Romy Schneider – Austriaczka o francuskim sercu

Romy Schneider David

Romy Schneider w Okruchach życia

Należała do panteonu europejskich gwiazd. Obok Marleny Dietrich to jedna z najpopularniejszych niemieckojęzycznych aktorek. Romy Schneider – niezapomniana Sissi, wielka miłość Alaina Delona, która pomimo sukcesów i sławy nie znalazła szczęścia i odeszła przedwcześnie przygnieciona osobistą tragedią.

Romy Schneider pod opieką ojczyma

Romy Schneider (Rosemarie Magdalena Albach-Retty) urodziła się w 1938 roku w Wiedniu, w rodzinie o długich tradycjach aktorskich. Oboje jej rodzice byli znanymi aktorami: matka, Magda Schneider i ojciec, Wolf Albach-Retty. Również babka ze strony ojca należała do gwiazd niemieckiego teatru. Dzieciństwo przyszła artystka spędziła w Górnej Bawarii, rodzice nie tylko nie odcięli się bowiem od kina Trzeciej Rzeszy, ale należeli do najbardziej rozpoznawalnych aktorów tego czasu. Po wojnie Magda i Wolf rozwiedli się, a Romy zamieszkała wraz z matką i młodszym bratem. Następnie wysłano ją do szkoły klasztornej z internatem. W 1953 roku, gdy Magda Schneider wyszła ponownie za mąż za Hansa Herberta Blatzheima, znanego niemieckiego restauratora, a Romy zamieszkała wraz z rodziną.

Ojczym wywarł decydujący wpływ na wczesną młodość austriackiej aktorki. Z pewnością zapewnił rodzinie bardzo wysoki standard życia. Artystka po latach oceniała jednak jego rolę negatywnie. Blatzheim nie należał bowiem do osób o wrażliwym usposobieniu, za to miał głowę do interesów. To on, gdy Romy zaczęła robić karierę aktorską, zarządzał finansami młodej gwiazdy. Jednocześnie jednak wykorzystywał wizerunek pasierbicy do rozwijania własnego biznesu i wspomagał się jej pieniędzmi. Nie był też najlepszym mężem – zdradzał Magdę i nie okazywał żonie szacunku.

Romy Schneider – błyskawiczna kariera młodej gwiazdy

Aktorska kariera Romy Schneider zaczęła się, gdy dziewczyna miała zaledwie piętnaście lat. W 1953 roku aktorka wystąpiła u boku swojej matki w filmie Kiedy znów zakwitną białe bzy. Jej rola spodobała się na tyle, by niemal od razu przynieść Romy kolejne propozycje. Wschodzącą gwiazdą zainteresował się Ernst Marischka, który zaangażował ją do filmu Dziewczęce lata królowej (1954), gdzie zagrała młodziutką władczynię Anglii, Wiktorię. Po tym przyszły zaś najbardziej emblematyczne role w karierze Romy Schneider, czyli szalenie popularna trylogia o losach cesarzowej Austrii, Elżbiety Bawarskiej.

Schneider Sissi

Sissy, Sissi – młoda cesarzowa (1956), Sissi – losy cesarzowej (1957), uczyniły z aktorki ulubioną gwiazdę Niemców, a potem rozpowszechniły sławę Schneider na całą Europę. Oczywiście wizerunek pięknej, dziewczęcej i niewinnej królowej przylgnął do Romy na bardzo długo, a właściwie ciągnął się za nią przez całe życie. Sama aktorka mówiła: „czułam się zaszufladkowana. A nic nie jest bardziej niebezpieczne dla aktorki niż przypisanie do jednej tylko roli. Ja miałam wypisane na czole: Sissi”. Niemal całe późniejsze życie zawodowe artystki było próbą przełamania obrazu słodkiej trzpiotki, co niejednokrotnie poczytywano Schneider na niekorzyść, zwłaszcza w Niemczech. Rola Sissi bezsprzecznie nadała jednak Romy status gwiazdy.

Romy Schneider, Alain Delon i Francja

Przełomem w osobistym życiu aktorki, i jak się potem okazało, również w sferze zawodowej, była rola w filmie Christine – międzynarodowej produkcji wyreżyserowanej przez Pierre’a Gaspardowa-Huitowa, na podstawie sztuki Arthura Schitzlera Miłostka. To opowieść o młodej dziewczynie, która zakochuje się w przystojnym poruczniku. Kiedy ten ginie w pojedynku z mężem swojej dawnej kochanki, zrozpaczona odkryciem prawdziwej twarzy ukochanego Christine, odbiera sobie życie. Co ciekawe, Romy musiała zmierzyć się w tym filmie z legendą matki, która przed wojną wystąpiła właśnie w tej samej roli w dziele Maxa Ophulusa.

