło tu nie tylko o ziemie zachodnie, ale o powojenny status Polaka w ogóle, bowiem migracja była powszechnym losem dużej części rodaków. Konieczność konfrontacji z obcością było zatem jednym z kluczowych polskich doświadczeń. W kultową postać Kargula wcielił się Władysław Hańcza, natomiast Pawlaka zagrał Wacław Kowalski.

10. Poszukiwany, poszukiwana (1972)

Filmy polskie komedie - Poszukiwany, poszukiwana

Poszukiwany, poszukiwana (1972) to kolejny film Stanisława Barei, mistrza polskiej komedii okresu PRL-u. Stanisław Maria Rochowicz, pracownik Muzeum (Wojciech Pokora) w wyniku niesłusznego oskarżenia o kradzież, jest zmuszony w kobiecym przebraniu zatrudnić się jako gosposia Marysia. Oczywiście taka zamiana ról niesie za sobą niezliczoną ilość komplikacji i zabawnych zwrotów akcji. A przy tym wszystkim otrzymujemy wielką dawkę humoru Barei.

Jedna z najśmieszniejszych polskich komedii została oparta na prawdziwym wydarzeniu: otóż żona Barei, Hanna Kotkowska-Bareja, pracowała jako kustosz w Muzeum Narodowym i została fałszywie posądzona o kradzież obrazu. Rozwój akcji w filmie nawiązuje do klasycznego motywu zamiany ról, znanego z takich obrazów jak Czy Lucyna to dziewczyna? lub Pół żartem, pół serio. Mamy tu do czynienia z obrazem niedocenianego przez władzę inteligenta, którego próbuje się zastąpić niedouczonym i prostackim indywiduum w typie ” wiecznego dyrektora” (w tej roli Jerzy Dobrowolski).

11. Ewa chce spać (1957)

polskie komedie PRL - Ewa chce spać

Ewa chce spać (1957) Tadeusza Chmielewskiego to jedna z najlepszych polskich komedii lat 50. W roli tytułowej Ewy wystąpiła niezapomniana Barbara Kwiatkowska. Film przedstawia przygody dziewczyny, która poszukuje w mieście noclegu, ponieważ zjawia się w internacie przed rozpoczęciem roku szkolnego, a więc za wcześnie by się zameldować.

Komedia nawiązuje do stylu francuskiej burleski. Mamy tu do czynienia z motywem filmu w filmie, a także połączeniem baśniowej ballady z realiami PRL-u. Szczególnie zabawnie wypadają sceny portretujące ówczesną obyczajowość, jak np. nocna wizyta w żeńskim hotelu robotniczym, gdzie każda z pań pomimo oficjalnych rygorów gości w swoim pokoju jakiegoś wybranka. Ewa chce spać przynosi również niezrównaną galerię rozmaitych postaci spoza oficjalnego świata PRL-u: prostytutki, kasiarza, szajki przestępców. No i w krzywym zwierciadle pokazuje milicję, funkcjonującą w filmie pod nazwą “policji”.

12. Włóczegi (1939)

Dobre polskie komedie - Włóczęgi

Włóczęgi (1939) Michała Waszyńskiego to kolejna ze sztandarowych polskich komedii przedwojennych. Głównymi bohaterami są Tońko (Henryk Vogelfänger) i Szczepko (Kazimierz Wajda), którzy postanawiają się zaopiekować młodą pensjonarką (Helena Grossówna). Z tego filmu pochodzi słynny szlagier Tylko we Lwowie, wzbudzający sentyment za przedwojennym światem.

Tońko i Szczepko zyskali niesłychaną popularność za sprawą programu radiowego Na wesołej lwowskiej fali. Audycja nadawana w latach 1933 – 1938 była najpopularniejszą produkcją radia II RP. Waszyński  zaangażował słynny duet do swoich dwóch filmów, oprócz Włóczęgów była to komedia Będzie lepiej (1936) opowiadająca o przedwojennym bezrobociu.

