„Mniej niż zero” – zimne święta w Los Angeles

Mniej niż zero 1987

 

Tytuł: “Mniej niż zero”

Tytuł oryginalny: “Less Than Zero”

Data premiery: 1987

Reżyseria: Marek Kanievska

Obsada: Andrew McCarthy, Jami Gertz, James Spader i inni

 

Wiele filmów, których akcja rozgrywa się w okresie świąt Bożego Narodzenia charakteryzuje się radosnym, cukierkowym klimatem. Jednak „Mniej niż zero” w reżyserii Marka Kanievskiego na podstawie prozy Breta Easton Ellisa przedstawia zimny i gorzki obraz świata, w którym pieniądze zastąpiły dotychczasowe wartości. Wydźwięk filmu ostatecznie okazał się zupełnie inny niż książkowy oryginał. Autor powieści długo był w mocnej kontrze do dzieła Kanievskiego, dopiero po latach docenił umiejętności reżysera i sposób odwzorowania klimatu Los Angeles z lat osiemdziesiątych.

Bret Easton Ellis – niesforny młodzieniec zostaje uznanym pisarzem

Bret Easton Ellis dorastał w dobrze sytuowanym domu. Jego ojciec dorobił się dużych pieniędzy jako deweloper nieruchomości. Rzeczy materiale przesłoniły jednak poczucie rodzinnego ciepła i zrozumienia, co miało wyraźne odbicie w dorosłym życiu pisarza. Ellis uczęszczał do prywatnego liceum „Buckley School” w Kalifornii, którego absolwentkami są m.in. Paris Hilton czy Kim Kardashian. Była to szkoła dla uczniów posiadających zamożnych, wysoko postawionych rodziców, często obracających się w świecie Hollywood. Ponieważ ani mama ani tata Breta nie byli częścią hollywoodzkiego środowiska, nastolatek momentami czuł się w szkole jak outsider. To właśnie wtedy Ellis zaczął spisywać swoje życie, najpierw w stylu zwyczajnego pamiętnika, a z czasem teksty zaczęły przybierać formę powieści. Po skończeniu szkoły średniej Bret udał się na studia do Bennington College, które słynęło z wolności artystycznej i wygórowanego czesnego. W reportażu magazynu „Esquire” absolwenci uczelni wielokrotnie podkreślali swawolny i dekadencki klimat tamtego miejsca.

Bret Easton Ellis w Bennington College początkowo pragnął rozwijać się w kierunku muzycznym, ale za sprawą wykładowcy Joe McGinnissa obrał kurs na literaturę. To właśnie McGinnis jako pierwszy zauważył potencjał Breta. Przeczytał pierwotną wersję „Less than zero” i zasugerował młodemu studentowi kilka poprawek. Podążając za sugestią wykładowcy, Ellis postawił na mocno nihilistyczny, minimalistyczny styl oraz narrację pierwszoosobową, czyli elementy, które staną się jego przyszłym znakiem rozpoznawczym. „Less Than Zero” zadebiutowało na półkach sklepowych w 1985 roku, gdy pisarz miał zaledwie dwadzieścia jeden lat i okazało się niespodziewanym sukcesem.

Pomimo licznych kontrowersji, styl Ellisa trafił do młodych przedstawicieli generacji X i zdobył przychylność znacznej części krytyków. Od razu rozpoczęto próbę przeniesienia powieści na ekran kinowy. Będący dopiero na początku kariery pisarz zgodził się sprzedać prawa do swojej książki za trzydzieści tysięcy. Jednak nie posiadając jeszcze dobrze wyrobionego nazwiska, nie mógł liczyć na czynny udział w trakcie powstawania filmu.

Mniej niż zero 1987 film

„Mniej niż zero” – dziesiątki koncepcji i wizji na film

Zanim Marek Kanievska został mianowany reżyserem filmu, a Harley Peyton napisał scenariusz, koncepcja projektu przechodziła wielokrotną przemianę. Włodarze 20th Century Fox od początku nalegali na złagodzenie treści powieści, przede wszystkim żądali przemianowania Claya w bohatera pozytywnego, który stroni od używek. W celu zaadaptowania książki zatrudniono m.in. Michaela Cristofera. Cristoferowi podobał się mroczny klimat dzieła Ellisa i pragnął pozostawić bierny ton głównego bohatera. Wytwórnia Fox postawiła jednak veto i zakończyła z nim współpracę.