Znaczenie Christine w życiu Romy Schneider nie polegało jednak na walorach samego filmu (wręcz przeciwnie – aktorka po raz kolejny wcielała się w postać niewinnego dziewczęcia), ale na dokonanych za jego sprawą przemianach w życiu aktorki. Na planie dzieła austriacka gwiazda poznała bowiem miłość swojego życia, Alaina Delona, dla którego wkrótce porzuciła swoją rodzinę i kraj, by zamieszkać wraz z nim we Francji (zobacz: Romy Shneider i Alian Delon). Samodzielne życie w Paryżu całkowicie odmieniło Romy. We Francji nie była już gwiazdą, ale niemal anonimową dziewczyną, która w dodatku nie znała języka. Podczas gdy kariera Delona nabierała rozpędu, sukcesy Romy blakły. Jej kolejne filmy okazały się niewypałami, a Anioł na ziemi został wręcz zbojkotowany przez publiczność. Aktorka musiała niejako zaczynać wszystko od początku.

Romy Schneider- Delon, Viconti i Coco Chanel

Schneider aktorka

Romy Schneider w Boccaccio’70

Szansa przyszła ze strony wielkiego włoskiego reżysera, Luchino Vicontiego, którego Romy poznała za sprawą Delona. Visconti, który pieszczotliwie nazywał Schneider „Romina”, rzucił jej prawdziwe wyzwanie – chciał, żeby wspólnie z Alainem zagrali w paryskim teatrze sztukę o kazirodczej miłości, Szkoda, że jest nierządnicą Johna Forda. Kilka miesięcy morderczych prób i szkolenia francuskiego akcentu przyniosły wspaniałe rezultaty. Co prawda, premiera została przesunięta ze względu na zapalenie wyrostka Romy, jednak ostatecznie odbyła się 29 marca 1961 roku, a występ okazał się wielkim sukcesem. W garderobie odtwórczyni głównej roli pojawiła się sama Ingrid Bergman, żeby jej pogratulować sukcesu. Visconti oferował niemieckiej aktorce również ważną dla jej kariery rolę w Boccaccio’70.

Podczas przygotowań do filmu włoskiego mistrza Schneider całkowicie zmieniła wizerunek zewnętrzny pod wpływem spotkania z Coco Chanel. Słynna projektantka mody z młodej dziewczyny o niesfornej fryzurze uczyniła stylową damę noszącą klasyczne kostiumy. Nową fryzurę Romy stworzył zaś ówczesny mistrz uczesań, Alexandre. Sama Romy wspominała potem: „Moje życie decydująco zmieniło troje ludzi: Alain, Visconti i Coco Chanel”. Kreacja aktorki w filmie włoskiego reżysera wzbudziła prawdziwe uznanie i otworzyła jej drzwi do Hollywood.

Romy Schneider – wielkie rozczarowanie i wieli powrót na ekran

W 1962 roku Schneider dostała propozycję zza Oceanu – rolę w swoim filmie zaproponował jej sam Orson Welles. Romy wystąpiła w Procesie, a za swoją kreację została nagrodzona przez Francuską Akademię Filmową Kryształową Gwiazdą. Potem przyszła zaś kolej na współpracę z Otto Premingerem w filmie Kardynał (1963), za który Schneider dostała nominację do Złotego Globu. Gdy wyjechała do Ameryki, by kręcić kolejny film – Zamieńmy się mężami Davida Swifta, Alain Delon za pośrednictwem przyjaciela przekazał jej list z decyzją o zerwaniu związku. Dla aktorki był to ogromny cios, który przypłaciła depresją i próbą samobójczą.

Roma Schneider Basen

Romy Schneider i Alain Delon w filmie Basen

Kariera w Hollywood nie rozwinęła się korzystnie. Po występie w Co słychać kotku? Schneider wróciła do Europy, gdzie miała wystąpić w filmie Henriego Clouzota Piekło. Podczas otwarcia jednej z restauracji ojczyma w Berlinie Romy poznała aktora i reżysera, Harry’ego Meyena, którego poślubiła w 1966 roku i wkrótce urodziła ukochanego syna Davida. Macierzyństwo dało aktorce wiele radości, choć odsunęło ją na jakiś czas od zawodu. Romy cierpiała z powodu braku ciekawych propozycji, a reżyserzy przestali się nią interesować. Niespodziewanie otrzymała propozycję od… Alaina Delona, by partnerowała mu w filmie Jacquesa Deray’a, pt. Basen.