13. Brunet wieczorową porą (1976)

polskie stare komedie - Brunet wieczorową porą

Brunet wieczorową porą (1976) Stanisława Barei należy do kanonu dobrych polskich komedii. W roli głównej wystąpił Krzysztof Kowalewski, który po wstrząsającej wróżbie Cyganki próbuje nie dopuścić do ziszczenia się proroctwa – tytułowego zabójstwa bruneta wieczorową porą. Mimo swoich usilnych działań, nie udaje się zapobiec morderstwu, a bohater musi znaleźć sprawcę.

Ta komedia Barei stanowi parodię filmu kryminalnego. Źródłem komizmu nie jest jednak tylko wzorzec kina noir, ale przede wszystkim wszechobecne paradoksy PRL-u. Popularności Brunetowi wieczorową porą przysporzyła również oprawa muzyczna, a mianowicie piosenka Cygańska jesień, którą wykonywała Anna Jantar.

14. Kiler (1997)

Dobra polska komedia - Kiler

Kiler (1997) Juliusza Machulskiego również wszedł do klasycznego zestawienia topowych polskich komedii. To typowa komedia omyłek – taksówkarz (Cezary Pazura) zostaje niesłusznie utożsamiony z płatnym zabójcą i trafia w sam środek mafijnych porachunków. Humor, satyra na polskie służby mundurowe i wszechwiedzącą prasę – to główne atuty filmu. W 199 roku powstał sequel – Kilerów dwóch.

Film spotkał się z ogromną sympatią widzów, między innymi ze względu na powrót Machulskiego do dobrze mu znanej konwencji parodii kina kryminalnego. Kiler zdobył Złote Lwy i dwie Złote Kaczki. Bohater staje się tu wyrazicielem społecznych frustracji. Na chwilę może bowiem porzucić formę przykładnego obywatela, by wejść w rolę gangstera wymierzającego “sprawiedliwość” za wszystkie doznane w życiu porażki i to wedle własnych zasad. I paradoksalnie to ta funkcja, a nie żmudna uczciwa praca przynoszą mężczyźnie poważanie i szacunek.

15. Vabank (1981)

Najlepsze komedie polskie - Vabank

Vabank (1981) Juliusza Machulskiego to oparta na kryminalnej intrydze komedia o wielkim finansowym przekręcie, dodatkowo osadzonym w klimacie lat 30. XX wieku. Doborową obsadę filmu stworzyli między innymi Jan Machulski (w roli kasiarza Kwinto) i Leonard Pietraszek (jako właściciel banku Kramer).

Vabank był olśniewającym debiutem reżyserskim Juliusza Machulskiego, odwołującym się do słynnego Żądła George’a Roya Hilla z 1973 roku. Film zdobył uznanie między innymi dzięki klimatowi retro – udanej stylizacji na przedwojenną epokę. Uwagę zwracały również kreacje bohaterów kierujących się własnym kodeksem etycznym.

16. Irena, do domu! (1955)

fajne polskie komedie - Irena do domu

To paradoksalnie komedia socrealistyczna, a jednak zdobyła niekwestionowane uznanie widzów. Irena, do domu! opowiada o perypetiach pewnego małżeństwa, w którym pani domu niespodziewanie postanawia się zawodowo usamodzielnić. Mimo konserwatywnych poglądów męża Zygmunta Majewskiego, tytułowa Irena potajemnie zapisuje się na kurs dla kierowców.

Film Irena, do domu! Jana Fethkego wyróżnia się doborową przedwojenną obsadą. W rolach głównych wystąpili tu bowiem Adolf Dymsza i Lidia Wysocka. Komedię zobaczyło w kinie aż siedem milionów widzów, a popularności przysporzył jej również przebój muzyczny. Piosenkę do filmu nagrała Maria Koterbska. Była to słynna Karuzela, która do dziś pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych utworów polskiej muzyki rozrywkowej.

