„Tajemnice Silver Lake” – jezioro popkultury
Tytuł: „Tajemnice Silver Lake” (oryg. „Under the Silver Lake”)
Rok produkcji: 2018
Reżyseria: David Robert Mitchell
Obsada: Andrew Garfield, Riley Keough, Grace Van Patten, Riki Lindhome i inni
Pulp magazine były tanimi amerykańskimi publikacjami prasowymi wydawanymi na papierze gorszej jakości. Wywodziły się z popularnych opracowań sensacyjnych z początku XIX wieku. Były często określane jako literatura wagonowa. Szczyt ich popularności przypadł na okres od lat 20. do lat 50. XX wieku. Właśnie takimi niskogatunkowymi magazynami interesuje się główny bohater filmu Davida Roberta Mitchella „Tajemnice Silver Lake”, Sam. Jego obsesja na punkcie obskurnych, rozrywkowych gazet jest tak silna, że wikła go w serię dziwnych, niewytłumaczalnych zdarzeń.
„Tajemnice Silver Lake” – zarys fabuły
Sam jest fanem komiksów, magazynów dla mężczyzn i starych kultowych filmów. Większość czasu, poza czytaniem prostych historyjek dla dorosłych i oglądaniem leciwych hollywoodzkich produkcji, zajmuje mu masturbacja i podglądanie atrakcyjnej sąsiadki. Kiedy dziewczyna znika w tajemniczych okolicznościach, Sam za wszelką cenę postanawia ją odnaleźć. Dzięki sekretnym znakom wyrytym na murach kalifornijskich osiedli chłopak trafia na ślad zaginionej.
Popkultura kluczem do rozwikłania zagadki
„Tajemnice Silver Lake” Davida Roberta Mitchella zdecydowanie bardziej przypomina niewyraźny sen, trip po narkotykach lub psychodeliczny teledysk w stylistyce neo-noir niż mieszczącą się w ramach poprawności, standardową amerykańską produkcję. Elementem odpowiedzialnym za taki, a nie inny charakter filmu jest właśnie popkultura, a jej konsument Sam, nieświadomy swoich detektywistycznych zapędów, winduje ją do rangi bóstwa.
Ogromna ilość komiksów, czasopism o grach komputerowych, unikalnych wydań Playboya służy nie tylko prymitywnym rozrywkom, ale działa na zasadzie amuletu, bez którego główny bohater błądziłby jeszcze długo. Z perspektywy osoby odpowiedzialnej i zaradnej życiowo postawa Sama może wydawać się niedojrzała, a wręcz skandaliczna, jeśli jednak wziąć pod uwagę jego wiedzę na tematy popkulturowe, można dojść do wniosku, że bezgraniczne oddanie „kobietom z rozkładówek” jest niczym innym, jak szukaniem własnej drogi ku spełnieniu.
Odniesienia do klasycznych hollywoodzkich produkcji i osobowości filmowych
„Tajemnice Silver Lake”, poza nawiązaniem do pulpowych magazynów, mogą pochwalić się nieograniczoną ilością odniesień zarówno do klasycznych arcydzieł filmowych, jak i produkcji klasy B. Co prawda mieszkanie Sama bardziej przypomina cichy port dla bezdomnych niż nadający się do gospodarowania lokal, jednak cały ten rozgardiasz szczęśliwie rekompensują plakaty „Wilkołaka” George’a Waggnera, „Potwora z Czarnej Laguny” Jacka Arnolda, „Okna na podwórze” i „Psychozy” Alfreda Hitchcocka, natomiast „Jak poślubić milionera” Jeana Negulesco zostało dodatkowo wyeksponowane za pośrednictwem trzech niewielkich lalek z podobiznami odtwórczyń głównych ról: Lauren Bacall, Betty Grable i Marilyn Monroe.
„Tajemnice Silver Lake” to nie tylko imponujący kolaż billboardów, ale także obszerna kompilacja odniesień do wielkich osobowości kina. W jednym z tajemniczych lokali, do którego wstęp mają jedynie zrzeszeni członkowie konkretnej grupy, blaty stołów zostały zastąpione imitacjami nagrobkowych płyt z wygrawerowanymi nazwiskami wielkich gwiazd filmowych, między innymi Grace Kelly, Brigitte Helm czy Elsy Lanchester. Największy hołd otrzymują jednak James Dean i Alfred Hitchcock, natomiast ikona kina Janet Gaynor dostaje coś na zasadzie listu miłosnego od reżysera Davida Roberta Mitchella.