Później zatrudniono Jona Aventa, który był odpowiedzialny za sukces „Ryzykownego interesu” z Tomem Cruisem. Avent chciał, aby „Mniej niż zero” przyjęło bardziej ciepłą, familijną koncepcję. Harley Peyton (później scenarzysta m.in. „Miasteczka Twin Peaks”) stworzył kilka wersji, z których ostatecznie zaakceptowano tę najlżejszą, stawiającą Claya wyłącznie w pozytywnym świetle. Reżyserię powierzono Markowi Kanievskiemu, mającemu na koncie ciepło przyjęty film „Inny świat”, opowiadający także o realiach bogatych nastolatków.

„Mniej niż zero” – grzeczny Clay w świecie rozpusty

Główny bohater filmu Clay (Andrew McCarthy) przyjeżdża do rodzinnego domu z okazji świat Bożego Narodzenia. Pół roku wcześniej skończył liceum i nie spodziewał się, że jego życie w ciągu kilku miesięcy wywróci się zupełnie do góry nogami. Jego dotychczasowa dziewczyna Blair (Jami Gertz) oraz najlepszy przyjaciel Julian (Robert Downey Jr.) nawiązali ze sobą romans. Cała trójka kończąc szkołę średnią miała przed sobą wielkie plany i marzenia, które wydawały się łatwe do zrealizowania, zważywszy, że rodzice dotąd zapewniali im życie w dostatku. Realia bezstresowego wychowania i braku wzorców doprowadziły jednak Blair i Juliana na skraj upadku.

Dziewczyna pracując jako modelka, uzależniła się od kokainy, przez co jej kariera mocno wyhamowała. Julian pragnął otworzyć wytwórnie albo klub, ale pieniądze, które otrzymał od ojca za skończenie szkoły szybko się skurczyły poprzez nietrafione inwestycje. W dodatku z czasem nastolatek popadł w narkotykowy nałóg. Dlatego misją filmowego Claya jest pomoc przyjaciołom i wyrwanie ich z poważnych tarapatów.

Film mniej niż zero recenzja

„Mniej niż zero” – lata osiemdziesiątych erą nadmiernej konsumpcji

Akcja filmu została osadzona wśród zagubionych, zamożnych młodych dorosłych. Na pozór bohaterowie mają wszystko, ale jedynie Clay umiejętnie potrafi korzystać z możliwości, które dostał od rodziców. Student stroni od nocnego życia, skupia się przede wszystkim na własnych celach i przyszłości. Jego zupełnym przeciwieństwem jest Julian. Chłopak przyzwyczajony do dobrobytu i podania wszystkiego na tacy, zupełnie zatraca się w zepsutym świecie Los Angeles.

Beztroska, luźne podejście w szkole średniej uchodziły nastolatkowi na sucho, ale jego zderzenie z dorosłością okazało się naprawdę brutalne. Dodatkowo uzależnienie od narkotyków sprawia, że Julian zostaje wyrzucony przez ojca z rodzinnego domu. Problemy finansowe i rosnące długi sprawiają, że bohater zmuszony jest zostać męską prostytutką dla bogatych mężczyzn. Poza Clayem reszta postaci wydaje się żyć w trybie ciągłej imprezy, a ich jedyną obawą jest to, żeby ona nigdy nie dobiegła końca.

„Mniej niż zero” – kapitalne kreacje Roberta Downey Jr. i Jamesa Spadera

Nawet mocno sceptyczny do filmu Kanievskiego Bret Easton Ellis przyznawał, że Robert Downey Jr. I James Spader znakomicie odegrali swoje role. Panowie spotkali się wcześniej przy okazji filmu „Gang Tuff”, gdzie wcielili się w najlepszych kumpli, tym razem stanęli po dwóch przeciwnych stronach barykady. Melodramatyczny Julian wykreowany przez Downey Jr. chwyta za serce, nawet jeśli momentami naprawdę trudno polubić tę postać. W dokumencie „Sr.” aktor w rozmowie z ojcem przyznawał, że przygotowując się do „Mniej niż zero” oparł kreację bohatera na własnych doświadczeniach. W tamtym okresie Robert Downey Jr. stopniowo, analogicznie jak Julian uzależniał się od twardych narkotyków, co miało bardzo duży wpływ na jego dalszą karierę.