17. Rzeczpospolita babska (1969)

Polskie komedie spis - Rzeczpospolita babska

Komedia Hieronima Przybyła to kolejna pozycja polskiej klasyki filmowej. Akcja filmu rozgrywa się w 1945 roku, tuż po wojnie. Dziewczyny służące podczas działań militarnych w Dywizji Tadeusza Kościuszki postanawiają wspólnie założyć gospodarstwo na Ziemiach Odzyskanych. Ma to być całkowicie kobieca inicjatywa. Tymczasem w ich sąsiedztwie zamieszkują byli żołnierze. Pomiędzy dwoma farmami zaczyna narastać konflikt interesów.

W komedii Rzeczpospolita babska wystąpiła cała plejada znakomitych aktorów, między innymi Aleksandra Zawieruszanka, Jan Machulski, Irena Karel, Maciej Damięcki czy Elżbieta Starostecka. Fabuła komedii oscyluje wokół tradycyjnej wojny płci, a także motywu zamiany ról. Kobiety wchodzą tu wyraźnie w przestrzeń męską, nosząc mundur, przestrzegając wojskowego porządku i hierarchii, a także całkowicie samodzielnie sprawując władzę. Konflikt zostaje rozwiązany w sposób tradycyjny. Miłość przywraca naruszony porządek.

18. Żona dla Australijczyka (1964)

Komedie romantyczne polskie - Żona dla Australijczyka

Ten film Stanisława Barei zupełnie nie przypomina jego zjadliwych komedii z lat 70. Dekadę wcześniej reżyser tworzył bowiem lekkie filmy, w wielu aspektach afirmujące peerelowską rzeczywistość i okres „małej stabilizacji”. Jednym z nich jest zabawna Żona dla Australijczyka, odznaczająca się świetną obsadą, przyjemnymi dla oka i ucha scenami muzycznymi i ciekawą fabułą. Tytułowy Australijczyk (w tej roli Wiesław Gołas) o polskich korzeniach powraca do kraju, żeby znaleźć sobie towarzyszkę życia. Wkrótce poznaje piękną chórzystkę z zespołu Mazowsze, Hankę (Elżbieta Czyżewska), w której z miejsca się zakochuje i postanawia ją porwać, by zmusić do małżeństwa.

Scenariusz do filmu stworzyli Roman Niewiarowicz i Hieronim Przybył. Mimo że komedia wpisywała się w propagandową wizję PRL-u – jako kraju mlekiem i miodem płynącego, do którego tęskni Polonia rozsiana po całym świecie, Żonę dla Australijczyka ogląda się z przyjemnością. Barwne kadry przedstawiające tańce w pięknych ludowych strojach miały stanowić niejako widokówkę z pięknej Polski.

19. Gangsterzy i filantropi (1963)

Śmieszne komedie polskie - Gangsterzy i filantropi

Gangsterzy i filantropi to pierwsza w polskim kinie komedia kryminalna. Film wyszedł spod ręki reżyserskiego duetu Jerzego Hoffmana i Edwarda Skórzewskiego. Komedia miała pierwotnie składać się z trzech części, jednak ostatnia została odrzucona przez cenzurę jako godząca w zasady socjalistycznego ustroju. Ostały się zatem dwie nowele: pierwsza przedstawiająca nieudany skok gangsterów-amatorów i druga opowiadająca o perypetiach wyrzuconego z pracy laboranta. W filmie wystąpili między innymi Gustaw Holoubek, Wiesław Michnikowski czy Kazimierz Opaliński.

Ta polska komedia sensacyjna nawiązuje do Ligi dżentelmenów (1959) Basila Deardena. Holoubek fenomenalnie wykreował tu postać flegmatycznego „Profesora” – mózgu całej operacji, który tworzy misterny plan napadu. Mamy do czynienia z groteskowym humorem, ujawniającym absurdy PRL-u, ostatecznie decydujące o klęsce całej akcji. Warszawa okazuje się bowiem miastem całkowicie nieprzewidywalnym i niedającym się wpisać w żaden porządek ze względu na ciągłe remonty i związane z tym niejednokrotnie nielogiczne zmiany organizacji ruchu.