Andrew Garfield – dojrzały mężczyzna uwięziony w ciele nastolatka
W przyszłym roku Andrew Garfield obchodzić będzie swoje 40. urodziny. Aktor kojarzony jest głównie z rolami młodych zagubionych ludzi, czego dowodem są kreacje w „Chłopaku A” Johna Crowleya, „Social Network” Davida Finchera czy „Nie opuszczaj mnie” Marka Romaneka. Angaż do dwóch części „Niesamowitego Spider-Mana” spowodował, że Garfield dorobił się statusu gwiazdy. Aktor, mimo prawie czterech dekad na karku, nadal zatrudniany jest do ról nieokrzesanych młokosów i, co najlepsze, nadal sprawdza się bezbłędnie na tym polu. Sam w jego wykonaniu przypomina literackie dziecko Raymonda Chandlera – Philipa Marlowe’a, z tą jednak różnicą, że zamiast garnituru nosi sfatygowane dżinsy i sprany t-shirt, a eleganckie obuwie zastąpił popularnymi trampkami za kostki marki Converse.
„Tajemnice Silver Lake” i jej bliźniacze produkcje
Ostatni film Davida Roberta Mitchella, reżysera słynnego „Coś za mną chodzi” z 2014 roku, nie jest odosobniony w swojej kategorii. W 2005 roku Rian Johnson zrealizował swój high school noir, będący jednocześnie jego pełnometrażowym debiutem – „Kto ją zabił?” z Josephem Gordonem-Levittem w roli głównej. Brendan Frye, podobnie jak Sam, poszukuje zaginionej dziewczyny. Jego prywatne śledztwo może i nie jest tak wybornie okraszone elementami popkultury, co omawiane „Tajemnice Silver Lake”, za to motywacje obu bohaterów są identyczne. Ponadto obraz Johnsona kładzie zdecydowanie większy nacisk na wygenerowanie atmosfery neo-noir.
Podobnie ma się sprawa z nieco nowszym obrazem „Wada ukryta” z 2014 roku, na podstawie powieści Thomasa Pynchona, w reżyserii Paula Thomasa Andersona. Larry „Doc” Sportello to uzależniony od narkotyków prywatny detektyw poszukujący swojej byłej dziewczyny, która zaginęła parę dni wcześniej. Obraz Andersona, poza przemyślanym, choć odrobinę chaotycznym scenariuszem, funduje nam podobne atrakcje, co wyżej wspomniane „Kto ją zabił?” i prezentowane „Tajemnice Silver Lake”. Zasadnicza różnica polega na tym, że zarówno film Johnsona, jak i Mitchella osadzony jest w realiach młodzieżowego blichtru, natomiast w „Wadzie ukrytej” to dorośli toną w odmętach psychodelicznych halucynacji.
„Tajemnice Silver Lake” to świetnie zrealizowane kino młodzieżowe z wyraźnymi wpływami komedii, horroru i neo-noir. O wyjątkowości filmu świadczą przede wszystkim liczne odniesienia do starych hollywoodzkich produkcji, osobowości X muzy, muzyki i twórców pulpowych magazynów. Duchem obrazu pozostaje jednak jeden z najpopularniejszych wokalistów XX wieku, frontman zespołu Nirvana Kurt Cobain. Kapela z Seattle, mająca na koncie trzy kultowe albumy: „Bleach” z 1989 roku, doniosłe „Nevermind” z 1991 roku i „In Utero” z 1993 roku, musiała mieć ogromny wpływ na Sama, skoro nie tylko ogromny plakat, ale i biała gitara Fender Mustang zmarłej w 1994 roku legendy są dla niego na wyciągnięcie ręki. Dzięki „Tajemnicom Silver Lake” my także możemy zanurzyć się w tym popkulturowym jeziorze i chłonąć z niego tyle ciekawostek, ile tylko się da.
Bibliografia:
Tallerico B., „Reviews Under the Silver Lake”, [dostęp: 14 stycznia 2022], rogerebert
Łuksza A., „Mała rewolucja, czyli chłopcy na barykadach w Stanach Zjednoczonych w latach 50. XX wieku”, [dostęp: 14 stycznia 2022], kulturaihistoria.umcs.