James Spader po latach opowiadał o poważnych problemach Downeya Jr. w trakcie kręcenia ich „wspólnych” filmów, zaznaczając przy tym, że sam stronił od ciemnej strony sławy. Aczkolwiek w „Mniej niż zero” to Spader wcielił się w postać zimnego i pozbawionego skrupułów dilera. Rip jest czarnym charakterem, który może wzbudzać niepokój a momentami i odrazę. Choć u Kanievskiego to postać drugoplanowa (Rip w książce Ellisa jest na równi z Julianem) to James Spader przykuwa uwagę widza w każdej scenie, gdy tylko pojawia się na ekranie. „Mniej niż zero” to jeden z niewielu filmów z lat osiemdziesiątych, w którym możemy zobaczyć Spadera pozbawionego charakterystycznej dla niego fryzury. Zamiast długiej fali włosów, w tym wypadku ma on mocno „przylizane” włosy do tyłu, co też nadawało autentyczności jego postaci. Jako fan aktora muszę przyznać, że Rip jest jego najlepszą kreacją z tamtego okresu.

 

„Mniej niż zero” – zmiana Claya a wydźwięk filmu

less than zero film

Popremierowe recenzje dla „Mniej niż zero” były mieszane. Twórcy na życzenie wytwórni złagodzili wiele wątków z książki, niektóre usunęli. Najwięksi zwolennicy powieści, podobnie jak jej autor, nie byli zachwyceni wyraźnym ugrzecznieniem głównej postaci. Ellis twierdził: „Ten film jedyne co ma wspólnego z moją książką to imiona bohaterów i miejsce akcji”. Fani oryginału wyrażali swoje rozczarowanie, że ich książkowych bohater stał się kalką wielu ekranowych postaci rodem z dzieł Johna Hughesa.

Również obsadzenie w głównej roli Andrew McCarthyego nadało Clayowi łagodniejszy ton. McCarthy w latach osiemdziesiątych najczęściej wcielał się w postacie sympatycznych, miłych, nieśmiałych chłopaczków z sąsiedztwa. Filmowy Clay Easton gra w jednej drużynie z Ferrisem Buellerem, a Clay Easton z powieści Ellisa byłby zdecydowanie bliższym głównym postaciom z takich produkcji jak „Chłopcy z sąsiedztwa” czy „Klasa 1984”.

„Mniej niż zero” – różnorodna ścieżka dźwiękowa

W mojej opinii „Mniej niż zero” oferuje jeden z najlepszych i najbardziej różnorodnych soundtracków. Na płycie znajdziemy m.in. rock, punk, rodzący się hip hop, ballady czy dance. Nawet jeśli ścieżka dźwiękowa nie posiada typowych świątecznych numerów, to polecam jej odsłuch w okresie Bożego Narodzenia, najlepiej z płyty winylowej, która wytwarza dodatkowy analogowy klimat, przez co możemy wraz z nią, choć na chwilę przenieść się do szalonych lat osiemdziesiątych.

„Mniej niż zero” nie jest kolejnym świątecznym filmem, od którego bije rodzinne ciepło. Jednak w odmętach panującego tu chłodu możemy znaleźć uniwersalne wartości jak na przykład znaczenie przyjaźni, lojalności czy istotę wartości wyniesionych z domu. Bardziej odważnym fanom popkultury polecam również zapoznanie się z książką Breta Eastona Ellisa.

9/10

Damian Kaźmierczak

Miłośnik popkultury, próbujący odnaleźć w niej swoje miejsce. W kinie szczególnie zafascynowany okresem lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Fan prozy Breta Eastona Ellisa. Aktualnie pracujący nad swoją pierwszą książką.