20. Lekarstwo na miłość (1966)

Polska komedia romantyczna- Lekarstwo na miłość

Słynne Lekarstwo na miłość Jana Batorego to kolejna świetna polska komedia kryminalna z genialnymi rolami Kaliny Jędrusik, Krystyny Sienkiewicz i Andrzeja Łapickiego. Film powstał na podstawie powieści Joanny Chmielewskiej pt. Klin. Główną bohaterką jest Joanna, zdolna i piękna architektka, która cały dzień czeka na telefon od ukochanego. Przez przypadek dodzwaniają się do niej jednak przestępcy fałszujący banknoty. Nieświadomie kobieta staje się łączniczką groźnego gangu.

Również w tym wypadku źródłem komizmu staje się nie tylko klasyczna sytuacja omyłek, ale także absurdy peerelowskiej codzienności. Awaria centrali telefonicznej staje się przyczyną zdemaskowania szajki oszustów. Sam gang składa się zaś z przykładnych obywateli i ojców, którzy w taki sposób dorabiają sobie po godzinach pracy.

21. Och, Karol (1985)

polskie komedie erotyczne - Och, Karol

Lekka polska komedia erotyczna na podstawie scenariusza Ilony Łepkowskiej opowiada o perypetiach pewnego architekta zajmującego się uwodzeniem kolejnych kobiet. Kochliwy Karol posiada żonę i trzy kochanki. W końcu jednak ryzykowna gra doprowadza do nieoczekiwanych komplikacji. W głównej roli wystąpił Jan Piechociński, a jego piękne towarzyszki zagrały Ewa Sałacka, Danuta Kowalska, Dorota Kamińska, Marta Klubowicz i Joanna Nowak.

Och, Karol Romana Załuskiego to polska komedia całkowicie wolna od odniesień społeczno-politycznych, co jest rzadkością w rodzimym kinie okresu PRL-u. Co więcej, nie ma tu żadnego moralizowania i postępowanie bohatera nie podlega ocenie, ani karze. Komedia pozwalała widzom na doświadczenie odrobiny beztroski w trudnych i szarych czasach.

22. Mąż swojej żony (1961)

polskie filmy komedie romantyczne - Mąż swojej żony

Mąż swojej żony to kolejna komedia Barei z lat 60., opiewająca zdobycze nowoczesności. Jadwiga (Aleksandra Zawieruszanka) i Michał (Bronisław Pawlik) Karczowie to małżeństwo, które przechodzi kryzys. Żona jest bowiem znaną lekkoatletką, osiągającą wielkie międzynarodowe sukcesy. Z kolei kariera męża-kompozytora rozwija się bardzo powoli. Mężczyzna zaczyna coraz bardziej zazdrościć osiągnięć swojej niezależnej małżonce.

Komedia powstała na podstawie przedwojennej farsy Mąż Fołtasiówny (1932) Jerzego Jurandota. Przedmiotem satyry są tu przede wszystkim stereotypy płciowe. Pomimo że Mąż swojej żony wpisuje się w nurt filmów wychwalających drobne uroki Polski Ludowej, można też zauważyć, że jednocześnie delikatnie parodiuje poszczególne elementy PRL-u. Ośmieszony zostaje na przykład powszechny obyczaj nadużywania alkoholu w środowisku działaczy sportowych. Pojawiają się też żarty z peerelowskiej nowomowy, której używają nawet sprzątaczki.

23. Girl Guide (1995)

Kultowe polskie komedie - Girl Guide

Film Juliusza Machulskiego Girl Guide to polska komedia sensacyjna, która w latach 90. cieszyła się ogromną popularnością. Główne role wykreowali ówcześni celebryci: Renata Gabryjelska i Paweł Kukiz. Piosenkarz wcielił się w Józka, studenta anglistyki, który udziela korepetycji z języka pięknej Kindze. Bohaterka musi szybko posiąść tajniki angielskiego, ponieważ jej amerykański narzeczony został porwany przez mafię, a ona zamierza mu pomóc.