Rola w kultowym thrillerze stała się jedną z najważniejszych w karierze Romy, ale też Delona, a co więcej ich ekranowy związek dla widzów stał się symbolicznym obrazem ich realnej miłości. Basen (1969) to historia miłosnego trójkąta, w którym o wdzięki Marianne rywalizuje ze sobą dwóch mężczyzn, co w efekcie doprowadza do morderstwa. W filmie Deray’a Romy wypadła zjawiskowo – zarówno pod względem urody, jak i talentu

Romy Schneider na szczycie

Po Basenie przyszła świetna rola aktorki w Okruchach życia (1970) Claude’a Sauteta, która nadała jej status francuskiej gwiazdy filmowej. W „Paris Match” pisano: „kino w cztery dekady po Grecie i Marlenie i w piętnaście lat po Marilyn znowu odkryło swoją gwiazdę”. W Zabójstwie Trockiego Romy po raz kolejny spotkała się na planie z Alainem Delonem. Znaczące okazały się jej kreacje w obrazach Ludwig (1972) Viscontiego oraz Cezar i Rozalia (1972). Za rolę Nadine w Najważniejsze to kochać (1975) Andrzeja Żuławskiego Schneider zdobyła swojego pierwszego Cezara, czyli francuskiego Oscara.

Doceniono ją również w Niemczech za film Portret grupowy z damą Aleksandara Petrovica. Otrzymała wówczas Złotą Taśmę. Drugiego Cezara przyniósł zaś Schneider film Taka zwykła historia (1979) Claude’a Sauteta.

Romy Schneider

Schneider w filmie Max i ferajna

Największa tragedia życia Romy Schneider

Sukcesy życia zawodowego Schneider nie przełożyły się niestety na jej życie prywatne. Aktorka wdała się w romans ze swoim sekretarzem, Danielem Biasinim, dla którego rozwiodła się z mężem i wyszła za niego za mąż. W 1977 roku urodziła córkę Sarah. W małżeństwie nie układało się dobrze. Największy cios spadł jednak na aktorkę w 1981 roku, kiedy to jej ukochany syn David doznał śmiertelnego urazu, przechodząc przez ogrodzenie. Gwiazda kompletnie się załamała, a prasa nie miała dla niej wówczas żadnej litości.

Jedna z gazet zamieściła nawet na okładce zdjęcie twarzy martwego chłopca. Romy popadła w uzależnienie od leków i alkoholu, które już wcześniej dawały jej chwile odprężenia. Ostatnim filmem, nad którym pracowała, była Nieznajoma z Sans-Souci. 29 maja 1982 roku gwiazda została znaleziona martwa w pokoju hotelowym w Paryżu. Najprawdopodobniej popełniła samobójstwo. Przyjaciel Romy, Jean-Claude Brialy powiedział o niej: „Kiedy kochała, kochała niepohamowanie, szaleńczo. Porzucała wszystko, swój dom, pieniądze, wszystko. Dla mężczyzny, którego obdarzyła miłością, była gotowa poświęcić karierę. A mimo to nigdy nie przestała szukać miłości”.

Literatura:

G. Krenn, Romy i Alain. Szalona miłość, przeł. Maria Skalska, Warszawa 2015.

Avatar photo

Agnieszka Czarkowska-Krupa

Redaktor Naczelna i Wydawca portalu Oldcamera.pl, dr nauk humanistycznych UJ, autorka książki "Paraboliczność w polskiej prozie historycznej lat 1956 – 1989" (Semper, 2014). Współautorka i redaktorka książki “Twarze i maski. Ostatni wielcy kochankowie kina” (E-bookowo, 2021). Miłośniczka kina i literatury. Pisała w książkach zbiorowych: "Podmiot w literaturze polskiej po 1989 roku. Antropologiczne aspekty konstrukcji", pod red. Żanety Nalewajk, (Elipsa, 2011) oraz "Etyka i literatura", pod red. Anny Głąb (Semper, 2014). Ma na swoim koncie prestiżowe publikacje dla Polskiej Akademii Nauk (“Ruch Literacki”), artykuły w czasopismach naukowych (“Tekstualia”, “Zeszyty Naukowe KUL”), periodykach artystycznych (“FA-art”) i w portalach internetowych. Pracowała jako wykładowca akademicki w Instytucie Mediów i Dziennikarstwa w Wyższej Szkole Teologiczno-Humanistycznej, gdzie pełniła również funkcje promotora i recenzenta prac dyplomowych. Prywatnie mama Sebastiana i Olgi.