Cztery razy „Narodziny gwiazdy” – Gaynor, Garland, Streisand i Lady Gaga
Muzyczny melodramat Narodziny gwiazdy doczekał się w sumie czterech hollywoodzkich wersji zrealizowanych na potrzeby różnych pokoleń odbiorców. W każdej z nich zmieniały się tytułowe „gwiazdy” i ścieżka dźwiękowa, ale poruszająca historia pary głównych bohaterów zawsze budziła wielkie emocje…
Zarys fabuły filmu zwykle prezentuje się jednakowo; modyfikacji ulegają przede wszystkim czas i miejsce akcji oraz wątki poboczne. Odchodzący w niepamięć i coraz częściej zaglądający do kieliszka dojrzały muzyk przypadkowo poznaje młodą, obiecującą piosenkarkę, której postanawia mentorować. Kobieta i mężczyzna zakochują się w sobie, lecz ich związek nie jest łatwy: on się starzeje, ona rozkwita; jego kariera upada, jej – przyćmiewa mistrza…
Maraton Narodzin gwiazdy daje oglądającym możliwość prześledzenia kilkudziesięcioletniej ewolucji muzyki popularnej – od lat 50. XX wieku do współczesności. Jest także doskonałym kompendium wiedzy na temat tego, jakiego typu „gwiazdy” najlepiej przemawiały do masowego odbiorcy danego okresu.
Narodziny gwiazdy po raz pierwszy – Janet Gaynor
Najstarsza odsłona melodramatu miała swoją premierę w 1937 roku. W postacie pierwszoplanowe wcielili się wówczas Janet Gaynor i Frederic March. Film nie opowiadał jednak o muzykach, a o hollywoodzkich aktorach i ich zakulisowych perypetiach. Tak więc pierwsze Narodziny gwiazdy nie nosiły znamion musicalu(!). Posłużyły za to za solidną podstawę do kolejnych przeróbek nagrodzonego w 1938 roku Oscarem scenariusza autorstwa Roberta Carsona i Williama A. Wellmana.
Narodziny gwiazdy po raz drugi – Judy Garland
Druga wersja A Star Is Born została nakręcona już w konwencji musicalowej i weszła na ekrany kin w 1954 roku. Za kamerą obrazu stanął jeden z czołowych reżyserów złotej ery Hollywood, George Cukor. Do głównej roli kobiecej zaangażowano uwielbianą przez publiczność tamtego okresu aktorkę i piosenkarkę jazzową, Judy Garland. Jej filmowego partnera zagrał Brytyjczyk James Mason, który przejmująco wykreował postać budzącego sympatię i współczucie bezrobotnego alkoholika. Artyści otrzymali za swoje występy po Złotym Globie. Na liście utworów pochodzących z tej produkcji znalazły się między innymi wykonywane przez Garland „The Man That Got Away”, „Here’s What I’m Here For” czy „Someone At Last”.
Narodziny gwiazdy po raz trzeci – Barbra Streisand
Kolejny remake filmu powstał w 1976 roku w reżyserii Franka Piersona i odnajdziemy w nim elementy kultury posthipisowskiej. W tytułową „gwiazdę” wcieliła się obdarzona szeroką skalą i urzekającą barwą głosu Barbra Streisand. Jej mentora zagrał znany wokalista folku i country, Kriss Kristofferson. Przez krótki czas artyści stanowili parę nie tylko na ekranie, ale i w życiu prywatnym. Do Narodzin gwiazdy nagrali razem kilka utworów o wyraźnych akcentach rockowych, które wtedy z powodzeniem sprzedawały się na płytach, a zaśpiewana przez Streisand piosenka „Evergreen” została nagrodzona statuetką Amerykańskiej Akademii Filmowej.
Narodziny gwiazdy po raz czwarty – Lady Gaga
Najnowsze Narodziny gwiazdy weszły do kin w 2018 roku. Początkowo miał je wyreżyserować Clint Eastwood, a do głównej roli kobiecej wybrano „królową R&B”, Beyoncé. Kiedy oboje wycofali się z projektu, za kamerą obrazu stanął rozpoczynający swoją przygodę z tą profesją Bradley Cooper. Koniec końców popularny aktor nakręcił bardzo dobry remake, a także brawurowo wcielił się w nim w postać alkoholika walczącego z nałogiem. „Gwiazdą” współczesnych Narodzin… została Lady Gaga. Na potrzeby tej produkcji sławna piosenkarka zrezygnowała ze swojego kontrowersyjnego wizerunku pop star, a szczerość, z jaką sportretowała w filmie zwykłą dziewczynę marzącą o oszałamiającej karierze wokalnej, docenili nie tylko jej fani, ale nawet wcześniej sceptyczni wobec niej widzowie i krytycy.
Ogromny sukces najnowszej wersji musicalu dowodzi uniwersalności opowiedzianej w nim historii, a także wróży kolejne Narodziny gwiazdy w bliżej nieokreślonej przyszłości…