Machulski nakręcił komedię na podstawie powieści Michała Szczepańskiego. Film został doceniony przez krytykę, zdobywając Grand Prix w Gdyni. Girl Guide to postmodernistyczna parodia kina kryminalnego, która bardzo spodobała się publiczności zwłaszcza ze względu na kreacje bohaterów. Niebagatelną rolę odegrała również muzyka, którą wykonywał Kukiz z zespołem Piersi (słynna Maryna). Towarzyszyła mu góralska kapela Trebuniów-Tutków i jamajski zespół Twinkle Brothers.

24. Komedia małżeńska (1993)

Śmieszne komedie polskie - Komedia małżeńska

Wśród dobrych polskich komedii z pewnością warto wymienić Komedię małżeńską Romana Załuskiego. To historia zmęczonej monotonnymi obowiązkami pani domu, która postanawia spróbować innego życia. A że jest wykształconą tłumaczką, wyjeżdża do stolicy, gdzie szybko znajduje intratne zajęcie. W głównej roli wystąpiła rewelacyjna Ewa Kasprzyk, jej męża zagrał zaś Jan Englert.

Komedia małżeńska na tle innych polskich filmów tego okresu rysuje się interesująco, ponieważ pokazuje portret przedsiębiorczej, samodzielnej kobiety. Zostaje on jednak osłabiony przez iście nieprawdopodobny rozwój wydarzeń i sugestię, że o wiele łatwiej jest zrobić oszałamiającą karierę niż pełnić rolę przykładnej matki i żony. Na dodatek pojawiająca się tu przyjaciółka Marysi, i jednocześnie feministka, głosi kobiece postulaty, ale potajemnie tylko czyha na odebranie koleżance męża. Film Załuskiego prezentuje i wzmacnia więc bardzo tradycjonalistyczny światopogląd, choć nie sposób odmówić mu zabawnych gagów i sytuacji.

25. U Pana Boga za piecem (1998)

Fajna polska komedia - U Pana Boga za piecem

U Pana Boga za piecem Jacka Bromskiego to wielki komediowy hit lat 90., który miał kolejne, równie popularne, kontynuacje. Akcja rozgrywa się na wschodniej prowincji, w Królowym Moście, gdzie ludzie żyją w zgodzie z naturą i bożymi przykazaniami. Pewnego dnia do domu młodego organisty (Jan Wieczorkowski) trafia śliczna Rosjanka Marusia (Irina Lachina), okradziona przez przygraniczną mafię. Tak zaczyna się historia śledztwa i jednocześnie romantycznej miłości.

Komedia Bromskiego wyrasta z popularnego w polskiej kulturze mitu kresów i wsi jako Arkadii, krainy wiecznej szczęśliwości, której nie dosięga cywilizacja niosąca ze sobą moralne zepsucie. Strażnikiem starego porządku jest w Królowym Moście ksiądz proboszcz, który jednocześnie wspólnie z miejscowymi urzędnikami sprawuje nieformalną władzę. Dzięki temu mieszkańcy żyją niejako w świecie, gdzie czas się zatrzymał, kapitalizm i zgubny konsumpcjonizm nie niszczą ludzkich serc, a zabłąkani mafiozi dostępują łaski cudownego nawrócenia.

26. Poranek kojota (2001)

top polskie komedie - Poranek kojota

Wśród zabawnych polskich komedii ostatnich dekad warto wymienić Poranek kojota Olafa Lubaszenki. Głównym bohaterem filmu jest Kuba (Maciej Stuhr), który zakochuje się w atrakcyjnej piosenkarce Noemi (Karolina Rosińska). Nie wie jednak, że ta relacja ściągnie na niego uwagę gangsterskiego półświatka. Zemsty będą chcieli dokonać na nim z jednej strony były narzeczony Noemi, niejaki Brylant (Michał Milowicz), a z drugiej zamożny i bezwzględny ojczym dziewczyny (Tadeusz Huk).

Poranek kojota, choć krytyka nie zostawiła na nim suchej nitki, o dziwo obronił się w perspektywie czasu, podobnie jak wcześniejsze Chłopaki nie płaczą. Publiczność doceniła go bowiem jako zgrabny zbiór gagów i zabawnych tekstów. Swoiste zestawienie śmiesznych skeczy, bo tak chyba można ująć formułę tej komedii, stało się już częścią popkultury.

27. Nigdy w życiu! (2004)

Komedie polskie romantyczne - Nigdy w życiu

To jedna z niewielu udanych polskich komedii romantycznych. Nigdy w życiu! wyreżyserował Ryszard Zatorski na podstawie powieści Katarzyny Grocholi. Zarówno książkę jak i film porównywano często do angielskiej Bridget Jones. Jest to opowieść o rozwódce z dorastającą córką, która staje przed wyzwaniem ułożenia sobie życia na nowo. Judyta Kozłowska, skromna redaktorka magazynu dla kobiet, odnajduje w sobie pokłady sił, jakich się nie spodziewała. Z werwą bierze się za budowę domu, zmienia wizerunek i poznaje również ciekawego mężczyznę.

Nigdy w życiu! urzeka przede wszystkim świetną kreacją Danuty Stenki, której na ekranie partneruje Artur Żmijewski. Film opowiada o kobiecej odwadze i umiejętności radzenia sobie w trudnych okolicznościach. Przynosi zupełnie nowy wzorzec bohaterki-singielki, która po doświadczeniu zdrady ze strony męża przeciwstawia się kulturowej presji, reprezentowanej przez jej rodziców i postanawia cieszyć się urokami samodzielności. A jeśli decyduje się wejść w związek, to tylko na własnych warunkach, w myśl zasady: „jak kraść, to miliony, a jak kochać, to księcia”.

28. Lejdis (2008)

dobra komedia polska - Lejdis

Lejdis Tomasza Koneckiego to film, który zdobył dużą sympatię widzów i pozytywnie wyróżnił się na tle innych polskich komedii tego okresu. Wielu określiło ją nawet hitem dekady. Z pewnością mamy tu nowatorski pomysł, który stanowił odpowiedź na Testosteron tego samego reżysera. O ile bowiem pierwszy opowiadał o tym, co stanowi żywioł męski, o tyle Lejdis prezentuje współczesny model kobiecości. Bohaterkami są cztery kobiety: nauczycielka Łucja (Edyta Olszówka), redaktorka Karolina (Anna Dereszowska), prawniczka Gośka (Izabela Kuna) i milionerka Monia (Magdalena Różdżka). Każda z nich zmierzy się z miłosnymi perypetiami.

Film powstał na podstawie bloga o tym samym tytule, którego autorki stały się również współautorkami scenariusza. Komedia pokazuje wyraźne przemiany w obrębie wzorców płciowych. Kobiety są tu wykształcone, odważne i całkowicie niezależne. Posługują się wulgarnym, dotąd zarezerwowanym jedynie dla mężczyzn językiem. Nie brak im również sporego poziomu agresji, niezbędnej do walki o swoją społeczną pozycję. Uwagę zwraca przede wszystkim kobieca wspólnota, która posługuje się własnymi rytuałami, jak np. obchodzenie sylwestra w sierpniu. Jednocześnie jednak wszystkie postaci reprezentują klasę średnią lub wyższą, nie są obciążone macierzyństwem i przyziemnymi problemami. Z tego powodu przedstawiony model Polki wydaje się przerysowany i stanowi raczej życzeniowy niż realny obraz rzekomego równouprawnienia.

29. Bilet na księżyc (2013)

polskie komedie nowe - Bilet na księżyc

Bilet na księżyc Jacka Bromskiego został osnuty na znanym motywie inicjacji w dorosłość. Akcja filmu rozgrywa się w 1969 roku. Adam (Filip Pławiak) dostaje wezwanie do wojska i wkrótce ma się stawić w jednostce marynarki wojennej. Jego starszy brat Mateusz postanawia towarzyszyć mu w podróży, by po drodze wtajemniczyć go w meandry dojrzałości, czyli przede wszystkim seksu. Plany Adama ulegną jednak całkowitej zmianie, gdy w nocnym klubie pozna piękną striptizerkę Halinę (Anna Przybylska).

Komedia zdobyła uznanie przede wszystkim za sugestywne oddanie realiów PRL-u. Dbałość o detale zarówno scenografii, jak i kostiumów sprawia, że film ogląda się z prawdziwą przyjemnością. Interesujące jest również dopracowanie poszczególnych wątków: prywatne sprawy bohaterów znajdują bowiem swoje odzwierciedlenie w wydarzeniach globalnych. Tak jest np. z sugerowanym w tytule lotem na księżyc. Finałowa scena filmu ma swój odpowiednik w odbywającym się tej samej nocy lądowaniu Amerykanów na księżycu.

30. Planeta singli (2016)

najlepsze polskie komedie romantyczne - Planeta singli

Planeta singli, polska komedia romantyczna, wyreżyserowana przez Mitję Okorna, okazała się całkiem udaną rozrywką, która w dodatku dorobiła się już dwóch kolejnych części. Ania (Agnieszka Więdłocha) jest wrażliwą nauczycielką muzyki poszukującą miłości na portalach randkowych. W Walentynki poznaje znanego show mana, prowadzącego popularny program rozrywkowy. Wkrótce mężczyzna proponuje jej udział w swoim kontrowersyjnym reality show, mającym na celu obnażenie oszustw mężczyzn umawiających się na internetowe randki.

Komedia bardzo zabawnie pokazuje współczesne zjawisko miłości rodzącej się w sieci oraz prezentuje portret statystycznego singla. Pragnienie związku i prawdziwego uczucia nieustannie miesza się z nieufnością i lękiem przed zranieniem, a także z obawą przed odpowiedzialnością. Widzimy, że za bezpieczną maską cynizmu może kryć się również poważna blokada emocjonalna związana z traumatyczną przeszłością. Miłość jednak oczywiście zwycięża wszelkie przeszkody.

Udostępnij “Najlepsze polskie komedie – TOP 30 ” swoim znajomym.

Literatura:

T. Lubelski, Historia kina polskiego 1895 – 2014, Kraków 2015.

Avatar photo

Agnieszka Czarkowska-Krupa

Redaktor Naczelna i Wydawca portalu Oldcamera.pl, dr nauk humanistycznych UJ, autorka książki "Paraboliczność w polskiej prozie historycznej lat 1956 – 1989" (Semper, 2014). Współautorka i redaktorka książki “Twarze i maski. Ostatni wielcy kochankowie kina” (E-bookowo, 2021). Miłośniczka kina i literatury. Pisała w książkach zbiorowych: "Podmiot w literaturze polskiej po 1989 roku. Antropologiczne aspekty konstrukcji", pod red. Żanety Nalewajk, (Elipsa, 2011) oraz "Etyka i literatura", pod red. Anny Głąb (Semper, 2014). Ma na swoim koncie prestiżowe publikacje dla Polskiej Akademii Nauk (“Ruch Literacki”), artykuły w czasopismach naukowych (“Tekstualia”, “Zeszyty Naukowe KUL”), periodykach artystycznych (“FA-art”) i w portalach internetowych. Pracowała jako wykładowca akademicki w Instytucie Mediów i Dziennikarstwa w Wyższej Szkole Teologiczno-Humanistycznej, gdzie pełniła również funkcje promotora i recenzenta prac dyplomowych. Prywatnie mama Sebastiana i Olgi.